Na moim blogu bardzo często prezentuję nowości prosto z crowdfundingu. Takie projekty, które wyglądają ciekawie, nietypowo i oryginalnie. Rozwiązania potrzebujące wsparcia finansowego, by realizować koncepcje na masową skalę. Niestety nie o wszystkich jestem w stanie w ciągu tygodnia napisać. Postanowiłem zbierać info na temat tych najbardziej wyjątkowych w jednym artykule. W każdym tygodniu zamierzam publikować wpis zbiorczy – o gadżetach z Kickstartera, Indiegogo i innych tego typu platform. Wybieram je czysto subiektywnie, a części z nich poświęcam nawet więcej czasu w oddzielnych postach. Oto przegląd najciekawszych (i czasem też dziwniejszych) propozycji.

Zobacz też: najlepszy crowdfunding vol. 10

Czym w ogóle jest crowdfunding?

Crowdfunding – kampanie promujące nowe, unikatowe, oryginalne projekty oraz koncepcje, które mogłyby nie mieć szans na realizację w innej formie jak zbiórka funduszy. Trwające kilkadziesiąt dni akcje poszukujące fundatorów to najczęściej start-upowe wizje, potrzebujące środków na masową produkcję i dopracowanie prototypu. Wyroby takie realizują się przeważnie w kilka miesięcy po zebraniu pieniędzy, a kuszą klientów sporo tańszą ceną w zamian za pomoc w finansowaniu. Niekiedy się nie udaje z doprowadzeniem produktu do końca. Wtedy kasa wraca do wspierających (zdarza się jednak inaczej).

1. Tertill – robot ogrodnik [smart dom]

Automatyczny odkurzacz do mieszkania się sprawdził to dlaczego nie spróbować z podobnym wynalazkiem do ogrodu? Franklin Robotics (tak, ci od iRobot) idą dalej i swoją rodzinkę robotów chcą poszerzyć o inteligentną podkaszarkę Tertill. Maszyna działa w podobnym stylu, ale nie wciąga brudów, a pieli. Czujniki analizują glebę i usuwają chwasty. Wszystko samodzielnie. Baterie solarne przy odpowiednich warunkach słonecznych nie zmuszą do żadnego zainteresowania ze strony użytkownika.

2. Beam – społecznościowe słuchawki [hearable]

Kiedyś słuchawki były po prostu słuchawkami. Dziś prężnie rozwija się segment hearable. Beam nie są może aż tak inteligentne, by zakwalifikować do tej właśnie grupy, ale mają więcej opcji niż tylko granie muzyki. Ich najciekawszą funkcją jest społecznościowe dzielenie się ulubionymi kawałkami. Oczywiście bezprzewodowo. Wearhaus chwali się też pierścieniem LEDowym oraz przyjaznymi fitnessowi rozwiązaniami (m.in. odporność na pot). 8 godzin działania przez Bluetooth, „studio quality sound” i fajne wzornictwo.

3. RacingCUBE – symulator jazdy [VR]

Siedziałem kiedyś w symulatorze jazdy zintegrowanym z goglami VR, ale nie na takim poziomie jak RacingCUBE. Autorzy tego gadżetu chcą skorzystać z okazji, czyli boomu na technologie VR i przygotowują mechanizm dla fanów jazdy. Sprzęt jest spory, ale amatorzy konkretnych odczuć chętnie zainteresują się odtwarzaniem szerszych warunków. Model wykorzystuje system 3DOF, czyli przenoszenia przeciążeń w trzech wymiarach. Oczywiście wszystko połączone z obrazem w goglach (choć jest też wersja z monitorami), dając efekty lepszego czucia kierowanego pojazdu. Efekt: jeszcze bardziej realistyczne oraz immersyjne symulatory jazdy.

4. SeaTalkie – wodoszczelne walkie-talkie [wearable]

Walkie-talkie to super sprawa w sportach zespołowych. Wszędzie tam, gdzie kooperacja jest ważnym elementem aktywności. Komunikacja taka przydaje się także w wielu innych dyscyplinach. SeaTalkie to odmiana wodoodporna, czyli przeznaczona do sportów wodnych: kitesurfingu, surfingu i innych. Przydać ma się do wymiany uwag, porozumiewania się, czy połączenia z trenerem. Moduł można zamocować do kasku, paska i innych. Szkoda, że kampanię anulowano.

5. Touch – najmniejsze z bezprzewodowych „pchełek” [wearable]

Trwa wyścig w poprawie żywotności akumulatorków w bezprzewodowych słuchawkach, ale również ich miniaturyzacji. Touch to następca słuchaweczek Dot. Już wtedy mogły imponować osiągnięciami, ale druga generacja jest jeszcze lepsza. Ergonomiczniejsza i dłużej działająca. Do tego wymienne wkładki pod różne rozmiary ucha oraz dotykowy panelik na boku. Wbudowany mikrofonik przyda się do użycia w roli zestawu słuchawkowego oraz wydawania komend głosowych (popularnych asystentów głosowych).

6. Memoband – do zarządzania czasem [wearable]

Bumelujecie w pracy? Nie poświęcacie odpowiednio długiego czasu rodzinie? Tracicie czas nie wiadomo gdzie? Bransoletka Memoband ma pomóc wam zarządzać czasem. Wraz z Beaconami, które rozmieszczamy po pokojach/pomieszczeniach, zyskujemy informacje na temat lokalizacji, czyli spędzanego czas. Wraz z inteligentnym oprogramowaniem oraz spersonalizowanymi powiadomieniami ma wesprzeć w lepszym organizowaniu własnego czasu.

7. XShuai C3 – odkurzacz z kamerką i głośnikiem [dom]

Autonomiczne odkurzacze to dziś nic nowego. Ich generacja 2.0 kieruje się w stronę inteligentnych wariantów. Smart odkurzacz zyskuje nowe elementy, ale czy kamerka, głośniczek oraz mikrofonik są najbardziej pożądanymi dodatkami w tego typu AGD? Producent XShuai C3 ma nadzieję, że tak. Oprócz odpowiednich trybów sprzątania (w tym mopowania), robot zyskał opcję komunikacji z innymi członkami rodziny przez aplikację w smartfonie. Eeee? Możliwość wydawania komend głosowych przez Siri, rozumiem, ale walkie-walkie w odkurzaczu?

8. UtraDuo Z2 – obrotowy rejestrator [motoryzacja]

Kiedyś musiało to nastąpić! Czekałem tylko kiedy. Powstał rejestrator do kokpitu, w którym obiektywy są obrotowe. Ogromnym ograniczeniem są kamerki skierowane wyłącznie w jedną stronę, nawet jeśli mają szeroki kąt objęcia kadru. UltraDuo Z2 to chyba jedna z pierwszych takich kamerek, które nagrają widok z każdej strony. Nie jest to odmiana sferyczna, a dwa obiektywy na obrotowych mechanizmach. Kamerki mają podążać za akcją, np. w razie wypadku, obejmując także ten obszar widoku, który normalnie przepada (nie mieszcząć się w zakresie).