Przyzwyczailiśmy się już, że trafiają do nas gadżety sportowe z mnóstwem czujników. Są coraz bogatsze w odczyty, ale mierzą najgłówniejsze parametry: dystans, kalorie, tempo z krokami i ostatnio pracę serca. Powstawać będzie teraz sporo jeszcze dokładniejszych sensorów, a wszystko w mobilnej i nieinwazyjnej formie, czyli do „ubrania”. ECHO H2 to czujniki do noszenia, ale bezpośrednio na ciele (nie na nadgarstku). Przylegając do skóry zbadają kolejne dodatkowe dane, które możemy wykorzystać do badania organizmu oraz wydajności przy każdym treningu.

Pomiary będą tutaj dotyczyły także kwasu mlekowego w mięśniach, nawodnienia ciała, czy poziomu laktozy. Przy okazji zliczane będzie i spalanie kalorii. Wszystkie dane powędrują przez badanie potu, a analizy przetwarzane w czasie rzeczywistym. Wszystkie będą płynąć drogą bezprzewodową na nasz smartfon, gdzie będziemy mogli odczytywać pomiary, a aplikacja mobilna pozwoli na regulowanie tempa treningu. Smartfon będzie nam dostarczał konkretnych informacji, podpowiadał, aby zachować zrównoważony i optymalny wysiłek. Oczekujemy od dzisiejszych „zabawek” sportowych nieco więcej i myślę, że ECHO H2 dostarcza tej wartości dodanej.

Generalnie jest to rodzaj trackera sportowego, więc jego noszenie będzie mierzyło także inne aspekty przy aktywności: nasz ruch w przestrzeni, pracę serca, no i ogólną szybkość biegu (czy przemieszczania się), a także temperaturę ciała. Również kalorie są odpowiednio analizowane: i spalane i pobierane. Jest też w stanie ocenić poprawną postawę ciała. Na bogato, prawda? Najcenniejsze będą oczywiście raporty z treningu. Te przejrzymy w wygodnej formie na ekraniku smartfona z systemem iOS, Windows Phone lub Android. To ona pozwoli wyznaczyć granice naszych możliwości – wszystko w atrakcyjnej, przejrzystej i prostej formie.

Warto dodać, że sprzęcik jest w stanie działać przez dwa tygodnie. Projekt pokazał się na Indiegogo, gdzie zbiera środku na dalszy rozwój. Jeśli się uda, ECHO H2 zobaczymy najwcześniej w lipcu 2015 roku. Na razie to tylko prototyp.

źródło: Indiegogo