Rynek dronów szaleje. Tyle modeli ile pojawia się obecnie na rynku pokazuje, że nastał okres boomu na tego typu urządzenia. Jest popyt, są i nowe modele. Coraz więcej propozycji wychodzi poza schematy, ale chyba żaden z wariantów nie proponuje tak dziwnego podejścia jak Sprite. Najpopularniejszymi wersjami dronów są quad- hexa i octacopterki, a dzisiejszy pomysł z Kickstartera można nazwać chyba monocopterem. Ma dwa śmigiełka, więc powinienem użyć określenia duo, ale konstrukcja pokazuje tylko jeden „ciąg”. Taki format to przede wszystkim bardzo mobilny transport. Nie ma drugiego takiego drona – to z całą pewnością.

Sprite to model dronów konsumenckich, czyli wariant prosto dla klienta. Trzeba tutaj zauważyć, że drony są już z nami na rynku bardzo długo, ale kiedyś większością były urządzenia składane na zamówienie (bardzo drogie nawet teraz) i przeznaczane do profesjonalnego użytku. Teraz pojawia się mnóstwo gotowych, niedrogich wersji dla amatorów. Autorzy projektu zauważyli, że ten segment jest oczywiście dużo przyjaźniejszy dla zwykłych klientów, ale wciąż jest tutaj do zaoferowania znacznie więcej w kwestiach mobilności. Drona można schować do plecaka jak butelkę wody/termos – ma zbliżone rozmiary. Wszystko mieszczone jest wewnątrz cylindrycznego kształtu, a sprzęt w locie przypomina zmotoryzowany pyłek mlecza.

Łatwo wystartuje prosto z ręki, a i lądowanie wygląda ciekawie. Sprite jest odpowiednio wzmocniony, więc przy „zderzeniu” z podłożem nie ucierpi, a ma nawet specjalny mechanizm automatycznie chowający śmigiełka. Powinniśmy też móc śmiało łapać go podczas schodzenia (tak samo jak robiliśmy to przy starcie). Całość jest też wodoszczelna. Nie zabrakło mu kamerki – przecież po to głównie powstają dzisiejsze drony. Jest ona ukryta u dołu i ma odpowiednie mechanizmy (2-osiowy gimbal). Wbudowany obiektywik nagrywa w jakości 1080p, ale do Sprite’a można podpiąć nawet GoPro o lepszych właściwościach. Model wygląda nieco jak zabawka, bo dodatkowe elementy podłączymy na zasadzie modułowych „klocków”. Urządzenie ma potrafić również podążać za nami.

Do zestawu przygotowano też specjalną aplikację mobilną. Ma ułatwić nawigację i ustawianie drona. Tutaj zaprojektowano nawet transmiter R/C w formie przystawki do tabletów. Akumulatorek ma wystarczyć na ok. 12 minut lotu, ale to wyniki prototypu. Do czasu oficjalnego startu autorzy chcą ten wynik znacznie poprawić. Sprite wycelowano w segment „semi-pro”, czyli średnią półkę. Sam dronik ma kosztować 799 dolarów, ale opcjonalne gadżety to moim zdaniem niezbędne dodatki: dodatkowe 150$ doda transmiter, a 300$ opcję FPV (firt person view). Łącznie wyjdzie ok. 1250 dolców, co sprawia, że przegra z DJI Phantomem 3, ale największym atutem Sprite’a będzie jego mobilność. Start gotowego projektu przewidywany jest na grudzień 2015.

źródło: Kickstarter