W ostatnich tygodniach otrzymaliśmy oficjalne stanowisko Google wobec swoich Glass. Inteligentne okulary były eksperymentem, który z jednej strony badał rynek, a z drugiej napędzał popularyzację segmentu wearable – przejętego głównie przez zegarki. Gigant z Mountain View postanowił, że przeprojektuje sprzęt i w odpowiednim momencie zaprezentuje kolejną generację gadżetu. Okazało się, że to jeszcze nie czas na taki rodzaj wyświetlacza z kamerką umieszczanych na głowie. Owszem, znalazło się sporo sytuacji, w których Google Glass może być bardzo przydatne, ale nie były to konsumenckie opcje. Mimo tego wielu producentów przygotowuje swoje warianty obieralnego ekranu. Jeden pojawił się na Indiegogo i jest propozycją z… oczywiście Chin.

Na pierwszy rzut oka wydaje się kopią wynalazku Google. Bardzo, ale to bardzo podobna forma, co pewnie nikogo nie dziwi – znamy przecież metody azjatyckich producentów. BurstVision ma zresztą ten sam cel, podobne funkcje, choć jest nieco większe. Aż tak dobrzy nie są! Być może gabaryty są większe z uwagi na konstrukcję, czyli władowanie tam normalnego Androida o lekko zmodyfikowanych funkcjach. Chodzi o sprzęt do rozszerzenia rzeczywistości o cyfrową warstwę na specjalnym wyświetlaczu (nawet nie wiem, czy nie podebranego z linii produkcyjnej Glassów :p). Oczywiście jest i kamerka, mająca na celu dać użytkownikowi opcje nagrywania z perspektywy pierwszej osoby.

Celów jest wiele i są dokładnie takie same jak w przypadku projektu Google: livestreaming, Augmented Reality, nawigacja, aplikacje w wersji ubieralnej, fotografia i rejestrowanie video, itd. Model ma składaną formę, więc pod tym względem jest nieco wygodniejsze od Glass. Można go też sparować ze smartfonem, co umożliwi podgląd nadchodzących połączeń, czy wiadomości bezpośrednio przed okiem. Jest i głośniczek, więc możliwe jest rozmawianie przez okulary. Kolejnym bonusem, którego nie uświadczyliśmy w Glassach, to druga kamerka skierowana… do tyłu! Powiedzenie „mieć oczy dookoła głowy” nabiera tutaj większego sensu. Skoro jedna kamerka sprawiła wielką niechęć otoczenia, to dwie mogą być barierą nie do przejścia.

Nie wspomniano o żywotności baterii, ale nie spodziewam się tutaj wielkich rozwiązań. Akumulatorek był i jest jedną z wad Google Glass, więc i klon nie będzie pewnie lepszy. Cóż… samo Google przesunęło premierę ewentualnego i ulepszonego następcy, więc nie wróżę sukcesu kopiom gadżetu, zwłaszcza bez wsparcia developerów. No chyba, że w Chinach będzie to wyglądało inaczej. BurstVision współpracować ma jedynie ze smartfonami z Androidem.

źródło: Indiegogo