Misfit Phase

Powoli zegarków z wbudowanymi czujnikami przybywa na tyle dużo, że zaczynają przeważać w smart sekcji. Są mniej inteligentne od smartwatcha, ale najwyraźniej z wystarczającym potencjałem, by wprowadzić klientów w segment wearable. Klasyka i minimalizm to zawsze atuty i wielu producentów je dostrzega. Zarówno szwajcarscy giganci, jak i mniejsze marki zaczynają pojawiać się z hybrydowymi zegarkami, oferującymi  proste funkcje smart oraz analizę ruchu. Misfit to firma działająca głównie w sekcji trackerów fitness, ale po wykupieniu jej przez Fossil Group oferta może się rozwinąć.

Fossil Group już wdrożyło moduły aktywności od Misfit w sporej kolekcji swoich wyrobów (pod brandem Fossila jest 8 znanych marek). Tym razem zdecydowano, że sam Misfit potrzebuje noweo produktu, a jest nim analogowy zegarek z powiadomieniami i analizatorem aktywności. Sprzęcik, którego format jest już na rynku dobrze znany. Naręczny zegarek ma więc większość funkcji rywali i w zasadzie nic nowego. To jednak ma wystarczyć, by zainteresować sporą grupę fanów marki. Misfit Phase to też pierwszy smartwatch tego producenta.

Misfit Phase

Do tej pory w ofercie Misfit znajdowaliśmy trackery fitness, a teraz podobny moduł otrzyma po prostu o wiele ładniejsze opakowanie. 41 mm koperta z okrągłym cyferblatem prezentuje się elegancko, a dobrane wykończenie daje opcje personalizacji i jest spójne z wyrobami Misfit. Dobor jest pasków oraz kolorystyki niezły. W środku znajdą się praktycznie te same funkcje, które były dostępne w modelach Ray i Shine 2. Śledzenie aktywności (kroki, kalorie, dystans, sen), którą przejrzymy dokładniej w aplikacji na smartfon. Są też wibracyjne powiadomienia oraz wykorzystanie wskazówek do prezentacji niektórych odczytów (wskazówka ustawia się na konkretną cyfrę, co pozwala skojarzyć dzwoniącą osobę – potrzebne będzie jedynie spamiętanie dobranego numeru do kontaktu z listy). Na tarczy jest też niewielka dioda LED, której kolory przekażą rodzaj notyfikacji, a razem z poruszającymi się wskazówkami poinformują o odczytach, np. progresie z aktywności. Ciekawy mechanizm. Nie był jeszcze przez nikogo zastosowany. Zwykle analogowe hybrydy mają dodatkowy, mniejszy wskaźniczek.

Wciąż są też opcje programowalnego smart przycisku, smart alarmu, a gadżet jest też wodoodporny, więc aktywność można śledzić też pod wodą. Misfit Phase pozwala też na zdalne kontrolowanie niektórych funkcji telefonu, m.in. odtwarzacza muzycznego. W większości to co znajdujemy w konkurencyjnych zegarkach hybrydowych. Jeśli ktoś myślał, że Misfit zniknie z rynku, bo kupił go Fossil to się mylił. Marka wciąż żyje i wygląda na to, że będzie kontynuowała rozszerzanie asortymentu.

źródło: Misfit