Dolphin Alarm

Zbliża się okres letni, a wraz z nim sezonowe zagrożenia. Skończyły się mrozy, czyli problemem wpadania pod lód, a zaczyna się czas utopień. Niestety, tak to działa i ile by nie mówić na ten temat to sytuacje te się powtarzają regularnie. Oprócz kampanii zwracających uwagę na problem można spróbować poratować konkretnymi rozwiązaniami. Dolphin Alarm proponuje swój wyrób na basen, a konkretnie do pilnowania najmłodszych.

Zadaniem trackera jest monitorowanie najmłodszych w obrębie basenu. Każdy opiekun dobrze wie, że upilnowanie dzieciaków to ogromne wyzwanie, a jeszcze gorzej jeśli w najbliższej okolicy jest woda. Wtedy oczy trzeba mieć nawet z tyłu głowy. Na rynku są już różne gadżety do pomocy w takiej sytuacji, więc coraz łatwiej zadbać o bezpieczeństwo swoich pociech. Dobrze jednak, że wciąż powstają kolejne pomysły.

Dolphin Alarm

Dolphin Alarm alarm działa w bardzo prosty sposób. Zestaw składa się z kilku elementów. Bransoletki na nadgarstek dziecka, syreny alarmowej do domu oraz czujników pływających w basenie. To one wspólnie tworzą system ochrony. Ich współpraca umożliwia sygnalizację niebezpieczeństwa i natychmiastowe powiadomienie. Reakcja powinna być szybka. Jeśli dziecko wpadnie do zbiornika to od razu odezwie się 131-decybelowy alarm. Trzeba tylko pamiętać, by jednostka dająca znać o sytuacji była w zasięgu 150 metrów od basenu. Podejrzewam, że jeden z trybów będzie umożliwiał też monitorowanie zanurzeń, czyli czasu spędzanego pod wodą. Przy niebezpiecznie długiej zabawie pod powierzchnią, system też poinformuje o zagrożeniu i pozwoli zareagować.

Na ten moment projekt jest częścią crowdfundingowej kampanii na Kickstarterze, gdzie komplet jest wyceniany na 143 funty. Jak zwykle, na tym etapie propozycja jest sporo tańsza (tu nawet 50%).