Na rynku jest sporo translatorów. Naprawdę dużo! Ostatnim ciekawym, o którym pisałem na blogu był ten od Microsoftu. Wykorzystywany był tutaj smartwatch, co pomagało w procesie tłumaczenia. Potrzebne jest tam jednak połączenie internetowe, a to spore ograniczenie, gdy znajdziemy się na terenie, gdzie nie znamy języka i nie mamy jeszcze łączności, by wykorzystać sprzęt do przetwarzania konwersacji. Projekt ili od Logbar chwali się własnym systemem, który pracuje offline.
Ma swój własny silnik oraz opcję rozpoznawania mowy, a wszystko działa bez udziału Internetu. Jest też syntezator mowy, więc cała procedura ma być bardzo prosta i szybka. Ubieralny format z kolei doda komfortu z natychmiastowym dostępem do gadżetu. Jakaś wada? Owszem. Na ten moment system pracuje jedynie z wybranymi językami. Na początek jest wsparcie dla angielskiego, chińskiego i japońskiego. Na szczęście producent obiecuje wsparcie kolejnych.
Swoje możliwości ili translator prezentuje na poniższym, bardzo nietypowym filmiku. Ciekawy sposób na zagraniczny podryw ;).