fot. slashgear.com
fot. slashgear.com

Rok 2017 stanie się przełomowym dla giętkich, składanych urządzeń mobilnych? Najnowsze prototypy i zapowiedzi na to wskazują. Jest czego oczekiwać!

Gdy Lenovo prezentowało swoje giętkie zabawki na swojej ostatniej prezentacji, skupiłem się bardziej na wariancie na rękę. Druga wersja wcale nie wydaje się gorsza, ba, jest moim zdaniem nawet ciekawsza. O giętkich smartfonach i tabletach słychać już od kilku lat, ale dopiero teraz pojawiają się działające prototypy. Skoro są już namacalnym dowodem obecnych możliwości technologicznych to należy domniemywać, iż inni liderzy mają swoje prototypy. Podobno Samsung planuje taki produkt na 2017 rok. Jaka przyszłość czeka składane, giętki urządzenia? Moim zdaniem świetlana!

Lenovo Folio
Składany Lenovo Folio. Smartfon z ekranem po obu stronach, a w razie potrzeby dwa razy większy tablet.

To czego dzisiaj oczekuje większość klientów to duży ekran, ale i jednoczesna mobilność. Są pewne granice. Wyświetlacze już osiągają krawędzie sprzętu, czyli niwelują ramki. Już więcej pod tym względem zrobić się po prostu nie da. Producenci dochodzą do pewnego optimum. Mogą już tylko telefony odchudzać. Niektóre modele nie mogą być z kolei zbyt cienkie, bo na ich bokach zachodzą giętkie krawędzi panelu. Tutaj dominuje Samsung, choć uważam, że owe zagięcia mają za małą powierzchnię. Bardziej podobał mi się pod tym względem Note Edge niż Galaxy S6 i S7 (oba też w wersji Edge). Zagięcie było tylko z jednej strony, ale sporo większe.

Jest jeszcze druga strona urządzenia. Tutaj przeważnie pojawiają się alternatywne panele z e-papieru. To też fajne rozwiązanie. Można odciążyć baterię i skorzystać z zalet e-tuszu. Smartfony ewoluują w różne strony, ale wciąż rewolucji brak. Właśnie giętkość nada im nowy kierunek. Nie tylko będzie więcej bajeru, ale i praktyczności. Widzieliście jeden z patentów Apple związany z przesuwanym wyświetlaczem wokół całego urządzenia? Też jest oryginalne i związane z giętkością. I tutaj wrócę do Lenovo. Ich giętkie projekty to prototypy, ale demonstrujące swoje możliwości w praktyce.

Hybryda smartfona ze smartwatchem od Lenovo, mimo swojego ubieralnego charakteru, nie zaciekawiła mnie aż tak bardzo jak hybryda tabletu ze smartfonem. O tego typu gadżetach było już nie raz. Po Internecie krąży kilka wizji i każda jest równie efektowna. Dla przypomnienia wrzucam, m.in, tę od Samsunga z 2013 roku. Składany na pół ekran to ergonomia w najlepszym wydaniu. Pomijam w tym momencie trwałość przegubu. Pewnie w jakiś sposób będzie to kontrolowane. Nie możemy przecież pozwolić na złamanie urządzenia.

Rozkładane wyświetlacz to szansa na mobilny model, wciąż chowany do kieszeni spodni, ale w razie potrzeby z poszerzeniem go o drugie tyle powierzchni. Nie ważne czy do pracy czy zabawy. Do użytku. Same wyświetlacze giętkie są już od dosyć dawna. Gorzej z resztą elementów. Część podzespołów jest na tyle mała, że zmieści się między zginanymi fragmentami. W ten sposób nie zyskujemy jednak pełnej giętkości. Tableto-smartfon składany na pół nie ma tego problemu, więc powinien pojawić się na rynku jako pierwszy. Gorzej z naręcznymi odmianami. Moxi i Lenovo pokazały jak można to zrobić z obecnymi technologiami. Jest giętkość, ale z pewnymi barierami.

Część obserwatorów twierdzi, że giętkie smartfony będą niszą i gadżeciarskim podejściem, ale ich opinie to efekt zainteresowania telefonami z zagięciami i ich ograniczonych funkcjonalności. Ze „składakami” może być o wiele lepiej. Mogą oferować dwustronność w prezentacji danych, co pozwoli obracać urządzeniem w ręku – dla obsługi jedną ręką – a w wersji w pełni rozwiniętej już tak jak do tego przyzwyczaiły nas tablety. Pojawiają się nawet koncepcje potrójnych skrzydełek. I te można spokojnie wdrożyć. Jeden czy dwa zagięcia to żaden problem.

Rolowane odmiany to już odleglejsza przyszłość. Tak czy inaczej, giętkie próby są zapowiadane na 2017 rok i jestem niemal pewien, że składane smartfony/tablety będę chętnie przez rynek przyjmowane. Akurat badania wykazują, że zarówno smartfony jak i tablety nasyciły już swoją obecnością prawie cały glob, więc zbliża się idealny czas na nową erę. Skorzysta na tym także sekcja wearable. Efekty zobaczymy wkrótce. Oby! Poniżej oba modele od Lenovo: