Projekt Glass jest wciąż w trakcie testów, program Glass Explorers daje możliwość pobawienia się gadżetem przed jego oficjalną premierą, która ma nastąpić w 2014 roku. Inteligentny okular od Google jest obecnie bardziej tematem debat na temat prywatności danych i wstępu do lokali z gadżetem na głowie, niż opinii na temat realnej przydatności. A szkoda, gdyż co chwila pojawiają się ciekawe rozwiązania z idealnym przeznaczeniem w wielu sytuacjach. Takim pomysłem jest nieoficjalna apka od Sahas Katta, która łączy posiadaczy elektrycznego pojazdu Tesla i Google Glass.

Elektryczny sedan Tesla Model S. fot. teslamotors.com

Tesla to ciekawa marka, która kilka lat temu wprowadziła niewielkie sportowe autko zwane Tesla Roadster. Miałem okazję usłyszeć, a raczej nie słyszeć, przejeżdżający ulicą model tego pojazdu.  Jego zaletą jest to, że korzysta z elektrycznego silnika (stąd bardzo cichy przejazd). Po sukcesie tego projektu, na deskach kreślarskich pojawił się większy Model S. To już bardziej tradycyjny rodzinny, czteromiejscowy sedan, który ostatnio zasłynął z prezentacji 90 sekundowego ładowania baterii do pełna! Podobnie jak Google Glass, Tesla Motors jest niebanalnym projektem, więc postanowiono połączyć ich zalety i przygotowano specjalną aplikację Tesla Glass, która pozwoli posiadaczom obu „zabawek” wykorzystać potencjały drzemiące w urządzeniach.

Aplikacja daje użytkownikom okularów Google możliwość obsługi niektórych podstawowych funkcji swojego samochodu. Katta   miał dostęp do modelu Tesli dzięki członkowi swojej rodziny. Dzięki temu był w stanie zaprojektować aplikację, która pozwala śledzić stan baterii pojazdu i status jej ładowania, a także umożliwić zdalny start lub zakończenie procesu jej ładowania. Jest również możliwość otwarcia portu do ładowania oraz odblokowania i zablokowania drzwi w samochodzie, a także użycie klaksona lub zapalenie świateł pojazdu.

Najbardziej użyteczna jest jednak sposobność wglądu w temperaturę wnętrza i otoczenia auta, by ustawić klimatyzację zdalnie, zanim pojawimy się w aucie. Jako że Google Glass bazuje również na module GPS ze smartfona oraz Tesli, będzie w stanie pomóc odnaleźć samochód na wielkim parkingu (jeśli nie pamiętamy gdzie go zostawiliśmy). Funkcjonalność apki jest ograniczona do tego, co możemy znaleźć w oryginalnej aplikacji Tesla Android, ale Sahas Katta ma plany na rozszerzenie funkcjonalności o kilka pomysłów, m.in.: kontrola głosowa, notyfikacje push informujące o wykonanych zadaniach podczas ładowania lub różnego rodzaju wsparcie na ekranie Google Glass.

Jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami Tesli Model S i wybrańcami programu Glass Explorers, to aplikację możecie pobrać ze strony glasstesla.com. Z uwagi na niszowy dostęp do obu, myślę, że ten wpis możecie jednak potraktować jako ciekawostkę i pewien wyznacznik tego, co w przyszłości pojawi się na rynku oraz czego możemy spodziewać się od gadżetów typu Google Glass.

źródło glasstesla.com, Sahas Katta (Google+)  via wired.com