Kto używa smartfonowego flasha jako latarkę? Pewnie każdy kto takowego ma. Wystarczy instalacja aplikacji „latarka” i już mamy rozwiązanie na ciemne warunki. Bo to raz z tego skorzystałem? Jedna z lepszych cech współczesnych telefonów. W jednych urządzeniach diody LED są silniejsze, w innych słabsze, ale w każdym rozproszone. Cel jest jasny. To doświetlacz kadru przy pstrykaniu fotek. Na Kickstarterze pojawiła się mini przystaweczka F.lens, która bardziej skupia światło.

flens (2)

Skupiona wiązka ma oczywiście silniejsze światło. Autorzy zaprojektowali gadżecik, który poprawi oświetlenie wybranego punktu w ciemnych warunkach, więc będzie lepiej widoczny. Fizyka, a konkretnie optyka. Prosta zasada, którą poznajemy już w podstawówce. Prosta, ale dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł, że może to być pomocne w terenie. Światło kierunkowe ma też większy zasięg. Flash w telefonie powstał z myślą o fotografowaniu, ale nie wiem czy nie częściej używam go właśnie jako latarki. Jestem ciekaw czy przy nocnych zdjęciach nie zyskamy też lepszych efektów (w opisie kampanii zaznaczono, że siła wzmacniana jest 10 razy).

W każdym razie nie jest to jakiś drogi wydatek. Ma magnetyczne złącze, więc szybko podepniemy F.lens do obudowy smartfona. To naprawdę maleńki dodatek, więc pewnie łatwy do zgubienia. Na szczęście i o tym pomyślano. Można go przypiąć do kluczy. Moduł pasuje do większości iPhone’ów i iPadów, ale i wybranych Androidów i smartfonów z mobilnym Windowsem.

źródło: Kickstarter