Everykey b

W zeszłym roku projekt Everykey pojawił się na Kickstarterze i zbierał środki na realizację klucza w postaci bransoletki do elektronicznych gadżetów. Idea była prosta. Zbliżeniowy element do ubrania na nadgarstek, mający pełnić rolę zabezpieczenia do wielu różnych systemów i urządzeń. Taki uniwersalny kluczyk, odblokowujący sprzęt przy zbliżeniu. Z racji tego, że moduł miał być noszony na ręce, cały proces powinien być wygodny i w dodatku uwalniać od haseł i pinów. Producent ruszył z nową kampania. Tym razem na Indiegogo, gdzie rozpoczął szukanie funduszy dla Everykey 2.0.

Druga generacja to rezygnacja z bransoletkowego formatu. Uznano, że breloczek będzie lepszy. To istotna różnica, choć całość ma działać w bardzo podobny sposób. Nadal rozwiązanie ma odblokowywać praktycznie wszystko, co pozwala na łączność na Bluetooth. Do tego grona zliczają się zarówno urządzenia z ekranami, m.in. tablety, komputery i smartfony, ale i elementy Internetu Rzeczy. Mamy tutaj produkty i wyposażenie domu, np. drzwi wejściowe, ale i zamki samochodowe, które od pewnego czasu można już otwierać ze smartwatcha.

A tu sam John McAfee z breloczkiem Everykey 2.0.
A tu sam John McAfee z breloczkiem Everykey 2.0.

Everykey 2.0Oczywiście zadbano o bezpieczeństwo naszych danych. 128-bitowe szyfrowanie AES to chyba wystarczająca zapora. Oba modele, czyli bransoletka i brelok mają trafić do klientów. Pierwsza wersja spóźnia się z wysyłką, ale jest przewidywana na luty 2016. Miesiąc później rozesłany zostanie Everykey 2.0. To szansa na wybór formatu. A jaka jest kompatybilność? Windows, Mac, Android, Ubuntu i iOS (ten jednak wyłącznie w opcji jailbreak, czyli uwolnionej). Projekt ma wsparcie softu dla developerów, więc powinien ułatwić współpracę z wieloma różnymi elementami dzisiejszego świata elektroniki.

Twórcy przygotowali brelokowi specjalną aplikację mobilną, dzięki której można będzie skonfigurować moduł. Everykey w wersji 2.0 ma kosztować ok. 130 dolarów (więcej niż poprzednik).

źródło: Indiegogo