Delphin

Sportowe gadżety są kierowane w zdecydowanej większości do biegaczy. Praktycznie wszystkie sportowe zegarki oferują opcje odtwarzania muzyki, a przynajmniej jej zdalnej kontroli. Wbudowana pamięć jest jednak wygodniejsza, ponieważ pozwala na zabranie ze sobą tylko jednego urządzenia. Aktywni na basenie też lubią posłuchać dźwięków i dla nich oferta jest zdedyowanie bardziej okrojona. Dlatego niektórzy producenci widzą szansę w niszy. Delphin to niewielki gadżecik kierowany właśnie do pływaków.

Firma Underwater Audio stworzyła dziwne urządzonko, przypominające trochę hybrydę odtwarzacza muzycznego i micro „tableciku” (takiej nazwy używają twórcy). Wizualnie system kojarzy mi się z modułem Pebble Core, który jednak został wycofany ze sprzedaży (po przejęciu przez Fitbit). Ubieralny Delphin ma konkretne zadania. Pozwala na instalację aplikacji na swoim odpowiednio zmodyfikowanym Androidzie, a to daje mu opcję dostępu do wielu serwisów, m.in. tych muzycznych: Spotify, Pandory itd. Dzięki temu podczas treningu można posłuchać ulubionych kawałków.

Delphin

Przypinany format można wykorzystać na okularkach, stroju kąpielowym, czy szortach. W komplecie są też wodoszczelne słuchawki. Nawigacja jest dotykowa, a interfejs znany. Moduł iWi-Fi pozwala na pobieranie muzyki lub aplikacji na 8 lub 16 GB pamięć. Całe szczęście, że audio zostanie wykorzystane również do odbierania podpowiedzi od wirtualnego trenera. W końcu to też wodoszczelny tracker. Niestety w czasie rzeczywistym usłyszymy tylko info o czasie i liczniku przepłyniętych basenów. Coaching postara się jednak poprawiać formę przez sugestie na temat poprawy techniki. Jak? Moim zdaniem zbyt ubogo. Android ma możliwości wykorzystania sensorów i odpowiednie algorytmy powinny tutaj zaoferować sporo więcej.

Są już smartwatche i sportowe zegarki pozwalające na śledzenie techniki pływania, do tego oferując pamięć na utwory muzyczne, więc Delphin w obecnej formie wydaje się trochę mało konkurencyjny. Oczekiwałbym od twórców przyłożenia się do sportowych funkcjonalności. Na razie prototyp bierze udział w kampaniii na Kickstarterze, gdzie szuka wsparcia finansowego i promuje rozwiązanie. Do lipca, kiedy planowana jest rozsyłka pierwszych sztuk, jest jeszcze sporo czasu na dopracowanie systemu. Android jest bardzo elastyczny, więc można software aktualizować. Jeśli wewnątrz znajdzie się odpowiedni zestaw czujników to i developerzy aplikacji mogą przygotować swoje sportowe apki. Lepiej wtedy, aby moduł ten znajdował się na nadgarstku (nie lepiej użyć smar zegarka?), ale wtedy wymagałby bezprzewodowych słuchawek. Coś w tym pomyśle jest pominięte lub źle pomyślane. Wydaje się, że potrzebuje przeprojektowania.

źródło: Kickstarter