Samsung wraz z premierą smartwatcha Gear S3 wniósł do zegarkowego Tizena nieco ulepszeń. Trzecia generacja flagowego smartwatcha nie wyrzuciła ze sprzedaży poprzedniej, więc Gear S2 można wciąż nabywać. Nie jest wiele gorszy, a na pewno nie pod względem oprogramowania, zwłaszcza teraz, gdy nowa aktualizacja doda poprawki, które zyskała wcześniej „trójka”. Cieszy fakt, że koreański gigant nie zapomina o klientach wcześniejszych gadżetów i stara się usprawniać funkcje ubieralnej platformy.
Już wcześniej wiadome było, że Gear S2 i Gear S3 będą starały się oferować podobne możliwości, np. parując się z iPhone’ami (przez Gear Manager dla iOS), czy udostępniając mini klawiaturkę TouchOne Keyboard. Spodziewałem się, że kwestią czasu będzie poszerzenie opcji o te dostępne w nowszym Gear S3. Producent zaczął udostępnianie nowego update’u, dzięki któremu Gear S2 powinien dorównać pod wieloma względami swojemu młodszemu bratu.
Software jest praktycznie ten sam, hardware różniący się raczej tylko wizualnie (poza pewnymi sensorami oraz trochę lepszymi bebeszkami), więc dla aktualizacji nie powinno być przeszkód. Jeszcze we wrześniu obiecano, że nowy firmware pojawi się przed końcem roku i tak rzeczywiście jest. Aż 133 MB to pewność sporych zmian. Poprawek jest rzeczywiście sporo. Gear S2 zyska kolejne opcje personalizacji, w tym tarczki przygotowane specjalnie dla Gear S3 (dostępne w Galaxy Apps). Oprócz tego wzmocniono bezpieczeństwo przy śledzeniu lokalizacji.
Lista aktualizacji zawiera wsparcie dla nowej apki Reminders (przypomnień), zwiększenie funkcjonalności obrotowego pierścienia (m.in dając możliwość odbioru/odrzucenia połączenia), nowe opcje odręcznego pisania po ekranie, ulepszenia dla S Health (z automatyką rozpoznawania aktywności), autopauzowanie w chwili wstrzymania ruchu w trakcie treningu, możliwość korzystania z widgetów od developerów third-party, ulepszone widgety dla kontaktów, pogody, S Health itp., a także dostęp do zegarkowych gier w sklepiku Galaxy Apps.
