Tłumacz w smart zegarkach już jest i to w niejednej odsłonie. Swoje propozycje pokazał Microsoft, są aplikacje Google, ale też rozwiązania niezależne od gigantów elektroniki. Naręczny gadżet jest całkiem wygodnym formatem do takich właśnie zadań. Time2Translate to smartwatch przeznaczony głównie do translacji i to w czasie rzeczywistym. Urządzenie z Androidem powstało praktycznie do jednego celu, ale na tyle atrakcyjnego, by zainteresować się oddzielnym hardwarem.

Time2Translate

Na rynku jest bardzo wiele zegarków, w których można zainstalować aplikacje. Time2Translate proponuje swój własny projekt na Androidzie, którego zadaniem będzie pomoc w porozumiewaniu się. Tłumaczenia w czasie rzeczywistym stara się dostarczać już kilka marek. Potrafią to między innymi smart słuchawki Bragi Dash Pro, Pilot, czy Pixel Buds od Google. Zamiast słuchawek można spróbować z ubieralnym sprzętem. Jak widać, konkurencja w tym temacie rośnie i można być pewnym, że za niedługi czas tłumaczenie rozmów na żywo będzie powszechne.

Autorem projektu jest Lingmo. Startup, który już w zeszłym roku próbował wprowadzić słuchawki z tłumaczem na IBM Watson. Być może wersja hearable nie była najlepszą i spróbowano z integracją systemu tłumaczącego w smart zegarku. Time2Translate oferuje tłumacza grupowego w dziewięciu najpopularniejszych językach świata (posługuje się nimi 90% ludności). Jak łatwo się domyślić, nie ma tu naszego. Sam smartwatch posiada 1.39 calowy, okrągły ekranik w kolorze z dotykowym panelem AMOLED. Kamerkę 2 mpx, 4 GB pamięci na dane i 512 MB RAM. Bateria ma wystarczyć na 4-5 godzin ciągłego tłumaczenia. Wszystko z uwagi na aktywnym głośniczku. Wewnątrz koperty jest nawet miejsce na kartę nano SIM, czyli niezależne funkcjonowanie sprzętu.

Wciąż tłumaczenia bazują na IBM Watson. Poprawność translacji osiąga tu 85%, czyli wystarczająco, by się dogadać. Obok tłumaczenia samych rozmów jest też możliwość przetłumaczenia nagrywanych wiadomości, czyli działania w sposób bardziej manualny. Producent proponuje dwa modele. Odmiany Lifestyle i Executive różnią się wyłącznie sposobem wykończenia. Tańszy (choć wcale nie tani) wyceniono na 699 dolarów. Bardziej luksusowa jednostka kosztuje 899$. Sprzęt ma być dostępny od kwietnia. Ciekawe czy nie dało się zaoferować tego wszystkiego w aplikacji na popularne platformy, np. dla zegarków Android Wear?