SP4

Nowy Surface Pro 4 i Surface Book to dwa nowe urządzenia, które korzystają ze wspólnej technologii jeśli chodzi o rysik. Laptop, który ma zastąpić tablet i laptop, który może być tabletem (kolejno o wariantach) można wykorzystać do działania że stylusem. Już zeszłoroczny model był bardzo dobry – sam z niego korzystam przy okazji pracy z Surface Pro 3 – ale najnowszy doczekał się odpowiednich usprawnień, chyba po to, by lepiej konkurować z Apple Pencil, z którego na wczorajszej konferencji lekko zadrwiono. O tym później.

Szkoda, że nowa odmiana mazaczka nie będzie kompatybilna z poprzednich Surface Pro 3. Przynajmniej żadne wieści na jego temat tego nie obiecują, a wzmianka o koprocesorze G5 do interakcji między ekranem a rysikiem tylko to potwierdza (chyba, że SP4 wykorzysta pełnię jego możliwości, bo w opisie widać w sumie współpracę z SP i SP3). Inaczej będzie z klawiaturą Type Cover, którą można będzie dokupić do starszego tabletu. Wracam do rysika. Surface Pen został lekko przeprojektowany. Kształtem specjalnie się nie różni, choć ma z jednej strony bardziej kanciasty boczek. Zapewne do wygodniejszego uchwytu i czucia przycisków. Korzystając z wariantu od SP3 czasem gubiłem orientację w kontakcie z przyciskami.

surfacebook-8

Surface Pen z Surface Bookiem.
Surface Pen z Surface Bookiem.

Nowością jest opcja „ścierania” treści gumką – jak w normalnym ołówku. Tego brakowało w poprzedniku i z tego wyśmiano Apple Pencil na prezentacji. Co prawda zeszłoroczny gadżet Microsoftu tego nie miał, ale zapewne mowa o współczesnych generacjach. Wciąż Surface Pen przypniemy do tabletu magnetycznie lub przez pętelkę przy klawiaturze. Ja zaczepiam czasem swój rysik o klawiaturę (tę rynienkę na zgięciu). Nie ma chyba innej logicznej drogi dla stylusa. Apple też miało z tym problem. Po prostu trzeba go nosić jak zwykły długopis i pilnować, bo jest znacznie droższy. Pen będzie załączony do kompletu – tak jak w Surface Pro 3.

Rysik wytrzyma rok czasu na jednym „ładowaniu” (bateria), co jest sporym usprawnieniem względem poprzednika. Ciekawe zaprojektowano wymienne końcówki. Microsoft zadbał, by odczucia były najlepsze dla przeróżnych potrzeb, a rysiki można przecież wykorzystywać na wiele różnych sposobów. Można szkicować, rysować, malować, pisać, projektować, notować itd. Kilka najważniejszych z nich ma swoje tipy. Stylus zyskał 1024 poziomy nacisku (4 razy więcej niż ostatnio), więc jest bardzo dokładny i precyzyjny, a przy tym cichy w trakcie korzystania. Generalnie MS zachwalał gadżet jako najlepszy do tej pory.

Wymienne tipy mają jeszcze lepiej odwzorowywać efekty.
Wymienne tipy mają jeszcze lepiej odwzorowywać efekty.

ms surface pen

Kilka miesięcy temu Microsoft wydał tablet Surface 3 (bez Pro) i wtedy rysiki zaczął sprzedawać w kilku kolorach. Tak jest i teraz. Dostępnych jest pięć barw. Nadal górny przycisk służy do wywoływania notatnika OneNote do szybkich notatek. Jego przytrzymanie ma aktywować asystentkę Cortana, by poprawić komfort współpracy. Znów jesteśmy też zapewniani, że mamy odczuwać styl z papieru, jak przy normalnym pisaku (pewnie mowa o rozpoznawaniu opartej o wyświetlacz ręki). Na konferencji przedstawiono kilka statystyk dotyczących wykorzystania Surface Pena. Według badań Microsoftu z rysika korzysta 53% posiadaczy Surface’a, więc propozycja komfortowego działania w Photoshopie lub Illustratorze będzie coraz przydatniejsza, a aktualizacje tych programów ciekawsze i praktyczniejsze dla rysika.

Nowy Surface Pen ma kosztować niecałe 60 dolców, a dodatkowe tipy kolejną dychę.

Źródło: Microsoft