Słuchawki nauszne mają dziś swój sprawdzony format i raczej nie spodziewam się żadnych rewolucji. Próbowano wykorzystać przewodzenie kości, ale jakoś nie chwyciło (co nie znaczy, że zaprzestano prób). Normalna konstrukcja jest dobra i już. Co pewien czas zmieniają się jedynie parametry i detale, ale ogólny projekt zawsze jest ten sam. Rzadko kiedy ktoś szarpie się na ogromne zmiany. Music Wrap zakwalifikowałbym właśnie do tych producentów, którzy chcą coś zmienić. Nie wiadomo jaka będzie reakcja klientów, ale właśnie dla takich rozwiązań powstał Kickstarter, na którym gadżet szuka zainteresowania.

Music Wrap

Music Wrap M25

Autorzy tych „słuchawek” wpadli na pomysł przekształcenia ich w hybrydę, czyli głośniczków i ubieralnego formatu. Moim zdaniem upatrywana jest tu szansa w wielozadaniowości wyrobu. To nie są tradycyjne słuchawki, a urządzenie skonstruowane do wielu sytuacji. Wszystko ułatwia budowa Music Wrap. Przypomina nieco normalne słuchawki nauszne, ale w rzeczywistości to głośniki. Można je postawić na biurku, zawiesić na szyi (przykład jazdy na rowerze), czy też „ubrać” lub zamontować na plecaku.

To jak wykorzystamy model zależy od nas. Model jest wstrząsoodporny, wodoszczelny (deszczoodporny) i poradzi sobie z pyłami. Muzykę graną z jego wnętrza nazwano „osobistą strefą dźwiękową” – cokolwiek to znaczy. Audio dociera do nas z otwartej przestrzeni, a nie bezpośrednio do kanału, jak w normalnych słuchawkach. Pozwalać to ma na słuchanie ulubionych kawałków, ale bez zamykania się na otoczenie. Pewnie i dla naszego słuchu będzie to lepsze. A jakość? Pewnie sobie wyobrażacie porównanie.

Music Wrap audio

Music Wrap b

Jakie wady? Największą jest sytuacyjność. Projekt ma swoje zalety, ale ograniczone do konkretnych momentów. Słuchanie w autobusie odpada, choć znamy pasażerów, którzy odpalają swoje odtwarzacze na tyle głośno, by „umilić” przejazd innym. Nie mówię o zbyt głośnym słuchaniu przez słuchawki, a granie przez głośniczki telefonu. Nigdy tego nie zrozumiem. Ja wolę rozkoszować się swoją playlistą prywatnie. Do tego zresztą zostały zaprojektowane normalne słuchawki.

Music Wrap wyposażono w bezprzewodowe połączenie, więc powinno parować się przez Bluetooth z większością kompatybilnego sprzętu. Jest to możliwość wykorzystania tego jako zestawu słuchawkowego. Pomysł nie jest głupi, ale wycelowany w konkretnego użytkownika. Nie możemy ich oceniać znanymi standardami. To kolejna niszowa propozycja. Jeśli będzie zapotrzebowanie to zobaczymy je po liczniku wsparcia w crowdfundingowej kampanii.


źródło: Kickstarter