Google Glass to nie jedynie gadżet ułatwiający nam obsługę smartfona, przenosząc niektóre aplikacje w formie kart na niewielki wyświetlacz przed oko. To także narzędzie mogące pozwolić na to co dla wielu jest na porządku dziennym, natomiast staje się niemożliwe dla osób z upośledzeniem sprawności ruchowej. Wielokrotnie pisałem o przykładach nowych aplikacji na Glass, pozwalających wykorzystać mrugnięcie powieką, czy ruch głową do wywoływania lub sterowania niektórymi funkcjami. Można je wykorzystać do obsługi programów i gier, ale również zaproponować potrzebującym.

Tilt Control jest rozwiązaniem zaliczanym do grona tych właśnie projektów, mogących poprawić sposób życia, a nawet dodać to o czym niektórzy mogli tylko pomarzyć z uwagi na cenę specjalistycznych rozwiązań (nie chcę jeszcze dyskutować o tym elemencie, gdyż Google Glass wciąż nie są oficjalnie dostępne, a model z programu Explorer kosztuje 1500$, ale to ma się zmienić przy wersji produkcyjnej). Apka raz wgrana na system zmodyfikowanego Androida w okularach jest potem możliwy do obsługi wyłącznie za pomocą ruchów głowy, skinięć oraz mrugnięć okiem. To zastąpi obsługę dotykowego panelu. Warto pamiętać, że projekt Glass wykorzystuje również wydawanie komend głosowych (choć nie wszędzie).

Lider techniczny rozwiązania – Mike DiGiovanni – zaznacza, że Tilt Control ma służyć właśnie obsłudze bez użycia rąk czy komend głosowych, dając możliwości nowej grupie użytkowników. Zamiast tradycyjnego sterowania, podstawowe akcje zastąpiono tymi wykorzystującymi sensory i kamerkę urządzenia. Aktywacja reaguje na mrugnięcie, a przeskakiwanie między kartami to ruchy głową w lewo lub prawo – co zwykle robimy przez przesuwaniem palcem po panelu dotykowym przy skroni. Kolejne mrugnięcia to wchodzenie w głębsze rejony oprogramowania Google.  Pojedynczy ruch głową to jednokrotne przesunięcie okna, natomiast kąt przesunięcia zwiększy ich liczniejszy przeskok.

To nie jedyna zaleta pomysłu. Oprócz zwiększenia grupy docelowej, Tilt Control to też ciekawy sposób na obsługę Glass w miejscach, w których nie chcemy co chwila używać rąk lub wciąż zwracać się do sprzętu charakterystycznym zwrotem: „OK Glass…”. Przykładowo jedziemy metrem, gdzie w jednej ręce trzymamy teczkę, a drugą trzymamy się poręczy. Wtedy ruchy głową lub mrugnięcia będą idealnym rozwiązaniem. Wciąż będą pewnie głupio wyglądać – wyobraźcie sobie cały wagon pasażerów machających swoimi głowami – ale dużo prywatniejszym i mniej dokuczliwym dla usera. To dopiero początki, ale już widać, że Google Glass będzie bardzo uniwersalnym narzędziem – oby się na rynku przyjęło.

źródło: github.com