Gogle VR mają coraz więcej wsparcia na świecie i mówię tutaj o naprawdę nietypowych rozwiązaniach. Większość z nas widzi w rzeczywistości wirtualnej przede wszystkich zabawę, a konkretnie gry. „Chełm” z ekranem na głowę to jednak o wiele większy potencjał, niż tylko przeniesienie środowiska 3D do obrotowego gadżetu. W zeszłym tygodniu dałem świetny przykład roller coastera Galactica VR, który zadebiutuje za kilka miesięcy w brytyjskim parku rozrywki Alton Towers. Jego bezpośrednim rywalem ma być Ghost Train w Thorpe Park (też na Wyspach Brytyjskich).

Ghost Train

Na szczęście będą pewne różnice. W przypadku rozwiązania Galactica rozszerzane są wrażenia podczas jazdy kolejką, natomiast Ghost Train ma być równie efektowną atrakcją, jednak w nieco innym formacie. Wrażenia będą zapewne równie nietypowe i unikatowe, ale na swój sposób. VR Ghost Train to propozycja Derrena Browna. Zapewnia on, że odwiedzający otrzymają prawdziwą iluzję różnych elementów i technologii, w tym efektów specjalnych 4D i akcji w czasie rzeczywistym (łącznie mają dać złudzenie, którego jeszcze nie doświadczano).

Przygotowywane są efekty VR, a uczestniczyć w tym mają gogle HTC Vive, których premiera może zbiec się z otwarciem atrakcji na wiosnę. W czym tkwi unikatowość pociągu widma? Autorzy przygotowali rodzaj nietypowej rozrywki, gdzie udział bierze sześćdziesięciu uczestników na raz, ale bez wpływu na siebie. Jedna „przejażdżka” pozwoli odczuć przygodę każdemu biorącemu udział niezależnie. Na czym ma to polegać? Póki co nie do końca wiadomo, ale wszystko dlatego, by nie psuć zabawy (spoilery mogą tutaj zepsuć wrażenia tak samo, jak przy filmie).

Ghost-Train-Thorpe-Park

Wiadomo jednak, że wszystko dziać ma się w podwieszonym wiktoriańskim, starym wagonie (tak jak widzicie na załączonym obrazku). Będzie to pewnego rodzaju dom strachów w ciekawszym wydaniu, bo z efektami VR i 4D. To co zastaniemy w środku to oczywiście tajemnica, ale pewne elementy zdradza materiał promocyjny na YouTube. Thorpe Park informuje tylko, że cała historia potrwa 10-15 minut, a ma być ich ok. dwunastu z różnymi zakończeniami. Jeśli ktoś zna Derrena Browna, to wie, czego mniej więcej się spodziewać. Sam siebie nazywa „psychologicznym iluzjonistą”, więc oczekujmy nieoczekiwanego.

Dzięki goglom VR parki rozrywki mogą odżyć, a przynajmniej odświeżyć atrakcje nieco niższym kosztem, oferując coś nowego, co w domowych warunkach będzie ciężkie do osiągnięcia. Mam nadzieję, że to jakiś nowy rodzaj spektaklu z przerażającymi efektami.

źródło: mindswanted.co.uk via engadget.com