GoPro Hero – po prostu! Nowa kamerka to kolejny członek rodziny rejestratorów do nagrywania akcji. Tym razem przystępny cenowo, czyli kierowany do szerszego grona klientów (niekoniecznie profesjonalistów).

GoPro Hero

GoPro czasy świetności ma już chyba za sobą, ale wciąż jest najbardziej rozpoznawalnym producentem kamerek akcji. Konkurencja okazała się za silna głównie dzięki niższym cenom i wcale nie specjalnie gorszym możliwościom. Producent musiał reagować i wydawał różne warianty swojego rejestratora (m.in. nieco tańszego Session). Wciąż jednak pośród kamerek był raczej jednym z droższych. W końcu jednak zauważono chyba, że problem tkwi właśnie w cenniku. Najnowszy GoPro Hero będzie modelem entry-level, którego brakowało w ofercie.

Do tej pory kamerkom GoPro funkcji przybywało, rosła też jakość nagrywanych treści, a to sprawiało, że koszty musiały iść z tym w parze. Przykładowo model Hero6 Black kosztuje aż 499 dolarów! Najnowszy model Hero jest proponowany za 199$, czyli sporo sporo mniej. Nie można nazwać wyrobu siódmą generacją, bo to urządzenie o nieco niższych parametrach od swoich poprzedników. Kamerka rozszerza po prostu rodzinę modeli, dając klientom większy wybór. Ten wariant przyciągnie zwłaszcza osoby, którym najwyższa jakość nie jest aż tak potrzebna i wolą gadżet o standardowej specyfikacji.

GoPro Hero (2018)

GoPro Hero (2018) jest zdolne do zapisu video w maksymalnie 1440p przy 60 fps poprzez 10-megapikselowy sensor. Moim zdaniem większości użytkownikom to w zupełności wystarczy. Nie ma tu 4K, czy trybu slow motion, ale jest obsługa głosowa i aplikacja mobilna na smartfony. Najważniejsze opcje są.

Na obudowie znajdziemy dwucalowy, dotykowy ekranik. Korpus jest dodatkowo odporny na wodę nawet do 10 metrów zanurzenia, więc nie wymaga zakładania dodatkowych  zabezpieczeń. Oczywiście konstrukcja jest w pełni kompatybilna z pewnie większością uchwytów i akcesoriów dla kamerek GoPro. W tym producent ma największą przewagę nad całą konkurencją. Czy jednak nie spóźnił się z wprowadzeniem takiej wariacji wyrobu na rynek? Obecnie wygląda to jak desperacki krok ratowania sprzedaży. Wtedy kiedy była szansa na podratowanie notowań firma wolała iść w kierunku droższych projektów, m.in. drona Karma (z którego już się wycofano). Czas pokaże czy producentowi uda się powstrzymać straty. Brand wciąż jest lubiany i kojarzony z kamerkami akcji.

źródło: GoPro.com