Dzisiaj rano byłem na premierze nowego smartfona marki Honor (jak się dowiedziałem na imprezie – już niezależnej od Huawei). Zwykle chiński Honor prezentował po prostu tańsze odpowiedniki modeli Huawei, ale od jakiegoś czasu rozpychający się na globalnym rynku producent tworzy zupełnie oddzielny brand. Na prezentacji nowy smartfon został przedstawiony przez Kima Jina – nowego szefa środkowo-europejskiego oddziału marki (będzie stacjonował w Warszawie). Co mnie zaskoczyło? Przede wszystkim naprawdę niska cena!

Honor 9 Lite

Parametry techniczne są naprawdę ciekawe i warte uwagi, ale osobie, która ma kontakt z najnowszymi technologiami we współczesnym segmencie telefonów już od wielu lat, nie robią większego wrażenia. Prawdziwe wrażenie było na sam koniec całej prezentacji, gdy imponującym specyfikacjom towarzyszyła zaskakująca cena. 999 zł za Honor 9 Lite jest wręcz rewelacyjne!

Myślę, że zanim przedstawie możliwości telefonu, którym mogłem pobawić się zaraz po pierwszej demonstracji, warto przybliżyć chwilę nową filozofię Honora. Firma ma bardzo ambitne plany związane z większymi udziałami (z perspektywami na zwiększanie udziału na zewnątrz Chin) oraz kojarzeniem logotypu z młodością, ale nie tą związaną z samym wiekiem, a jej odczuwaniem. Nowy Honor 9 Lite ma trzy wyróżniające cechy: poczwórny aparat (czyli po dwa na stronę), niemal bezramkowy ekran 18:9 FullView oraz Androida 8.0 z najnowszą nakładką EMUI 8. To rozwiązania, które wraz z elegancką i do tego wytrzymałą obudową mają zachęcić do zakupu urządzenia.

Honor 9 Lite Kim Jin

Kamerki mają powalać na efektowne selfiaki, dobór głębi ostrości po fakcie i wykorzystywanie gestów do wyzwalania migawki. Wydaje mi się, że to właśnie cztery aparaty oraz atrakcyjny design mają zwrócić na siebie uwagę „odważnych” (motto „For The Brave”). Wyświetlacz FullHD+ to nie top, ale w przekątnej 5.65 wygląda wystarczająco dobrze. Ważniejszy jest raczej panoramiczny układ. Telefon ma spory panel, ale rozmiarami przypomina smartfony, które do tej pory posiadały ekran 5.2. Mamy więc te same gabaryty, a większą powierzchnię dla treści. To już trend, do którego dążą wszyscy twórcy. Sporo czas na konferencji przeznaczono trzem kolorom. Wszystkie wyglądały ciekawie, ale najbardziej wyróżniał się wariant niebieski.

Wewnątrz podzespoły kojarzone ze średnią półką. 3 GB RAM, 32 GB ROM (z opcją kart microSD do 256 GB), chip NFC i ośmiordzeniowy Kirin 659 z GPU Mali T830. Bateria 3000 mAh ma wystarczyć na cały dzień pracy i ładowanie tylko nocą (tak przynajmniej robi Kim Jin). Mnie zaskoczyły wyniki testów wytrzymałości Honor 9 Lite. Na prezentacji pokazano odważny filmik, w którym widać było torturowanie sprzętu. Mi najbardziej podobało się rozgniatanie orzechów włoskich ekranem telefonu. Wizualnie produkt przypomina mi Huawei Mate 10 Lite. Te wszystkie możliwości zamknięto w tysiaczku, więc jeśli dołożymy do tego oferty operatorów to może okazać się, że nowy telefon znajdzie nabywców. Honor chce powalczyć głównie ceną.