Samsung to jeden z pierwszych producentów, który zdecydował się wejść na rynek inteligentnych zegarków jak najszybciej. Nie jest pionierem, nie był pierwszy, ale obrał sobie za politykę pojawianie się w każdym segmencie elektroniki. Od lat znamy ich strategię jak największej liczby urządzeń i nie inaczej było z ubieralnymi modelami. Potwierdza to fakt wydanie aż siedmiu wariantów w przeciągu dwóch lat! Pod tym względem koreańska firma jest liderem. Dwa ostatnie modele nieco odbiegają od tej tendencji, co pokazuje, że Sammy nieco przystopuje.

samsungi gear mini

Wciąż można nabyć praktycznie każdy z wyprodukowanych gadżetów, choć niektóre już tylko z drugiej ręki lub gdzieś z ostatnich partii magazynowych. 7 różnych „zabawek” świadczy o tym, że w pewnym momencie Samsung nie wiedział w którą stronę podąża lub jest oznaką formowania się rynku i jeszcze nie sprecyzowanego formatu smartwatchy. I jedno i drugie wydaje się prawdziwe. Dziś seria Gear S to już ukierunkowane projekty, bo i konieczność bezpośredniego starcia z rywalami. Zacznę w kolejności chronologicznej:

Samsung Gear

Spokojnie ten jeden model z kolekcji Gear mógłbym odpuścić. Z uwagi na pełne zestawienie nie można go jednak pominąć. To pierwsza propozycja inteligentnego zegarka Samsunga i to widać. Bardzo dobrze pokazuje jak zmieniał się design naręcznego sprzętu od debiutu, czyli września 2013 roku. Jest kilka charakterystycznych cech w tej wersji. Po pierwsze aparacik umieszczony w pasku. Jeszcze wtedy eksperymentowano z wieloma bajerami, bo nie wiadomo było czego tak naprawdę potrzebujemy na ręce. Kamerka nie okazała się konieczna, co zrozumiano dopiero za kilka generacji.

Samsung Gear

Być może za pewien czas się to zmieni, bo dyskutuje się o FaceTime w Apple Watchu, a wtedy Samsung na bank wprowadzi swój odpowiednik ;). Aparacik w pasku miał pozwalać pstrykać zdjęcia. Swoją konstrukcją nie pogrubiał samej koperty i w sumie nie przeszkadzał. No, ale po co? Drugim charakterystycznym elementem, który pozwala na natychmiastowe rozpoznanie Geara są widoczne śrubeczki na froncie. Zegarek początkowo korzystał ze zmodyfikowanego Androida, co po czasie zmieniono na Tizena, który jest również w najnowszym Gear S2. Dzięki temu zainstalować można apki od Samsunga. Kupić warto tylko jeśli jesteśmy kolekcjonerami smartwatchy.

Samsung Gear 2 i Gear 2 Neo

Druga generacja pojawiła się bardzo szybko po pierwszej propozycji. Zaledwie pół roku. Luty 2014 to premiera aż dwóch inteligentnych zegarków, czyli Gear 2 i Gear 2 Neo. Dlaczego tak szybko? Może pierwszy był wprowadzony wyłącznie po to, by pokazać: „patrzcie! jesteśmy przed Apple!”. Widać, że dopracowano stylistykę, ale zachowano kwadratowy ekran. Smartwatch wyglądał o wiele lepiej i zyskał wyświetlacz w technologii Super AMOLED. Nie zrezygnowano jednak z kamerki. Tym razem miała dwa megapiksele i zmieściła się w kopercie.

Gear 2 Neo i Gear 2 (ostatni po prawej)
Gear 2 Neo i Gear 2 (ostatni po prawej)

Aparacik skierowano na naszą twarz, co utrudniło robienie zdjęć, a właściwie zmieniło swoje przeznaczenie, bo przydało się bardziej do prowadzenia videorozmów z nadgarstka. Samsung zdywersyfikował podejście przez zaoferowanie dwóch różniących się zegarków. To z pewnością było celowe i musiało dać producentowi również ciekawe wnioski po analizie sprzedaży. Dzięki temu można było sprawdzić, co woli klient. Gear 2 i Gear 2 Neo różniły się kilkoma istotnymi szczegółami. Gear 2 Neo nie posiada aparaciku (co dla nikogo pewnie nie było ważne), a skupia się na aspektach sportowych. Zyskał m.in. czujnik pracy serca.

System Tizen miał okazję do kolejnej promocji, a w bazie aplikacji jest ponad 1000 propozycji. Wśród funkcji są oczywiście powiadomienia na temat połączeń i odczyt wiadomości ze sparowanego smartfona, czy słuchanie muzyki niezależnie od telefonu. W pamięci można wgrać ulubione kawałki i bezprzewodowo słuchać utworów na kompatybilnych słuchawkach poprzez Bluetooth. Ta cecha pasuje do fitnessowego podejścia Gear 2 Neo (gdzie można skorzystać np. z S-Health od Samsunga).

Gear Fit

Samsung Gear Fit

Jednocześnie z dwoma powyższymi smartwatchami powstało coś pochodnego – hybryda inteligentnego zegarka i opaski fitness. Takie było zamierzenie Samsunga i właściwie pokrywało się z najnowszymi trendami na rynku. Sporo sportowych zegarków zaczęło zyskiwać funkcje smartwatchy i odwrotnie: inteligentne zegarki otrzymywały cechy trackerów aktywności. Gear Fit wpasowywał się w nowe podejście i jeszcze bardziej rozszerzał paletę wyboru ubieralnych wynalazków producenta.

Wyróżniał się też kształtem ekranu i zakrzywieniem wyświetlacza. Podłużny wyświetlacz jest efektowny, kolorowy, dotykowy i nadal posiada opcje odczytów wiadomości, info na temat połączeń z telefonu, a także wgrywania tarczy, motywów, czy widgetów (w tym tych sportowych). Sporo kolorów opasek i dodatki dla pań sprawiły, że ten „smartwatch” mm większe wzięcie wśród kobiet. Tutaj też jest czujnik pulsu i wszelki czujniki ruchu potrzebne do monitorowania treningu.

Samsung Gear Live

Samsung Gear LiveKilka miesięcy później Google pokazało swój nowy system Android Wear – specjalnie dla smartwatchy. Co zrobił Samsung? Tutaj też nie odpuścił i na wszelki wypadek zaczął w czerwcu 2014 sprzedaż modelu na tej platformie. Lekko zmodyfikowany sprzęt, wyglądający bardzo podobnie, ale z systemem Android Wear. W razie ewentualnego sukcesu warto mieć w ofercie i taki zegarek. Czyż nie? Z czasem i tak okazało się, że Samsung woli wypromować swój Tizen, więc teraz nawet tej odmiany smart zegarka nie ma na stronie internetowej producenta.

Wygląd wciąż niemal ten sam, choć przeniesiono przycisk w inne miejsce i zrezygnowano z podczerwieni (nie zmienimy kanałów w TV prosto z ręki…). Także kolorki pasków nieco inne. Największą zaletą jest jednak szansa na instalację wielu programów na Android Wear. Samsungowy model jest dosyć ubogi w porównaniu do innych z Android Wear i raczej nie zyskał większego wsparcia producenta. Pewnie ma za to większą kompatybilność ze smartfonami z Androidem.

 Samsung Gear S

Znów kilka miesięcy (grudzień 2014) i kolejny smartwatch. Tym razem nazwa sugeruje, że będzie to topowy z rodziny Gear. Zaprojektowano zegarek podobny do Gear Fit, ale szerszy, no i z większą ofertą możliwości. Miała to być pierwsza poważna odpowiedź na Android Wear, czyli kolejny projekt z Tizen. Mało która marka wtedy sprzedawała smart zegarek z zakrzywionym wyświetlaczem. Taka konstrukcja pozwalała na wykorzystanie o wiele większego panelu i faktycznie – Gear S to wciąż jeden z największych ekraników w smartwatchach. Kwadratowy Super AMOLED przeistoczył się w prostokątny, co zwiększyło miejsce na treści.

Samsung Gear S

To nie wszystko. Oprócz charakterystycznego kształtu w całkiem zgrabnej obudowie, Samsung wprowadził kilka kolejnych rzadziej spotykanych rozwiązań. Po pierwsze niezależność. W środku miejsce na kartę SIM, czyli okazja do połączeń przez 3G. Pewnie trzeba do tego kontrakt z operatorem, by wszystko miało sens. W sporej kopercie wbudowano też moduł GPS, a to kolejny podzespół wycelowany w fanów sportu, ale i nawigacji. Lokalizacja dodała odczytów trasy w trakcie biegu, ale pozwala też na korzystanie z mapek.

Gear S to też jeden z niewielu smart zegarków, który ma wgraną klawiaturkę. Jeśli tak małe literki nie przeszkadzają, to można spokojnie wysłać z tego smartwatcha smsy. Dostęp do wielu aplikacji uczynił ten gadżet jednym z ciekawszych.

Samsung Gear S2

Na kolejny z inteligentnych zegarków trzeba było poczekać nieco dłużej, bo aż do września. Już wtedy Samsung wiedział, że musi odpowiedzieć na zademonstrowanego Apple Watcha. Następca, czyli Gear S2 poszedł w dobrym kierunku, bo w większą imitację prawdziwego zegarka. Klienci bardzo chętnie interesowali się modelami Android Wear z okrągłym ekranem, więc warto było zastosować ten format. Do tego kształt odmienny od modelu Apple.

Gear S2

Myślę, że to jeden z najładniejszych z całej wymienionej kolekcji. Zgrabny, niewielki, stylowy. Znów z Tizenem, który nie ograniczał go w projektowaniu, jak by to zrobił Android Wear. Samsung zaproponował obrotowy pierścień naokoło ekranu do wygodniejszego sterowania. Intuicyjny interfejs, instalacja aplikacji, notyfikacje, fitness z czujnikiem pracy serca. Wszystko jest. Gear S2 sprzedawany nawet w trzech wariantach (dostępnych regionalnie). Wśród nich ten z 3G. Na pewno można liczyć na spore wsparcie, gdyż koreańska firma musi rywalizować z ogromną liczbą konkurentów. Są też wymienne, eleganckie paski.

fot. Samsung.com