Moim zdaniem, nie tylko śmierć i podatki są pewne, ale i poranny budzik, który zwykle wyrywa nas z przyjemnego snu. Wymyślono już wiele sposobów na poranną pobudkę i większość stara się być głównie skuteczna. Problem w tym, że skuteczność powinna być wycelowana w konkretnego domownika, a nie we wszystkich. Alarm dźwiękowy stawia na nogi prawie wszystkich, a przynajmniej psuje wypoczynek. Wiedzą coś o tym pary, które wstają do pracy na różne godziny.

Slock

Alternatywą są tutaj smart alarmy w postaci bransoletek. Wybudzają w bardziej naturalny sposób wibracjami. To oszczędza innych. Pozostaje po cichu wstać z łóżka i wyjść z sypialni. Naręczne gadżety nie wszystkim mogą się podobać, zwłaszcza z powodu komfortu ich noszenia. Nie wszyscy lubią spać z czymś na nadgarstku. Na Kickstarterze pojawił się gadżet w chyba przyjemniejszym formacie – skarpety z wibracyjnym budzikiem.

Slock działa w ten sam sposób co bransoletki. Wraz z godziną budzenia uaktywnia się wibracja, ale nie na ręce a na nodze. Nożny format bynajmniej nie jest tutaj wyłącznie kwestią wygody. Autorzy wiedzą, że najtrudniej jest podnieść się na nogi. Skarpety Slock posiadają specjalne czujniki z Force Sensitive Resistor, czyli odczytujące konkretny nacisk. Dopiero gdy wyczują na sobie kilkadziesiąt kilogramów, wyłączą łaskoczące wibrowanie. Tak dla pewności, że zmotywują do ruchu.

W zestawie jest aplikacja do skonfigurowania alarmu. Sama skarpeta jest półotwarta – z wycięciami na palce i piętę. Przypomina bardziej stabilizator, ale z miękkiego materiału. Prototyp wymaga jeszcze dopracowania, stąd start z crowdfundingową kampanią. Moim zdaniem autor zbyt ograniczył funkcje swojego wearable. Spokojnie mógł wbudować (w sumie jeszcze na tym etapie może) czujniki analizujące sen. Wtedy gadżet byłby bardziej kompleksowy i przyciągnąłby więcej klientów. Bransoletki z wibracyjnymi alarmami w większości posiadają takie mierniki.

źródło: Kickstarter