AirDog drone

Ostatnim razem o AirDog pisałem jeszcze w momencie udziału tego gadżetu w kampanii na Kickstarterze. Mamy już jednak praktycznie gotowy wyrób i dronik można będzie już nabywać. Sprzęt nazwałbym osobistym dronem do nagrywania akcji, gdyż jako jeden z nielicznych został zaprojektowany głównie pod tym kątem. Większość rywali to quadcoptery do ogólnego nagrywania z lotu ptaka, tymczasem AirDog AD10 Drone stworzono specjalnie dla osób aktywnych.

Przypomnę, że sprzęcior działa na zasadzie wirtualnej smyczy, czyli podążaniu za „panem” – celem nagrań z powietrza. Dzieje się tak dzięki naręcznemu pilotowi. To za nim kieruje się dron. Producent przygotował nawet specjalne tryby, które wykorzystamy w konkretnych warunkach. Są opcje z algorytmami dla suferów, kiteboarderów, wakeboarderów, jazdy rowerowej po górach, jazdy enduro, jazdy na nartach/snowboardzie i wielu innych sportów. Wszystkie one dostosowują się do warunków.

AirDog AD10

AirDog

Model jest oczywiście składany, by łatwiej było go transportować. Można go wystartować z ręki i bardzo szybko zająć się aktywnością. Przez ok. 18 minut dron będzie nas śledził i zarejestruje efektowne ujęcia. To teoria. Praktykę trzeba przetestować. Materiały promocyjne wyglądają przekonująco. Użytkownik jest w centrum uwagi, a na naręcznym kontrolerze znajdziemy trochę przycisków do sterowania sprzętem. Wybierzemy tutaj wysokość, dystans od nas i opcje lądowania.

Mocowanie z gimbalem jest kompatybilne z kamerkami GoPro HERO, a to oczywiście ogromna zaleta. Konstrukcja jest wodoodporna, lekka i wytrzymała. Nie będzie to tania zabawka. 1600 dolarów to sporo, a nie ma chyba dostępu do manualnego sterowania (choć to byłoby dziwne).

źródło: AirDog