LifeBEAM Vi

O kilku produktach LifeBEAM na blogu już pisałem, ale nie miałem dotąd okazji przyjrzeć się ostatniej produkcji, czyli smart słuchawkom LifeBEAM Vi. Najnowsza aktualizacja oprogramowania to chyba dobra okazja, ponieważ hearable zyskało kilka wartościowych opcji, a producent wykorzystał ten moment także do rozszerzenia sprzedaży i wyjście na zagraniczne rynki (dotąd oferowało się głównie w Stanach Zjednoczonych).

Na początek krótka charakterystyka gadżety. Smart słuchawki Vi to gadżet łączących kilka urządzeń. Przede wszystkim służą do odsłuchu muzyki (dźwięk od Harman/Kardon), ale sprawdzą się też do prowadzenia rozmów, analizy aktywności poprzez wbudowane czujniki (w tym także tętna) oraz korzystanie z asystenta głosowego. Ten ostatni w ramach wsparcia wirtualnym trenerem AI w trakcie treningu. Wszystko to, czego oczekujemy od inteligentnych słuchawek – oczywiście w wersji bezprzewodowej. Wszystkie funkcje koncentrują się na monitoringu aktywności, pomagając w utrzymywaniu formy lub jej poprawianiu.

LifeBEAM Vi

Najnowszą funkcją w LifeBEAM Vi ma być identyczny przewodnik, ale w wersji stacjonarnej. Nie zawsze jest okazja i możliwość biegu na zewnątrz, więc asysta na bieżni na siłowni będzie praktycznym uzupełnieniem możliwości smart słuchawek fitness. Update ten przygotowano na obie platformy, czyli iOS oraz Androida. Producent potwierdził jednocześnie, że funkcja śledzenia ruchu w trybie indoor była jedną z najbardziej pożądanych pośród użytkowników, którzy wręcz prosili o jej wdrożenie. Na bieżni stacjonarnej będzie można analizować te same parametry: tętno, kroki, kadencję, no i spersonalizowany coaching w czasie rzeczywistym. Wciąż jednak kierując wsparcie głównie dla początkujących biegaczy.

Słuchawki Vi debiutują w Wielkiej Brytanii, czyli bliżej nas. Cena 200 Funtów.

źródło: LifeBEAM