W ostatnich dniach wyciekło do sieci mnóstwo fotek dwóch nowych smart zegarków LG. Branża już wiedziała czego się spodziewać, a przy okazji pojawiły się grafiki. Teraz już oficjalnie wiadomo, że modele LG Watch Sport i LG Watch Style to dwa smartwatche od koreańskiego giganta, które mają być kojarzone z największą od samego początku zmianą na platformie Google, czyli długo zapowiadaną aktualizacją do Android Wear 2.0. O systemie pisałem już wiele razy i przyjrzę mu się w oddzielnym wpisie, natomiast teraz chwila z hardwarem. Na początek flagowiec, czyli topowa odmiana LG Watch Sport.

LG Watch Sport LG Watch Style

LG Watch Sport – nowy flagowiec

LG Watch Sport będzie droższym z nowego duetu i oczywiście bardziej zaawansowanym. Do tego, jak sama nazwa wskazuje, skupi się o na aspektach sportowych. Oczywiście jako topowa wersja będzie wyposażona w większość elementów charakteryzujących wszystkomający smart zegarek, w tym najnowsze funkcje Android Wear 2.0. Pierwszy kontakt z wyrobem to odczucie korzystania z zupełnie innego systemu operacyjnego. O nich kiedy indziej, bo postaram się odnosić do platformy ogólnie, a nie przez pryzmat sprzętu LG.

Nazwa musi zobowiązywać, więc sportowa edycja wygląda bardzo sportowo. Tutaj od razu nadmienię, że jeśli wam to nie pasuje, a przy tym pewnie nie są wam potrzebne zaawansowane opcje trackera aktywności to lepiej przyjrzeć się od razu tańszemu LG Watch Style. Jest bardziej stylowy i kierowany do nieco innej grupy klientów. O nim również nieco więcej w oddzielnym wpisie. Watch Sport ma 14.2 mm grubości, a przy tym sporawe gabaryty koperty, więc nie będzie to maleńki zegareczek. Prawdopodobnie takich rozmiarów obudowa musiała pomieścić więcej komponentów.

LG Watch Sport

LG Watch Sport – parametry

W ofercie jest kilka odmian kolorystycznych, ale nie specjalnie wiele. Oczywiście tych nie zabraknie w LG Watch Style. LG wyszło z założenia, że dla aktywnych te sprawy nie liczą się tak bardzo. Design w droższym zegarku został skrojony pod wewnętrzne elementy i pewnie z tego powodu konstrukcja jest mniej elastyczna na personalizację. Firma zmieściła anteny w części paska. To sprawia, że paski są niewymienne. Czujniki tętna są z kolei tam gdzie zawsze. Bardzo podoba mi się jakość ekranu. Ma niecałe 1.4-cala i jest w technologii P-OLED oraz w bardzo wysokiej rozdzielczości 480 x 480. Okrągły panel jest ponoć bardzo czytelny w ostrzejszym słońcu.

Na ten moment 348 ppi to najwyższa gęstość pikseli na cal w smartwatchach Android Wear, czyli najlepszy ekranik w zegarkach. Oby był to nowy standard. LG zresztą utrzymuje wysoki poziom zegarkowych wyświetlaczy. Dotykowy moduł można zastąpić obrotowym przyciskiem, który przypomina ten z Apple Watcha. To oznacza, że nowy Android Wear wspiera nową metodę nawigacji. Jest też zwykły przycisk. Można nim dostać się momentalnie do płatności Android Pay, które także były już przez Google na zegarki zapowiadane. Oznacza to, że nowe generacje smartwatchów będą wyposażane w chip NFC.

LG Watch Sport

Dzisiejszym topem są takie specyfikacje w smart zegarkach: Snapdragon Wear 2100 (1.1 GHz) i 768 MB RAM. To dobre parametry. LG postarało się też o chip NFC do mobilnych płatności Android Pay oraz coraz popularniejszy moduł LTE (którego pewnie u nas nie wykorzystamy). Już któryś z kolei niezależny zegarek nie ma u nas racji bytu…

LG Watch Sport, czyli fitness

Sportowe funkcje muszą być w zegarku o takiej nazwie najważniejsze. Smartwatche już od dawna przejmują klientów producentom sportowych zegarków, a ostatnie propozycje Samsunga i Apple są bardzo wymagające. LG Watch Sport oferuje wszystko co trzeba. Jest czytnik pracy serca, komplet czujników aktywności oraz nowe widgety na tarczkach w Android Wear 2.0. System jest bardziej intuicyjny niż dotąd, a to ułatwia korzystanie z opcji fitness. Na przykład obrotowa koronka przyspiesza nawigację.

Naturalnie tak spory zegarek ma w sobie i GPS. To już w smart zegarkach pewien standard, a na pewno tych dla aktywnych. Sensory tętna mają być bardzo precyzyjne i wydaje mi się, że pomóc ma w tym konstrukcja optyki na tyle koperty. Zegarek jest niezależny, więc spokojnie poradzi sobie z odczytem ruchu bez pomocy smartfona. Potem dane można zsynchronizować z aplikacją na telefonie (Android oraz iOS). W trakcie aktywności możemy posłuchać muzyki z pamięci urządzenia, a sprzęt potrafi też rozpoznawać rodzaje dyscyplin. Urządzonko można wykorzystać zarówno do treningu biegowego, jak i siłowego. W ofercie jest kilka różnych aktywności (od rozpoznawania pompek, po przysiady). Tutaj detekcja jest automatyczna.

Nie zabraknie integracji z Google Fit. Pamiętajmy jeszcze, że w sklepiku jest mnóstwo sportowych aplikacji, więc i one wydobędą ze smartwatcha sportowe właściwości. Zegarek jest wodoodporny, a to daje gwarancję działania w deszczu, a nawet i bezpośrednim zanurzeniu (30 minut do 1,5 głębokości). Nie mogło zabraknąć takiej szczelności dla sportowego modelu.

LG Watch Sport – cena i bateria

Za tak sporą dawkę funkcji w LG Watch Sport trzeba będzie zapłacić 380$, czyli tyle, ile proponują bezpośredni rywale za swoje flagowe wyroby. Weźmy pod uwagę, że ma to być naprawdę niezależny zegarek (GPS, NFC, LTE). Liczę na to, że wersja z SIM pokaże się i na naszym rynku. Myślę, że i Google Assistant mógłby pokazać swoje możliwości w polskiej wersji. Zegarek dysponuje tymi elementami, ale w Polsce na razie nie da się z tego potencjału w pełni korzystać.

LG Watch Sport został wyposażony w 430 mAh akumulatorek i ma to starczyć na kilka dni normalnego użytkowania (pewnie maks 2). Przy aktywnym namierzaniu GPS czas pracy spadnie do jednej doby (i to nie ciągłego działania, a normalnego korzystania przy uwzględnieniu treningu). Przy uruchomieniu LTE będzie jeszcze gorzej. Generalnie zegarek w topowym wydaniu, ale z obecnymi mankamentami, których doświadcza większość urządzeń tego typu. Takie mamy na razie ograniczenia w ubieralnych technologiach. Powyższe informacje to na razie jedynie ocena specyfikacji oraz podanych przez LG parametrów, natomiast sprzęcik muszę najpierw ocenić w użytku. Być może niebawem.

źródło: LG