Eveline Smart Fertility System

Pary starające się o dziecko muszą pilnować najlepszego „terminu”, w którym poczęcie staje się najbardziej prawdopodobne. Kontrolują to zwykle kobiety, gdyż to głównie od nich wszystko zależy. Chodzi o cechy fizjologiczne, czyli moment płodności. Te pięć dni pozwalających na zajście w ciążę (tzn. dające w ogóle szansę). Jest mnóstwo rozwiązań do monitorowania tego okresu, a pojawiał się ostatnio i inteligentne gadżety. Eveline Smart Fertility System to jeden z nich.

Autorzy mobilnego urządzenia wystartowali z kampanią na Indiegogo, gdzie przedstawiają swój wynalazek, promują go i szukają wsparcia na masową realizację. Eveline to nic innego jak smart tester płodności, czyli pomocnik przy planowaniu potomstwa. Różnica tu jest taka, że producent próbuje zaoferować rodzaj automatyki w analizach owulacji. Cykle łatwiej będzie pilnować z inteligentnym modułem do badania moczu w domowych warunkach.

Eveline Smart Fertility System

Po wprowadzeniu podstawowych danych do dzienniczka oraz zbadaniu moczu, aplikacja zacznie przeliczać wszystko automatycznie. W ten sposób smartfon sam ma wysłać nam powiadomienie o starcie „wyścigu”. Brzmi śmiechowo, bo notyfikacja (którą zwykle kojarzymy z nadchodzącymi mailami, SMSami, czy wieściami z portali społecznościowych) da nam sygnał do „działania”. Eveline jest mobilny i gotowy do użytku w każdej chwili, więc spokojnie można go zabrać na wyjazdy (sprzyjające rozmnażaniu :P).

Zaletą projektu z takim asystentem jest możliwość zapisu historii, która poprawia analizy. Sam tester w formie przystawki wykorzystuje do pomiarów kamerkę smartfona, natomiast algorytmy (zaangażowano tu nawet uczenie maszynowe…) mobilnego programu na iOS lub Androida mają zwiększać dokładność przewidywania owulacji. Oczywiście gadżet można też potraktować jako strażnik przed płodnymi dniami, czyli coś odwrotnego do zamierzeń autorów. Wszystko zależy od interpretacji i sytuacji. Czasem po prostu nie czas na juniora i nie ma co ryzykować (lub zadbać o większe środki ostrożności).

źródło: Indiegogo