Od pewnego czasu powstają naprawdę niewielkie alkomaciki współpracujące do tego z aplikacjami mobilnymi. O kilku z nich pisałem i trzeba przyznać, że to całkiem praktyczne gadżety do analizy „promili” we krwi. Zawsze lepiej sprawdzić po imprezie, czy może lepiej zamówić taksówkę, niż ryzykować swoim i czymś życiem, no i mandatem, a nawet zabraniem prawa jazdy. Na rzeczy zna się firma Breathometer. O ich pierwszym wynalazku już wcześniej pisałem, a teraz doświadczenie przekuto na nowy modelik – miniaturową wersję Breeze (jeszcze mniejszą od i tak już niewielkiego wariantu). Autorzy chwalą się, że to pierwszy ubieralny alkomat, gdyż można go przypiąć do kluczy, czy paska od spodni i nosić zawsze ze sobą.

Jest tak maleńki i lekki, że nie odczujemy jego gabarytów i ciężarów, a może uratować życie. Ma wielkość breloczka, stąd idea przypinania go do kluczy. Przygotowano mu także specjalny klips, dzięki czemu łatwo „ubierzemy” go ze sobą. Pierwszy model podłączaliśmy do portu audio smartfona i w ten sposób synchronizowaliśmy z aplikacją mobilną na smartfon. Breeze jest bezprzewodowy i łączy się z iPhonem lub Androidem przez Bluetooth 4.0. To oznacza znaczną poprawę wygody przeprowadzania samych testów. Myślę, że i design jest ciekawszy. Pracę wykona tak samo – zmierzy zawartość alkoholu we krwi i pokaże na wyświetlaczu telefonu. Specjalna aplikacja będzie też analizowała nasze wyniki w dłuższej perspektywie czasu, więc jak dużo pijemy i często „dmuchamy”, to przewidywania pokażą nawet średni czas powrotu do normalności.

Aplikację zaktualizowano też o powiązania z usługami programu Uber, czyli „taksówek” na smartfon. Ma to nam ułatwić powroty do domu. Są nawet sugestie pobliskich restauracji wraz z menu, ale to funkcja przeznaczona głównie na amerykański rynek. Wiadomo, że zjedzenie czegoś sytego przyspieszy zejście alkoholu. Ewentualnością jest też skorzystanie z hotelu, czyli sen. To też potrafi zasugerować oprogramowanie na smartfonie. Zwrócę też na uwagę uczestnictwa rozwiązania w platformie HealthKit od Apple. Oczywiście mowa tutaj o wersji na iOS. Ma to nam dać wartościowsze dane w powiązaniu z innymi gadżetami, z których usługi korzystają i zbierają odczyty na temat naszego zdrowia.

Breeze to też poprawa jakości odczytów. Nie tylko zmierzy alkohol, ale i kilka innych danych. Na przykład świeżość oddechu, czy odwodnienie organizmu (te dodatki niebawem). Produkt ma kosztować niecałe 100 dolarów i być dostępny od 1 listopada. Spodziewajmy się niebawem nowych aplikacji od Breathometer, które uaktywnią inne odczyty wynalazku. Także i nowe gadżety powinny wkrótce trafić do oferty producenta.

źródło: breathometer.com