Inteligentny dom to przede wszystkim komunikacja ze smartfonem – przynajmniej ostatnimi czasy. Dlatego też lubimy mieć dostęp do nowych funkcji z poziomu przenośnego gadżetu. Zwiększa to nasz wgląd w to co dzieje się w mieszkaniu. Istotnym elementem monitoringu jest kamerka, ale dopiero odpowiedni system czujników zwiększa jej możliwości. Takowe przenośne obiektywy powstają coraz częściej z mnóstwem czujników. To właśnie one usprawniają obserwacje pomieszczeń, gdyż zwiększają pole manewru działania urządzeń. Ostatnio natrafiłem na fajny model od Fibaro. Motion Sensor to żywotny, mobilny multiczujnik o wielozadaniowym przeznaczeniu, głównie do ochrony domu. Jako pierwszy w oczy rzuca się jego design, czyli prostej kuli z „okiem Saurona”.

Myślę, że można to tak nazwać, bo sam video materiał w pewnym momencie pokazuje, że sprzęcik działa jak wszystkowidzące oko na wieży. Sensor jest bezprzewodowy i można go umieścić w niemal dowolnym miejscu. Czy to pod sufitem, czy po prostu na biurku lub podłodze. Spełni wiele ról. Od zliczania wchodzących do pomieszczenia osób, aż po detekcję ruchu, najdrobniejszych trzęsień, temperatury czy światła. Wszystko z możliwością korelacji i aktywacji innych gadżetów. Efektownie poinformuje o odczytach samymi diodami LED, ale to aplikacja na smartfon będzie przekazywać na powiadomienia w czasie rzeczywistym. Jeśli w domu posiadamy system monitoringu, to czujniki odpowiednio mu pomogą. Zapalą automatycznie światło przy wykryciu ruchu.

Już sama aktywacja kolorowego oka, gdy ktoś pojawi się w zasięgu, zaczyna działać na intruza – powinien czuć się obserwowany. Bardzo mi przypadła do gustu opcja współpracy z czujnikiem dymu, otwieraniem okien, czy sam miniaturowy design, praca przez prawie dwa lata, czy dodatkowe opcje systemu wykrywania sabotażu, ale i nawet zabawnej ochrony przeciw dzieciakom, które wchodzą nam w miejsca, które nie powinny. Jest nawet czujnik temperatury, światła i współpraca ze standardem Z-Wave. Jeśli w domu mamy czworonoga, ustalimy zasięg sensorów i pomijanie zwierzaków przy wykrywaniu ruchu. Slogan promujący rozwiązanie – „miej oko na swoje mieszkanie” pasuje idealnie do opisu rozwiązania.

Akcelerometr wbudowany w Fibaro Motion Sensor jest na tyle czuły, że rozpozna trzęsienia ziemi, co przeznaczono głównie na rynki o podwyższonych ruchach sejsmicznych, ale także i do zliczania osób przebywających w pokoju (np. do zwiększania wentylacji). To sporo możliwości jak na tak niewielką i mobilną kulkę. System działa też w centrali, czyli uzupełnia wyniku ruchów sensorów rozmieszczonych w różnych miejscach. Tutaj oczywiście bardziej chodzi o model dla domu i do pracy. Jeśli przyjdziemy do pracy i czujniki wykryją nasz ruch w tym miejscu, mogą odłączyć zasilanie niepotrzebnych elementów w domu (np. termostatu). Fibaro będzie się uczyło naszych nawyków i stylu życia.

Ostatnio prezentowałem trochę czujników do rozmieszczania po domu, które wspaniale uzupełniają inteligentny dom i do takich można też zaliczyć produkt Fibaro. Umożliwi projektowanie scen, czyli wspólnej aktywacji elementów inteligentnego wyposażenia, które zadziałają w wyniku reakcji na ruch. Przykładem może być poranne wstawanie. Sensory aktywują rolety, wpuszczą więcej świeżego powietrza, być może włączą/wyłączą ogrzewanie/klimatyzację, a nawet zapalną lub zgaszą oświetlenie. Aplikacja do otrzymywania wiadomości podglądu w sytuację domu została przygotowana na iOS oraz Androida. Jest też Windowsowe narzędzie. W ofercie producenta jest też trochę innych elementów, z którymi system utworzy jeszcze ciekawsze działanie.

Jakie ceny? To już musicie sprawdzić sami na stronie producenta (ja nie znalazłem tam informacji…).

źródło: Fibaro