Granice między specjalistycznymi trackerami fitness a smartwatchami jeszcze się nie zatarły, ale z generacji na generacje inteligentne zegarki zyskują coraz więcej sportowych możliwości. To oczywiście zagrożenie dla firm, które oferują swoje rozwiązania tylko w formacie bransoletki lub zegarka wyłącznie do monitoringu aktywności. Atlas stara się ostatnio dywersyfikować działania i sprzedaje zarówno swój multizadaniowy Wristband (już drugiej generacji), ale i cześć jego funkcji w formie aplikacji na Apple Watch. Teraz rozszerza je o platformę Android Wear.
Monitorować ćwiczenia można również na smartwatchach, choć nie aż z taką dokładnością i takimi możliwościami jak zaawansowanym trackerze ruchu. Mimo wszystko zegarki z aplikacjami są w stanie zdziałać tutaj całkiem sporo, zwłaszcza, jeśli oprogramowanie wydobędzie z czujników ich możliwości. Licznik powtórzeń od Atlas znajdziemy teraz także w sklepiku z programami na Android Wear. To okazja do wykorzystania praktycznie każdego zegarka z systemem Google, ale najlepiej sprawdzą się te przystosowane specjalnie do celów sportowych, m.in. Moto 360 Sport, czy Polar M600.
Atlas proponuje w smartwatchach Android Wear tą samą technologię MotionAI, którą zaimplementował w Wristbandach. Automatycznie uczy się rozpoznawania ruchów w trójwymiarowej przestrzeni, co pomaga analizować poszczególne ćwiczenia (głównie siłowe). Im dłużej używamy gadżetu, tym dokładniej zmierzy naszą aktywność. Zarówno Wristbandy, jak i smartwatche Android Wear mają pozwolić na śledzenie pracy poszczególnych partii mięśni oraz optymalizowanie treningu. Głównym celem jest wsparcie w monitorowaniu sytuacji i pomoc w dostosowywaniu programu ćwiczeń.
Najlepsze jest to, że sami możemy stworzyć sobie wzorzec ćwiczeń. Wystarczy, że zaczniemy powtórzenia i nazwiemy je jako konkretne ćwiczenie. Smartwatch go rozpozna i skategoryzuje. Możemy taką gimnastykę zapisać w naszym indywidualnym programie treningowym. Dodajmy do tego, że jeśli tylko nasz zegarek z Android Wear posiada czujnik tętna (a zdecydowania większość jest w nie wyposażona) to ćwiczeniom może towarzyszyć analiza pracy serca. Grunt to dobrze takie odczyty wykorzystać. W bazie jest ponad 100 rodzajów zaprogramowanych ćwiczeń oraz opcja wirtualnego trenera prosto z nadgarstka.
Z poziomu wyświetlacza możemy śledzić progres i monitorować sytuację (licznik powtórzeń, ale i korekcje w czasie rzeczywistym). Wygląda na to, że Atlas udostępnia po prostu swoje oprogramowanie w formie softu Atlas Wear na zewnętrzne urządzenia. Oczywiście nie za darmo. Za dostęp trzeba zapłacić. Taki format pozwoli na integrację z Google Fit, a także możliwość szybkiego dzielenia się wynikami (m.in. do rywalizacji, ale i motywacji). Współpraca z agregatem ruchu od Google to też możliwość korelacji wyników z innymi danymi, np. odczytami z wag oraz ogólną aktywnością, np. biegową.
źródło: Atlas
