GPS

Sportowych zegarków do biegania jest mnóstwo, ale nie wszystkie oferują obsługę modułu GPS, czyli lokalizacja, a ta bardzo dobrze wyrysowuje trasę, co lubimy oglądać potem na mobilnych urządzeniach lub komputerze. Oczywiście chwaląc się wynikami wśród znajomych, zwłaszcza biegaczy. Co prawda można zastosować do tego smartfon, ale staramy się odciążać „bagaż” i nie zabierać ze sobą telefonu. Sportowe trackery z GPS to bardziej szczegółowe dane, zintegrowane z resztą odczytów, ale nieco gorsza praca na baterii. Także w tym segmencie jest spore zróżnicowanie. Są modele z czytnikami pracy serca, są warianty tańsze i droższe, są też wszystkomające kombajny, które można wykorzystać szerzej niż tylko do biegania. Nie przedstawię w zestawieniu najlepszego, pokażę jednak wybór. Zestawienie pozwoli dobrać model pod własne preferencje.

Zobacz też: sportowe zegarki z GPS (nowe zestawienie na 2016 rok)

Polar M400

Zacznę od tzw. segmentu entry-level, czyli modelu, który pozwoli nam najtaniej wejść w świat zalet trackerów z GPS. Wybrałem tutaj naręczny Polar w modelu M400. Producent ma sporo naręcznych modeli i kilka z nich z lokalizacją satelitarną. M400 to jeden z przystępniejszych cenowo. Śledzi tempo, dystans i wzniesienia właśnie przy wsparciu modułu GPS. To oczywiście nie wszystko, bo to narzędzie do analizy biegu, więc można w nim sprawdzić kilka dodatkowych elementów. Dostępny jest Running Index, strefy tętna, testy wydolności, inteligentny licznik kalorii, timer interwałów. Możemy dobierać funkcje pod indywidualny trening, a naręczny ekranik będzie pokazywał dane (wraz z przewidywaniami jego zakończenia w czasie w odniesieniu to aktualnego tempa).

Polar M400

Tracker ma monitorować nasz ruch 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Opcje GPS pozwalają nawet na przeliczanie drogi do punktu startu, czyli tego, w którym GPS połączył się przy rozpoczęciu sesji treningowej. Z kolei opcje analizy wzniesień to możliwość sprawdzenia się w terenie górzystym. Suma wzniesień i spadków terenu przeliczy nam dystans w metrach, który pokonujemy pod górkę lub z górki. To przy analizie możliwości organizmu zaprezentuje dokładniejsze dane.

TomTom Runner

Drugi w kolejce jest TomTom Runner, który doczekał się też droższego następcy (też pojawi się w zestawieniu). TomTom to firma zajmująca się nawigacjami, więc warto zacząć od samego namierzania. Producent zajmuje się sprzętem GPS, więc sportowy tracker jest naturalnym rozszerzeniem oferty dla klientów. Naręczne modele TomToma wykorzystują usługi QuickGPSFix, czyli szybszego ustalania lokalizacji. Pozwoli na szybsze rozpoczęcie treningu, a nie oczekiwanie na znalezienie zasięgu. To przyjazny dodatek.

TomTom Runner

Holenderska firma zaprojektowała sportowe urządzenia, które służy głównie biegaczom. Dopiero bardziej rozbudowana wersja TomTom Runner Multi-Sport ma szerszy zasięg. Do zestawienia wybrałem Runnera bo w tym artykule skupiam się na funkcjach biegowych. Ekranik TomToma pokazuje najważniejsze dane: tempo, dystans, prędkość poruszania się. Sparowanie z gadżetami do analizy pracy serca da jeszcze szersze analizy organizmu. Jeśli decydujecie się na kompletniejszy monitoring, to od razu lepiej zainwestować w wersję TomTom Runner Cardio (z wbudowanym czytnikiem pracy serca). Udało mi się zorientować, że użytkownicy narzekają nieco na pasek, który zsuwa nieco ekran z widoku. Podobno zbyt często trzeba też sprawdzać dokładność GPS przez odpowiednie synchronizacje. Te wady nie mają jednak wpływu na początkujących biegaczy i dla nich kierowany jest Runner. Jeden przycisk ułatwia sterowanie, a przełączać możemy się pomiędzy różnymi funkcjami: wydolnościowymi, treningu interwałowego i kilku innych.

garmin forerunne 225

Garmin Forerunner 225

Garmin też ma szeroką ofertę sportowych urządzeń do biegania. Model Forerunner 225 to pierwszy, w którym udało się połączyć cechy trackera fitness z wbudowanym czytnikiem pracy serca, ale i modułem GPS. Oznacza to, że w dniu premiery zaoferowano użytkownikom wygodę w postaci braku konieczności zakładania czujników tętna na klatkę piersiową. Dodam od razu, że takich hybryd jest coraz więcej, ale nadal stanowią mniejszość. Sprzęcik ma kolorowy, okrągły ekranik i jest wsparty mechanizmem wibracyjnym, który ułatwia trening ze strefami. Oczywiście mamy tutaj zestaw czujników do analizy aktywności i snu. Wszystko w miarę rozsądnej cenie. Nie zabraknie podstaw, tj. prezentacji wyników tempa, tętna, dystansu, a lokalizacją w czasie rzeczywistym można chwalić się w sieci, gdzie udostępnimy kilka naszych danych innym sportowcom (to tzw. opcje motywacyjne).

Fitbit Surge

Fitbit – jeden z liderów bransoletek fitness – też nie tak dawno zaoferował funkcje GPS w swoim pierwszym naręcznym sprzęcie o takich możliwościach. Konieczne było powiększenie jego gabarytów, ale wciąż mam niewielkie urządzonko. Fitbit Surge to taka ulepszona wersja znanego mechanizmu z oferty Fitbit, ale z elementami lokalizacji i pomiarów GPS. Na niewielkim ekranie możemy obserwować czas biegu, dystans, ale i różnice wzniesień ze statystykami ruchu. W aplikacji mobilnej możemy analizować przebytą trasę, gdzie przejrzymy podsumowania w poszczególnych etapach biegu. Oczywiście przejrzeć można także tempo.

Fitbit Surge

Warto dodać, że obok tego wszystkiego są jeszcze opcje analizy tętna, czyli czujnik pracy serca. Analiza wypoczynku i sporo opcji statystyki dla przeliczeń kalorii, kroków, a nawet stopni schodów. Jako, że jest to zabawka do monitorowania wielu rodzajów aktywności, nada się do łączenia dyscyplin, gdzie można połączyć dane z biegu i jazdy na rowerze oraz ocenić wspólne zestawienie. To już bliskie triatlonowi, ale zabrakło wodoszczelności.

Sony SmartWatch 3

W zestawieniu jest jeden z przedstawicieli typowych inteligentnych zegarków. SmartWatch 3 to pierwszy i jeden z nielicznych, który oferuje wbudowany GPS. Sony postanowiło, że taka funkcjonalność przyda się klientom, a że żaden producent, który wybrał systemik Android Wear nie daje takiej opcji, to rozwiązanie dla sportowca będzie killerem japońskiego smartwatcha. Ma to swoje wady i zalety. Głównym problemem dzisiejszego rynku ubieralnych gadżetów jest to, że musimy zmieniać naręczne urządzenia pomiędzy sportowymi modelami, a tymi typowo zegarkowymi. Część fitnessowych stara się dostarczać notyfikacje i funkcje inteligentnych zegarków, ale to raczej podstawy.

Sony SmartWatch 3

Sony SmartWatch 3 proponuje pełen dostęp do smart funkcji, czyli instalację aplikacji ze sklepiku Google Play. To spora zaleta w kwestiach wyboru sportowych aplikacji. Jeśli tylko wasz ulubiony developer zaoferował się na systemie Android Wear, to prawdopodobnie będzie chętnie wykorzystywał wbudowany moduł GPS. Jedną z propozycji jest RunKeeper. Możemy dzięki niemu obserwować sportowe parametry na kolorowym ekraniku smartwatcha. Wadą połączenia GPS z inteligentnym zegarkiem jest spory drenaż baterii. Trzeba będzie często ładować zegarek, ale przynajmniej znajdziemy w jednym gadżecie wiele funkcji. Można do tego słuchać muzyki przez sparowane słuchawki Bluetooth, a przecież wielu z nas łączy trening z muzyką. Na albumy mamy aż 4 GB miejsca.

Microsoft-Band

Microsoft Band

Sprzęcik Microsoftu niebawem ujrzy ulepszenia w drugiej generacji, ale już pierwszy wariant oferuje sporo właśnie biegaczom. Ma wszystkie cechy typowej bransoletki fitness, tj. zestaw czujników do analizy ruchu, ale wielką przewagą jest wsparcie modułu GPS. Oprócz niego w Microsoft Band jest czytnik pracy serca, więc to całkiem kompletny zestaw jeśli chodzi o monitoring aspektów sportowych. Lokalizacja jest przydatna zwłaszcza do wyznaczania trasy, którą potem można obejrzeć na mapce w aplikacji Microsoft Health (platforma jest do tego otwarta na dane z innych programów). Model nieco dubluje cechy smartwatchy i to nie przypadek, bo Microsoft chciał, aby bransoletka mogła dostarczyć nam przy tym notyfikacje z telefonu. Monitoring jest całodobowy, więc wpływ ruchu możemy zbadać także na nasz wypoczynek, a ten z kolei przeliczać na trening ruchowy (gotowość organizmu i regeneracja do kolejnych ćwiczeń).

Do tego na ekraniku możemy sprawdzić spalone kalorie wraz z ubytkiem tłuszczu i węglowodanów. Kroki, dystans, wzniesienia, czas w ruchu – to wszystko co będzie dostępne na ekraniku. Na wyrysowanej trasie możemy prześledzić pracę serca, co pozwoli sprawdzić wydolność w poszczególnych etapach biegu. Pozwoli to na optymalizację programu treningowego.

Garmin vivoactive

Garmin Vivoactive

Garmin ma szeroką ofertę modeli do wyboru. Od sportowych zegarków, przez bransoletki fitness, aż po bardzo zaawansowane trackery aktywności. Vivoactive plasuje się w jeszcze innej sekcji. To pierwszy wariant, który miał przypominać smartwatch. Udało się zaoferować bardzo szerokie opcje analizy ruchu dla wielu dyscyplin (obok biegu są też: kolarstwo, pływanie, ale i chód, czy golf), a przy tym zachować kształty inteligentnego zegarka i sporo jego cech. To taka hybryda, czyli sprzęt dla osób, które miały dylemat: zegarek lub tracker.

Powyższymi parametrami można określić sprzęt jako smartwatch dla biegaczy. To najbliższy rywal dla Sony SmartWatch 3, choć o nieco innym podejściu. Ma mniej z zegarka, a więcej z trackera. GPS i czytnik pracy serca to dwa najciekawsze uzupełniania dla kompletu sensorów. Wspólnie pozwalają na mapowanie trasy, sprawdzanie prędkości ruchu, tempa, kadencji, a nawet monitorowaniu parametrów na bieżni stacjonarnej. Motorek wibracyjny przyda się do informowania na temat interwałów, czy alarmowania na temat przekraczania rytmu lub tempa. Zegarek potrafi też sam zliczać okrążenia na bieżni stadionu. Osobiste rekordy, statystyki, spalone kalorie – to wszystko znajdziemy na smartfonie i aplikacji Garmin Connect, gdzie dane możemy sobie porównywać, oglądać na wykresie, czy traktować jako wyznacznik formy.

Samsung Gear S

Samsung Gear S z Nike+ Running

Kolejnym przykładem jaki dałem do zestawienia jest inteligentny zegarek od Samsunga. Jest dosyć spory, bo ekranik ma aż 2-cale, ale w ciekawej stylistyce, bo w zagięciu wyświetlacza. To sprawia, że nieco rozkłada swą powierzchnię na nadgarstku. Model ten to typowy smart watch. To bardziej konkurent dla Sony SmartWatch 3 niż reszty gadżetów, ale dostarczający wiele zbliżonych funkcji dla biegacza. Raczej podstawy, ale przynajmniej z GPS! Na pokładzie jest moduł do naszej lokalizacji, więc możemy zapisywać naszą trasę na mapie i do tego zapomnieć o smartfonie. W środku jest też moduł 3G, więc to tak, jakbyśmy na ręce mieli telefon.

Wrócę do funkcji sportowych. Jako, że jest to inteligentny zegarek, można na nim instalować przeróżne aplikacje. Pasującą do zestawienia będzie Nike+ Running, czyli programik wydobywający wszystko co możliwe z wbudowanych czujników i modułu GPS. Przejrzymy statystyki bezpośrednio na ekraniku: prędkość, tempo, dystans, czas trwania, kroki, spalone kalorie, a nawet nasz puls. Samsung chce nas wesprzeć nasz własną platformą S Health, gdzie możemy agregować odczyty, analizować je, wyznaczać cele i się motywować. W trakcie biegu skorzystamy też z nawigacji, odtwarzacza muzycznego, komunikatora i wielu innych opcji.

Moto 360 Sport

Motorola Moto 360 Sport

Mówi się, że powoli inteligentne zegarki będą odbierać klientów producentom sportowych trackerów i jeśli nie lepszymi możliwościami funkcji, to przynajmniej elementami typowymi dla smart zegarka. To trzecia propozycja w formacie smartwatcha na tej liście. Motorola ma od stycznia 2016 sprzedawać nową odmianę swojej drugiej generacji okrągłego modelu, czyli wersji Sport. Poza dostępem do wszystkich cech Android Wear (instalacja aplikacji, powiadomienia, stylowe tarcze i wiele innych), ten wariant zaoferuje czujnik pracy serca oraz moduł GPS.

W telegraficznym skrócie: Moto 360 Sport to szansa na badanie pulsu, śledzenie trasy, ale i kilka innych wyróżników znanych z modeli dla aktywnych. Wygodniejszy do biegania pasek, czytelniejszy wyświetlacz (specjalna technologia Motorola AnyLight ułatwiająca sportowe odczyty), widgety z danymi z ruchu na tarczy zegara, stosunkowo długi czas działania jak na sportowy smartwatch (1 dzień), no i przede wszystkim dostęp do wielu aplikacji fitness, które znamy ze sklepików z programami na smartfony. Apki typu MapMyRun, Under Armour Record, Strava, Google Fit, czy  Fitbit uzupełnia spontaniczny system notyfikacji podpowiadający o ruchu w razie dłuższego bezruchu i podsumowania statystyk w programiku Moto Body. Warto jeszcze wspomnieć o szansie skorzystania z odtwarzacza muzycznego i jego kontroli wprost z nadgarstka – lubimy słuchać muzyki podczas treningu.

Gear S2 Sport

Samsung Gear S2 (3G)

Myślę, że dodanie okrągłego Samsunga Gear S2 też będzie pasować do całej tej kolekcji. Poprzednia generacja (wcześniej opisana już w tym zestawieniu) miała moduł GPS w standardzie. Gear S2 nieco zdywersyfikowano, podobnie zresztą jak Moto 360. Koreański producent postanowił, że modulik satelitarny wbuduje w edycję smartwatcha z 3G. To jedna z trzech opcji i najciekawsza od strony sportowej. Każdy z nowych Gearów S2 ma czujniki pracy serca, ale warto je wesprzeć GPSem. Szkoda, że sprzedaż tego gadżetu jest regionalna i dostępność jest od tego zależna.

W tym wariancie znajdziemy te same zalety co w innych smartwatchach i w Gear S pierwszej generacji. Jest platforma S-Health, mnóstwo aplikacji fitness, w tym Nike+ Running jako partner. Możemy monitorować ogólny tryb aktywności za dnia, w tym kroki, kalorie i przebiegnięty dystans, ale także puls, czy stosowaną dietę. Okrągły pierścień ułatwi nawigację, a wodoszczelna obudowa ma zagwarantować ćwiczenia w mokrych warunkach. Nie zapominajmy, że mamy przy tym dostęp do wszystkich funkcji typowego, inteligentnego zegarka, a nawet zbliżeniowych płatności. To jedna z przewag nad sportowymi trackerami. Myślę też, że Gear S2 wygląda zdecydowanie lepiej niż większość jego rywali na tej liście.

TO JESZCZE NIE KONIEC ZESTAWIENIA. Artykuł w trakcie realizacji….