Co się działo w świecie mobajlu w ostatnim tygodniu? Pierwszy tydzień sierpnia 2016. TechMix VOL.4

Kolejny TechMix (zestawienie informacji z zeszłego tygodnia) przed wami. Najciekawsze informacje z ostatnich siedmiu dni, które dotyczą świata technologii – gównie mobilnych, ale nie tylko. Co mogło was ominąć w pierwszym tygodniu sierpnia? Oto ważne i mniej ważne wieści, które pojawiły się w pierwszych siedmiu dniach sierpnia.

Początek sierpnia w moim zestawieniu to sporo informacji od Apple, na szczęście nie tylko. Starałem się wybrać ciekawe informacje i właśnie tak widzę zeszły tydzień sierpnia w mobilnych technologiach:

HENKaku jailbreak

1. PlayStation Vita z nowym jailbreakiem

Jailbreak kojarzy się głównie z iOS, bo od niego uwalnianie systemu zaczęło się jednym z ciekawszych usprawnień iGadżetów. Zawsze większy dostęp do systemu jest okazją do wgrania nowych funkcji (jest ryzyko infekowania przez otwartość, ale tak już bywa ze wszelkimi otwartymi OSami). Łamanie systemu najchętniej widzą posiadacze konsol do gier, bo pozwala na wgrywanie tzw. homebrew, tj. programów ze sceny podziemia (nie tylko emulatorów, ale wielu innych programów, których nie znajdujemy w oficjalnych sklepikach z aplikacjami). PlayStaton Vita już było łamane, ale dosyć dawno, a nowych firmware’ów już pojawiło się kilka. Najnowszy jailbreak dotyczy wersji 3.60. Jailbreak HENkaku jest szybki, bo przez przeglądarkę konsolki, ale trzeba go powtarzać po restarcie konsoli. Najlepsze jest jednak to, że PlayStation Vita po jailbreaku współpracuje z PlayStation TV.

Pilot może być wygodniejszy, ale na iPhonie można podejrzeć cześć informacji na ekranie. Są to rozwiązania dla Apple TV komplementarne.
Pilot może być wygodniejszy, ale na iPhonie można podejrzeć cześć informacji na ekranie. Są to rozwiązania dla Apple TV komplementarne.

2. Aplikacja Apple TV Remote, czyli iPhone pilotem

Nowy pilocik do Apple TV jest fajny, bo ma dotykową powierzchnię, która daje nową opcję nawigacji i kontroli przystawki TV z Cupetino. Obok przycisków jest więc trackpadzik, czyli mamy fizyczny i dotykowy interfejs (jak nam wygodniej). Część zadań przy użyciu panelu jest bardziej intuicyjna. Dokupienie pilota jest drogawe, ale Apple da nam pewną alternatywę. To oficjalna aplikacja Apple TV Remote na iPhone’a. Przemieni smartfon w pilota z podobnym interfejsem dotykowym, choć tym razem z kolei bez fizycznych przycisków. Layout przypomina fizyczny pilocik od Apple TV, więc jeśli znamy już system nawigacji to przeniesienie się na ekranik telefonu nie powinien być kłopotem. Część funkcji działa przy użyciu aplikacji na iPhonie nawet o wiele szybciej. Przykładem niech będzie klawiaturka, którą wprowadzimy tekst o wiele szybciej. iPhone może stać się też dodatkowym kontrolerem do gier, których na Apple TV przybywa (zwłaszcza tych obsługiwanych gładziekiem pilota).

https://www.youtube.com/watch?v=1zPYW6Ipgok#action=share

3. iPad komputerem? Apple się zmienia?

Odkąd pamiętam, a myślę o samych początkach iPada, Apple nigdy nie nazywało swojego tabletu komputerem. Wiadomo, marketing i te sprawy. iPad to coś więcej niż komputer, bla bla bla. iPadów pojawiło się już naprawdę dużo i powoli czują naciski tabletów 2 w 1, czyli przeważnie produktów z Windowsem 10. Chyba dlatego zresztą powstał iPad Pro 12.9, czyli największy z całej rodziny iPadów. Zeszłotygodniowa reklamówka Apple zaskoczyła. W materiale promocyjnym użyto po raz pierwszy określenia komputer. Apple zaczyna kojarzyć większego iPada z rysikiem jako komputer osobisty? Trudno powiedzieć. Na pewno stara się przekonać, że używanie iPada Pro ograniczy nasz kontakt z laptopem. Czekam na iPada z macOS. Wtedy sam nazwę go komputerem. iPady potrafią coraz więcej, ale wciąż za mało, by całowicie zrezygnować z laptopa.

iPady

4. Sprzedaż tabletów wciąż spada

Jakiś czas temu czytałem już, że w zeszłym roku sprzedaż tabletów zaczęła spadać. Wiele raportów wskazywało, że rynek jest już nasycony. Wcześniejsze przeliczenia wskazywały, że iPady i jego rywale miały niebawem pokonać w łącznej sprzedaży tradycyjne pecety (laptopy i desktopy). Nigdy tego nie dokonały i powoli trendy się wręcz odwracają. IDC i Canalys prezentują potwierdzenie tych słów. Ich wskaźniki sugerują, iż wciąż kwartalnie spzedawana jest pokaźna liczba tabletów (35-39 milionów), ale o kilkanaście procent mniej niż wcześniej. Podobają mi się niektóre statystyki raportów:

  • 65% sprzedanych tabletów działa na Androidzie, 26% to iPady, natomiast 9% należy do Windowsa
  • Top 5: 1. Apple, 2. Samsung, 3. Lenovo, 4. Huawei i Amazon
  • Tylko Amazon ma wzrosty udziałów rzędu 1200% !! (większość producentów ma lekkie wzrosty udziałów lub wręcz spadki)
  • Tablety 2 w 1 zaczynają mieszać, ale wciąż 75% należy do klasycznych odmian tabletu

windows 10

5. Windows 10 Anniversary Update – nowa aktualizacja, nowe problemy?

Przyznaję się, że jeszcze nie zdecydowałem się na aktualizację Anniversary Update dla Windows 10, która w zeszłym tygodniu pojawiła się na serwerach Microsoftu. Zwykle daję kolejnym update’om trochę czasu. Możliwe, że dobrze zrobiłem, bo część użytkowników skarży się na pewne problemy z zawieszaniem po starcie systemu. Oczywiście to jakaś garstka klientów, ale lepiej poczekać na łatkę niż psuć sobie sprzęt do jej czasu. Każdy system operacyjny ma takowe wpadki przy pewnym procencie urządzeń, a ostatnio pewne awarie spotykały posiadaczy iPadów (wciąż mój iPad 2 czeka na update, choć nie wiem czy w ogóle instalacja iOS 9 miała sens… Właściwie to nie wiem co u mnie na tym iPadzie robił nawet zamulający iOS 7!). Najgorsze dla userów W10 jest to, że nie zdiagnozowano jeszcze przyczyny. Nie ma przesłanek, by był to powód konkretnych podzespołów, czy ich producentów.

 
 

6. Instagram Stories – czyli klonowania Snapchata ciąg dalszy…

Instagram w zeszłym tygodniu wprowadził nową funkcję w swoim serwisie. Portal stara się rozwijać, a Mark Zuckerberg pragnie, by był możliwie konkurencyjny względem Snapchata (komunikatora, który może nie odbiera mu użytkowników, ale pod niektórymi względami wyprzedza). Już nazwa „Stories” sugeruje, że nowa opcja będzie czerpać ze Snapchata nie tylko nazewnictwem, ale i możliwościami. Instagram Stories pozwoli na publikację zdjęć i filmików na 24 godziny, po których wpisy całkowicie znikną (oby naprawdę całkowicie, bo na Whatsappie okazało się, że na serwerach gdzieś nasze treści jednak się ukrywały). Stories mają pokazywać się na samej górze naszych ścianek, więc będę przy okazji lepiej eksponowane. Nie będzie jednak lajkowania lub publicznych komentarzy. Pozostaną tylko te prywatne. Atrakcyjna aktualizacja?

Co 15 sekund Apple sprzedaje 99 iPhone'ów, 20 iPadów i 8 Maców.
Co 15 sekund Apple sprzedaje 99 iPhone’ów, 20 iPadów i 8 Maców.

7. Apple Every Second, czyli niesamowite statystyki sprzedaży

Apple zawsze lubi chwalić się statystykami swojej sprzedaży, zwłaszcza na swoich konferencjach. Przed każdą premierą nowego iUrządzenia prezentowane są efektowne dane, które mają podkreślić wyjątkowość marki. Nawet wrogowie je docenią albo po prostu poczują się lepiej, gdyż nie należą do tak absurdalnie szerokiej grupy fanboyów. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Na stronie everysecond.io/apple możemy sprawdzić aktualne statystyki sprzedaży Apple, które pokażą ile poszczególnego sprzętu, usług lub aplikacji sprzedaje się co każdą sekundę. Są to oczywiście pewne średnie, ale i tak dające sporo do myślenia. Pisałem ten fragment krótki moment, a Apple zarobiło kilka baniek.

galaxy note 7

8. Samsung Galaxy Note 7 i nowy Gear VR

W pierwszym tygodniu sierpnia Samsung zaprezentował na swoim Unpacked kolejnego flagowca. Ten czas roku to pora na nowy phablet, którego w zeszłym zabrakło (za to był zastępczy S6 Edge+). Tym razem powrócono do znanego schematu i powrócono do serii Note. Czymś koreańska firma zaskoczyła? W zasadzie nie, ale akurat nie trzeba było wiele zmieniać. Sprzęcior topowy, z nowymi możliwościami rysika i usprawnionymi bebechami. Największe wrażenie zrobić mógł system Samsung Pass, czyli blokada urządzenia przez czytnik oka, który ma być wykorzystany również w mobilnych płatnościach (bankowości online). Wrażenia nie zrobiły też odświeżone gogle Gear VR, choć wszystkie usprawnienia są w nich na plus.

Polar M600

9. Polar z Android Wear!

Urządzeń z Android Wear wciąż przybywa, a platforma rośnie w siłę, choć wciąż przegrywa z Apple Watchem. Moim zdaniem to kwestia czasu, ponieważ tyle różnorodnych smartwatchy w końcu przebije smart zegarek z Cupertino. Jak wielkim potencjałem dysponuje Android Wear pokazuje ostatni krok sportowej marki Polar. Producent wielu naręcznych trackerów fitness zademonstrował nowy wariant M600, który działa na systemiku Android Wear! To pierwszy tak zdecydowany krok firmy zajmującej się sportowymi zegarkami w kierunku prawdziwego smartwatcha. Osobiście bardzo z tego powodu się cieszę, gdyż potwierdza to moje przewidywania odnośnie rynku wearable -> hybrydy niebawem przejmą wiodącą rolę w świecie ubieralnych gadżetów.

10. Smart buty IOFIT trafiły na Kickstartera

Jakiś czas temu pisałem na blogu o bardzo ciekawych butach IOFIT, które przygotował Samsung, ale nie zdecydował się wprowadzać ich do sprzedaży. Projekt trafił zato na Kickstartera, gdzie aktualnie szuka wsparcia i większego zainteresowania, zwłaszcza pośród golfistów. Gdy ja pisałem o smart obuwiu IOFIT gadżet miał szersze zastosowanie i całkiem bogatą ofertę funkcji. W kampanii crowdfundingowej skonkretyzowano jego przeznaczenie i ograniczono do golfa. Właściwie to mowa bardziej o wkładkach, ale bez butów i tak nie mają one sensu, więc całość oferowana jest komplecie. Każdy golfista wie, że ułożenie nóg ma przy uderzeniu spore znaczenie, więc w ocenie analizator stóp może przekazać sporo informacji na temat poprawy techniki.

11. Lion King, Aladdin i Jungle Book powracają!

Pamiętacie 16-bitowe hity Disneya, w które grały wszystkie dzieciaki? Aladdina, Lion Kinga i Jungle Book przechodziło się po kilka razy, a wciąż wciągały. Te gry robiły wtedy porównywalne wrażenie do dzisiejszych hitów, a uroku dodawały im znane postacie z filmów animowanych Disneya. Platformówki święciły wtedy największe sukcesy. Obecnie w owe już klasyki pogramy jedynie na emulatorach. Czyżby? Moda na retro konsole to nie jedyny trend na rynku. W część gier będzie można pograć także na PC, Linuxach, czy Macach. Gierki znane są głównie ze SNESa, ale później odświeżone pojawiały się także na kompach. Dzisiaj bardzo trudno je oficjalnie nabyć lub zainstalować, ale GOG chce, abyśmy raz jeszcze powrócili do tamtych czasów. Pogrywają sobie na sentymentach! Naprawdę miło wspominam te trzy gry, a spędziłem przy nich naprawdę sporo czasu (jeszcze na DOSie). Czy 20 dolców za takie klasyczne trio to dużo? Już takich gier na podstawie filmów animowanych się nie robi…

Apple Music Android

12. Apple Music na Androidzie!

iMessengera poza ekosystemem Apple raczej długo nie zobaczymy, ale inne serwisy i usług z Cupertino mają już szansę. 30 czerwca 2015 roku zadebiutował Apple Music, który miał być konkurencją dla serwisów streamingowych (Spotify, Dezeer, Tidal, WiMP), odbierających iTunes’owi klientów. Przez ponad rok usługa Apple zyskiwała głównie na własnej platformie (iOS i macOS), ale akurat w tym segmencie z zasięgiem ograniczać się nie można. Już w listopadzie zeszłego roku wiadome było, że Apple testuje Apple Music na konkurencyjnym Androidzie i w końcu serwisy wyszedł z bety. Od zeszłego tygodnia Apple Music jest oficjalnie dostępny dla każdego posiadacza sprzętu z Androidem. Przez 3 miesiące można sprawdzić dostęp do bibliotek muzycznych bezpłatnie, a potem za subskrypcje zapłacimy niecałe 5 euro miesięcznie.

13. Disney Mix – jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeden komunikator

Komunikatory mobilne to jedne z najczęściej użytkowanych aplikacji na smartfony, zwłaszcza wśród młodych. Jednocześnie zwraca się uwagę na brak prywatności i ogólne niebezpieczeństwa z nimi związane. W czym Disney Mix – kolejnu z chatów na iOS i Androida – ma się wyróżnić? Poza tym, że jest to oficjalny serwis Disneya, program ma być najprzyjaźniejszym rodzinnie komunikatorem na telefony. Każda kolejna konkurencyjna propozycja marzy, by stać się kolejnym Whatsappem, czy Snapchatem, ale czy Disney osiągnie chociaż połowiczny sukces wymienionych liderów? Pomoże mu fakt, że komunikatorów dla dzieciaków nie ma zbyt wiele, a disneyowskie postacie oraz odpowiednia kontrola rodzicielska mogą w tym pomóc. Wewnątrz są „naklejki” z popularnymi bohaterami animacji, a to tylko początek. Serwis ma się rozwijać i dodawać kolejne opcje, tak, jak kiedyś robiły to znane apki (wprowadzanie zdjęć, załączanie krótkich filmików). Ograniczeniem zasięgu będzie grupa wiekowa, bo Mix kierowany jest raczej do najmłodszych i nastolatków, ale być może to wystarczająco jak na początek. Mamy do Disneya zaufanie. Oby i w kwestiach prywatności było podobnie.

————————————————————————————————————–

O czymś w TechMix’sie zapomniałem? Wrzucajcie w komentarzach co ciekawego w zeszłym tygodniu mogłem pominąć. Za tydzień kolejny TechMix!