Rzeczywistość rozszerzona to przyszłość, to już wiemy. Problem w tym w jakiej formie ją dostarczyć. Google Glass jest efektowne, ale czy tak maleńki wyświetlacz wystarczy. Na początek musi, ale wielu konkurencyjnych producentów przygotowuje pełne okulary, gdzie wyświetlaczem są duże szkła albo nawet całe powierzchni – jak w goglach. Oczywiście kierowane są bardziej do specjalistycznego użycia, tymczasem Google swój projekt chce kierować do szerszego grona, włącznie z komercyjnym użytkiem. Są jednak dziedziny, w których nie ma potrzeby skupiania się na ergonomii, mniej futurystycznym wyglądzie i bardziej przystępnej formie. Przykładem jest Daqri, czyli nowoczesny, inteligentny kask z technologią Augmented Reality.

Jest to projekt, który zakłada wykorzystanie kasku tam, gdzie przeważnie się go i tak używa, ale w połączeniu ze zintegrowanymi okularami na bazie Androida. Ma się rozumieć, że będą one rozszerzały zwykły widok o wyrysowane na ekranie dodatkowe informacje. Takie, które wykorzystamy patrząc na obiekt, podglądając różne dodatkowe treści. Wszystko bez angażowania do tego rąk, czyli ich uwolnienia. Ręce w pracy są zwykle przydatne, więc tutaj Augmented Reality jest już w dzisiejszych czasach bardzo praktyczne i postępuje. Daqri to kolejna faza rozwoju, wcale nie tak bardzo inna od tego co już mamy szansę wykorzystać. W kasku (poza ochroną głowy i twarzy) mamy znaleźć też trochę sensorów, kamerkę, no i wyświetlacz HUD.

Projekt ten przeznaczono głównie dla przemysłu i pochodnych segmentów, gdzie na teren budowy wchodzą naukowcy, inżynierowie i inni pracownicy z laboratoriów. To też produkt dla wielu innych pracowników szczebla produkcyjnego i administracyjnego. W USA zwanego niebieskimi kołnierzykami. Idea jest taka, by mogli oni być wspierani instrukcjami i odpowiednią pomocą. Myślę, że wiecie jak działa rozszerzanie rzeczywistości – już teraz dostępne są aplikacje na smartfony, gdzie kierujemy kamerką na otoczenie i zyskujemy na ekranie wsparcie cyfrowej warstwy, które podąża za obrazem, gdzie rozpoznaje to co widzi. Daqri ma być kaskiem, który ludziom poruszającym się w m.in. niebezpiecznym środowisku podpowie czego nie dotykać, bo grozi niebezpieczeństwem.

Można sobie wyobrazić działanie tego w praktyce. Wystarczy skierować wzrok na obiekt (ten pewnie wcześniej musi otrzymać wsparcie oprogramowania), a osoba nosząca taki sprzęt będzie otrzymywać pomoc i przeróżne wskazówki w czasie rzeczywistym: od wspomnianego łatwiejszego poruszania się po terenie, aż po listę rzeczy do sprawdzenia/zbadania. Im bardziej skomplikowany mechanizm, tym wartościowszy dla pracownika jest zestaw instrukcji do jego zrozumienia. Projektanci zadbali, by kask mógł też komunikować się ze smartfonem, smartwatchem, tabletem, czy innym przenośnym komputerem.

Producent chce by był to niebawem ogólnodostępny element wyposażenia pracownika. Nie wiem czy tak będzie z racji kosztów, ale póki co wewnątrz wymaga on wsparcia dwóch procesorów Snapdragon i wielu innych komponentów. Raczej będzie jednym z droższych zestawów AR dostępnych na rynku (jak każda nowość). Cena nie jest jeszcze znana, ale debiut ma nastąpić już w październiku, więc wkrótce się dowiemy. Dodajmy do tego odpowiednie materiały i cztery sensory pozwalające „widzieć” nagrania wokół całej głowy. Nie staniem się Robocopem, ale coraz bliżej do zabawek, które widzieliśmy dotąd w filmach science fiction. Raz jeszcze, że ubieralne technologie będą niebawem najważniejszą częścią rynku.

źródło: hardware.Daqri.com/smarthelmet