Jakiś czas temu, myślę, że ponad pół roku, napisałem krótki wywód na temat zacofania tradycyjnych producentów zegarków względem smart watchy. Nie wiem jak mają się ich działy badawcze, ale muszą się spieszyć, bo współczesne inteligentnego zegarki zaczynają kraść im klientów. Zastanawiałem się wtedy, czy cyfrowe modele mogą zagrozić klasycznym i jak znane marki mogą działać, by nie przespać okresu na reakcję. Zaraz potem zaczęło pojawiać się sporo wariantów inteligentnych czasomierzy na nadgarstek, które przypominają wizualnie tradycyjny zegarek, ale wykorzystujący cyfrowe tarcze. Wszystko po to, by dostarczyć nam aplikacje, ale i efektowny wygląd.

Cyfrowe tarcze imitujące analogowe odpowiedniki w projekcie Time Machine.

Modele z okrągłymi wyświetlaczami to te, które najmocniej biją w zegarki wskazówkowe. Zapewne liderzy rynku zegarków trzęsą portkami, bo faktycznie coś zaczyna się dziać. Zamiast skupiać się na tworzeniu jakiegoś godnego konkurenta zaczęli od walki z piratami. Tak! Piratami! Ale, że co? Z tanimi podróbkami, które sprzedają nam na parkingach? Nie, chodzi o tarcze imitujące klasyczne i drogie zegarki, czyli przekształcające cyfrowy model w analogowy, oryginalny odpowiednik. To rodzaj motywu, tapety z elementami znanymi z drogich zegarków, ale do instalacji na cyfrowym wariancie. Mają do nich prawa, więc ścigają kopiujących (i to nieźle!!) „artystyów”.

Takie tarcze to moim zdaniem jedna z zalet inteligentnego zegarka, bo możemy zmieniać ją niemal codziennie. Kiedyś zaznaczyłem, że wielkie firmy mogłyby udzielać licencji i sporo na tym zarobić. Zegarków z kolorowymi wyświetlaczami jest coraz więcej. Oprócz znanych marek takich jak: Samsung, LG, Motorola, Asus, a niebawem i Apple, są jeszcze projekty poboczne. Najciekawszym, który pasuje tutaj jak ulał jest Time Machine, mający dostarczać nam mnóstwo tarcz wielu znanych firm. Ciekawe jak ustosunkują się do niego producenci tacy jak: Rolex, Omega, Cartier, Patek Philippe, Tissot, Swatch, Michael Kors, czy Modaine. Według serwisu torrentfreak.com zaczęły one ścigać różnych forumowiczów, którzy udostępniają ich własność intelektualną. Cóż za przewrotność rynku :).

To nie jest klasyczny zegarek – to Motorola Moto 360 z okrągłym wyświetlaczem z cyfrowym „cyferblatem” i eleganckimi bransoletkami.

Wiadomo, że cyfrowa tarcza to nie to samo co droga analogowa, ale własność to własność. Technologia idzie jednak do przodu i niektóre modele z kampaniach typu crowdfunding zaczynają oferować już modele smart watchy, mające dostarczyć nam głębie obrazu poprzez kilka warstw wyświetlania tarczy (np. jedna od wskazówek, które wydają się bliżej szkiełka). Nie dziwi zatem fakt, że producenci drogich zegarków się ocknęli z letargu (choć pewnie ich inżynierowie działają już od wielu miesięcy i główkują nad problemem). Przecież smart watch może pokazać sporo na ekranie, a do eleganckiej obudowy dopasowujemy już przeróżne, drogie paski.

Na początku cyfrowe tarcze były proste, ale przeważnie nietypowe. Wszystko dlatego, że ich charakter pasował idealnie do geekowego wyglądu pierwszych smart watchy. Potem jednak zaczęły powstawać efektowne modele z okrągłymi tarczami (np. Moto 360) i zdolni twórcy mogli popisać się ciekawymi koncepcjami a’la klasyczne, analogowe wzory. Problem jaki widzę dla gigantów segmentu drogich zegarków, to brak możliwości walki z tym trendem. Być może wyszukiwanie kopii na forach i walka z ich usuwaniem coś da, ale stosunkowo lekkie pliki pewnie użytkownicy inteligentnych zegarków znajdą w nowych miejscach. Lepiej wrzucić aplikacje do sklepików i sprzedawać je po parę dolarów, a nawet oferować w formie demonstracji możliwości – tylko kto kupi klasyka, jak może mieć je wszystkie na ręce?

Oto print screen ze strony FaceRepo, gdzie można znaleźć kilka perełek do pobrania. Przyjrzyjcie się. Jest nawet Tissot.

Przewagą producentów drogich zegarków jest ich status, elegancja i cena. Tylko, że i Apple pokazało, że i do cyfrowych wersji można przygotować eleganckie i bardzo drogie (jak na smart watch) obudowy, materiały, paski i ozdoby. Otwiera się zatem nowy subrynek i to nie tylko w kwestiach hardware’u, ale i software’u – głównie tarczy do ściągnięcia i instalacji na smart watchu. Nadal czekam na jakiegoś konkurenta dla inteligentnego zegarka od znanej zegarkowej marki, ale nie wyłącznie w postaci dodatkowej okienka na powiadomienia pod wskazówkami, a po prostu nowy sprzęt obok klasycznej oferty. Na razie cisza. A wiemy jak skończyła się cisza i upór Nokii, gdy atakował iPhone i Android…

źródło: torrentfreak.com