Na moim blogu bardzo często prezentuję nowości prosto z crowdfundingu. Takie projekty, które wyglądają ciekawie, nietypowo i oryginalnie. Rozwiązania potrzebujące wsparcia finansowego, by realizować koncepcje na masową skalę. Niestety nie o wszystkich jestem w stanie w ciągu tygodnia napisać. Postanowiłem zbierać info na temat tych najbardziej wyjątkowych w jednym artykule. W każdym tygodniu zamierzam publikować wpis zbiorczy – o gadżetach z Kickstartera, Indiegogo i innych tego typu platform. Wybieram je czysto subiektywnie, a części z nich poświęcam nawet więcej czasu w oddzielnych postach. Oto przegląd najciekawszych (i czasem też dziwniejszych) propozycji.

Zobacz też: najlepszy crowdfunding vol. 29

Czym w ogóle jest crowdfunding?

Crowdfunding – kampanie promujące nowe, unikatowe, oryginalne projekty oraz koncepcje, które mogłyby nie mieć szans na realizację w innej formie jak zbiórka funduszy. Trwające kilkadziesiąt dni akcje poszukujące fundatorów to najczęściej start-upowe wizje, potrzebujące środków na masową produkcję i dopracowanie prototypu. Wyroby takie realizują się przeważnie w kilka miesięcy po zebraniu pieniędzy, a kuszą klientów sporo tańszą ceną w zamian za pomoc w finansowaniu. Niekiedy się nie udaje z doprowadzeniem produktu do końca. Wtedy kasa wraca do wspierających (zdarza się jednak inaczej).

1. Peddy – robot dla psa [dla domu]

Jeszcze roboty nie zaspokajają potrzeb ludzi a już powstają odpowiedniki dla czworonogów. Peddy to zabawiacz głównie dla psa. Interaktywny gadżet, który zainteresuje zwierzaka, spędzi z nim smutny, bo samotny czas w domu, a do tego wyrzuci od czasu do czasu przysmaka. To chyba główny powód przyjaźni z takim produktem. Urządzenie ma swoją aplikację, więc można przez kamerkę zobaczyć co dzieje się w mieszkaniu, a nawet pstryknąć lub nagrać filmik (jest dwustronne audio). Najważniejszy jest jednak tryb auto.

2. Vixary – najmobilniejszy tripod [akcesoria]

Vixary to według autorów najmobilniejszy ze statywów do mobilnej fotografii na świecie. Od lat pstrykanie smartfonami dominuje w światowej fotografii i właśnie dlatego do telefonów powstaje mnóstwo akcesoriów. Tripod (oczywiście na trzech nóżkach), przypomina mini stoliczek na smartfon. Nóżki są składane i chowają się w blacik. Po złożeniu możemy schować go do kieszeni i bezproblemowo transportować. Jest kompatybilny także z innymi kompaktowymi kamerkami, aparatami DSLR oraz kamerkami akcji (np. GoPro). Gadżet ma też swój mini pilocik na Bluetooth (do zdalnej kontroli migawki).

3. Prynt na Androida [fotografia]

Pozostając jeszcze przy temacie fotografii: żyjemy dziś w cyfrowej erze fotografii, więc fizyczne zdjęcia są rzadkością. Nie znaczy to jednak, że nie ma zainteresowania „wywoływaniem” odbitek. Mam tu na myśli modę na retro, czyli gadżety w stylu Polaroida. Prynt Pocket to jednak z zabawek tego typu, która przywróciła modę na aparaty typu Instant. Urządzenie było do tej pory dostępne wyłącznie dla iPhone’a, ale dzięki kampanii na Kickstarterze uda się dostarczyć wersję dla Androidów. Tak samo jak w przypadku odmiany dla iOS, tutaj też dostępna będzie opcja AR, czyli ożywianie wydruków przez ekran smartfona.

4. Sound Huggle – słuchawki w nausznikach [wearable]

Słuchanie muzyki w zimne dni jest dręczące i wcale nie chodzi o sztywnienie przewodów (zwłaszcza, że teraz popularne stają się modele bezprzewodowe). Połączenie czapki ze słuchawkami jest problematyczne, niezależnie od odmiany (douszne i nauszne). Sound Huggle to propozycja słuchawek właśnie na zimową porę. Autorzy stworzyli hybrydę ciepłych nauszników z wbudowanymi słuchawkami. Oczywiście bezprzewodowymi.

5. Pip – konsola do kodowania [gadżety]

Czy konsola do gry musi być kojarzona z bezsensownym pochłaniaczem czasu? Niekoniecznie! Projekt Pip to nietypowy gadżet, który przypomina nieco Switcha, ale w bardziej podstawowej wersji. To edukacyjny wynalazek mający zachęcić dzieciaki do nauki programowania i kodowania. Bazuje na komputerku Raspberry Pi oraz modułach z czujnikami dzięki którym można projektować aplikacji przy użyciu języków JavaScript, Python, Lua, HTML/CSS i PHP.

6. Cleep – kamerka na nadgarstek [wearable]

Kamerka w smartfonie nie wystarcza? Jeszcze za dużo zachodu z wyjęciem telefonu z kieszeni, by pstryknąć fotkę? Cleep rozwiąże ten problem. Autorzy tego projektu wbudowali aparacik w bransoletkę (dosyć sporą). Tutaj migawka jest dostępna natychmiastowo. Dotykowy panel uruchamia migawkę „tapnięciem”, a podwójne aktywuje nagrywanie króciutkich, 9-sekundowych filmików. Wszystko trafia od razu do smartfona, gdzie ląduje w pamięci lub na portale społecznościowe.

7. Somnox – robot do spania [zdrowie]

Robot do spania to nie taki sprzęt o jakim myślicie (takie też już powstają, ale nie o nich tu mowa). Somnox to „przytulanka” do łóżka, z którą zasypianie ma być łatwiejsze. Małym dzieciom daje się do tego pluszowe misie. Dorosłym skonstruowano specjalną poduchę, którą można objąć i poczuć jej specjalne właściwości. Przyjemne w dotyku urządzeni emituje relaksujące fale, wibracje, audio oraz światło. Potrafi nawet wpłynąć na nasz oddech, by przygotować organizm do wypoczynku.

8. Swytch – akumulator w koszyku [rower]

Elektryczne rowery nie są już dziś żadnym ewenementem. Produkowane są masowo i coraz taniej. To sprawia, że większa popularność interesuje projektantów oferujących nowe rozwiązania dla jednośladów. Swytch to kolejna „przystawka” do roweru, dzięki której przekształcimy zwykły rower w taki e-bike’a. Wystarczy dołożyć specjalny moduł na przednie koło (zwykle elektryki mają tylny napęd), a akumulator umieścić przed kierownicą (jak w koszu na zakupy). Swytch eBike Conversion Kit jest pod wieloma względami nietypowy. Umiejscowienie baterii to najtrudniejsze konstrukcyjnie zadanie, bo zwykle producenci starają się je chować. W Swytch jest ona na wierzchu i wcale nie psuje estetyki. Co najważniejsze, pasuje do praktycznie każdego rodzaju roweru!

9. Rubbee X – napęd za siodełkiem [rower]

W ostatnim czasie pojawił się jeszcze jeden konkurent z segmentu rowerów elektrycznych, który przemienia klasyczny jednoślad w model napędzany silniczkiem. Rubbee X całą konstrukcje mieści z tyłu za siodełkiem. To miejsce pozwala na zastosowanie napędu z wałkiem, które kręci tylnym kołem. Takiego mechanizmu jeszcze nie było. Gadżet ma nawet czujniki kadencji, by wspierać nas energią w momencie, gdy wyczuwa spadki energii przy fizycznym pedałowaniu. Cały moduł możemy szybko odpiąć i zabrać do podładowania. Podczas jazdy asystuje nam światełko zwiększające widoczność. Jest też aplikacja.

10. NYSW – hybrydowy zegarek [smartwatch]

Prawie wszystkie znane marki zegarków wprowadzają inteligentne odmiany. New York Standard Watch nie będzie wyjątkiem. Ich hybrydowy model trafił jednak najpierw na crowdfunding. Nowa kolekcja NYSW sprawdzi się w tym formacie pod względem zainteresowania. Widocznie producent nie jest pewien nowego segmentu i woli zbadać rynek. Kilka odmian zapewni klasyczny design oraz ukryte pod cyferblatem moduły z łącznością ze smartfonem. Powiadomienia, zdalna obsługa telefonu oraz czujniki fitness to typowy zestaw funkcji w smart hybrydach.

11. MAD Gaze Vader z AR [smart okulary]

Zanim Apple wprowadzi swoje smart okulary AR, kilka marek chce być już obecnych na rynku. Jedną z nich jest MAD proponujący Gaze Vader, czyli sprzęt do rozszerzania rzeczywistości. Mają to być „gogle” z wyświetlaczem na całym panelu, a nie na ich części. Dzięki temu efekty AR mają przypominać te z HoloLens od Microsoftu. System jest rozwijany już od 2013 roku a zadebiutować ma w 2018. Jego największą zaletą ma być gestowe sterowanie rękami.

12. Wendu Shirts – klima w koszulce [wearable]

Ubieralne technologie są jednym z ciekawszych formatów dla wielu nowych rozwiązań. Wendu Shirts tylko to potwierdza. To smart odzież z własnym termostatem. Ubiór posiada specjalny materiał z opcją ogrzania lub schłodzenia ciała przez specjalny kontroler. Potrafi osiągnąć temperatury w zakresie 15-35 stopni i to w kilka minut. Preferencje można zmieniać z poziomu smartfona, tabletu a nawet smart zegarka (ta opcja wydaje się najwygodniejsza). Wendu to mobilny klimatyzator.

13. Cinego – gogle 4K [gadżety]

Większość gogli VR oferuje dziś raczej średnią jakość obrazu. Modele z lepszymi ekranami pojawiają się w kampaniach na crowdfundingu, gdzie mogą dotrzeć do maniaków chętnych wydać kasę na lepszy, choć niszowy sprzęt. Cinego ma zagwarantować format 4K, ale raczej jako ekran do multimediów aniżeli system do zabawy VR. Ekrany M-OLED od Sony, system Android, WiFi oraz HDMI pozwolą na prywatną zabawę w zamknięciu. To zamiennik kina domowego lub ekranu do grania w gry w standardowym wydaniu. Ma być odpowiednikiem 800-calowego ekranu widzianego z 20 metrów. Oczywiście z 3D.

14. X-SHOCK Transparent Edition [słuchawki]

Bezprzewodowe słuchawki nie są już kuszące? X-SHOCK od SOUL proponują edycję przezroczystych odmian z LEDowym podświetleniem. Mają być bardziej efektowne. Zarówno od strony estetycznej, jak i praktycznej. Światełka mają poprawiać widoczność w ciemnych warunkach, czyli podczas wieczornych treningów. To pakiet specjalnie dla biegaczy (jest nawet tryb pulsacyjny).

15. Catolet – kibelek dla kota [gadżety]

Przewagą w posiadaniu kota nad psem jest komfort braku jego wyprowadzania. Kotom wystarczy kuweta, więc nie trzeba wychodzić z nimi na spacery. Tak czy inaczej wychodek trzeba sprzątać i to dwa razy dziennie (coś o tym wiem). Od dawna powstają kocie toalety z automatyką, byśmy jedyne co musieli zrobić to wyjąć „ładunek” i wywalić go do śmieci. Catolet to jeden z takich wynalazków, ale w jeszcze lepszej wersji. Jest podpinany do kanalizacji, więc nie musimy robić przy kuwecie praktycznie nic (tylko czasem uzupełnić piasek, który tutaj ma kota tylko zwabić). BTW: producent zapewnia, że korzystać z takiego kibelka mogą także małe pieski.