Smartfony już dawno potrafią mierzyć pewne parametry naszego otoczenia. Czasem z wbudowanych czujników, czasem odpowiednich przystawek. Ta druga metoda pozwala na większą swobodę, bo nie trzeba martwić się o przestrzeń w ciasnych wnętrzu. Finowie z VTT Technical Research Centre zaprojektowali dodatek do telefonu, który ma potrafić rozpoznawać niebezpieczne substancje w powietrzu którym oddychamy. Wszystko przez wykorzystanie światła i odpowiednich sensorów.

CO2_anturi

Projekt ma wiązać się z analizą naszego snu. W jaki sposób? Pomiary powietrza w miejscu naszego snu mają przekazywać nam dane na temat jego jakości. W ten sposób ocenimy w jakich warunkach wypoczywamy. Jakość powietrza ma ogromne znaczenie na nasz sen i odpoczynek ciała, więc pozwoli nam to na odpowiednie reagowanie na ewentualne zagrożenia. Generalnie poprawimy wypoczynek, a to już korzyść z lepszego samopoczucia. Analizować można też warunki pracy – te również mają znaczenie na nasz stan na koniec dnia. Sama koncentracja dwutlenku węgla ma już znaczenie.

Podobne gadżety już widziałem. Są urządzenia do mierzenia wewnętrznych warunków, m.in. poziomu światła, hałasu, temperatury, wilgotności itp. Są chyba bardziej zaawansowane, ale mnie mobilne. Przystawkę w smartfonie można zabrać ze sobą i analizować wnętrza praktycznie w dowolnym miejscu. Mowa na razie o prototypie, ale autorzy mają nadzieję na masową produkcję.

źródło: vttresearch.com via ubergizmo.com