oaxis inkcase i6

Kiedyś e-tuszowe okładki dla smartfonów były unikatowym gadżetem. Dziś taki bajer można zamówić do większości flagowych modeli. O InkCase już pisałem. Firma Oaxis stworzyła panelik dla Androidów, ale i iPhone’ów 5 i 5S. Teraz czas na modele szóstej generacji, czyli zarówno zeszłoroczne „szóstki”, ale i świeże „eSki”. System jest pewnie znany, bo na blogu wielokrotnie pokazywałem możliwości e-papierowych przystawek do smartfonów. Jednym z nabjardziej efektownych jest rosyjski YotaPhone, który jednak oferuje się w postaci gotowego telefonu (obustronne wyświetlanie: przód kolorowy, tył w czarno-białym e-tuszu).

Posiadacze innych urządzeń też mogą skorzystać z opcji e-ink – właśnie dzięki Oaxis. Po co taki wyświetlacz? To nie jest wyłącznie fajny, wyróżniający się cover dla telefonu. E-tusz ma swoje praktyczne zastosowanie. Najbardziej doceniana jest jego oszczędność dla akumulatorka. Smartfony szybko się rozładowują, więc możliwość odczytu pewnych danych na drugiej stronie będzie w wielu sytuacjach pomocna (nie tylko przy czytaniu e-książek).

inkcase i6

Nowy InkCase i6 już po nazwie sugeruje, że wariant jest przeznaczony dla iOS i szóstej generacji iPhone’ów. Do tej pory posiadacze tego urządzenia nie mogli nabyć takiej przystawki, a przecież iPhone 6 ma już rok. Oczywiście projekt zakłada wykorzystanie swojej własnej bateryjki, ale że nie czerpie energii zbyt dużo, to i sama obudowa może pozostać smukła i nie pogrubiać telefonu Apple. Do czego jeszcze wykorzystać takie rozwiązanie? Na przykład do sprawdzania aktualnej godziny, odczytu notyfikacji, powiadomień i przypomnień, czyli wszystkiego tego, co bardzo drenuje nam baterię przy codziennym sprawdzaniu setki razy.

W pre-orderze InkCase i6 ma kosztować 99$ i pojawić się w listopadzie.

źródło: Oaxis via ubergizmo.com