Numer stacjonarny to już niby przeżytek. Sporo instytucji, firm i domostw korzysta jednak jeszcze z tego typu połączeń. W domu i tak znajduje się jakiś telefon komórkowy/smartfon, więc nieco dublujemy rachunki. Różnica jednak jest taka, że numery komórkowe są bardziej prywatne, a stacjonarne ogólne. Sam jestem częścią firmy i wiem, że dobrze jest mieć taki tani numer. U nas wykorzystywana jest aplikacja mobilna do VoIP, czyli numer stacjonarny przez telefonię internetową. Ma wiele zalet, ale i nieco wad. Najgorszą jest obsługa na smartfonie. Osobiście wybrałem freeconet, ale każda apka na Androida nie spełniała moich oczekiwań – no może poza możliwością odbierania telefonu poza biurem (to jednak też nie jest idealne rozwiązanie, bo chcemy, by telefon był bardziej stacjonarny i dostępny dla każdego pracownika.

Aplikacja dla VoIP na smartfonie mnie męczyła. Nie tylko jakością dźwięku poza Wi-Fi, czyli na 3G/LTE, ale i ciągłym zrywaniem łączności w trakcie przeskakiwania między domową siecią, a pakietem danych. Zdarzało się, że nie nawiązywało kontaktu. Już od pewnego czasu przymierzałem się do słuchawki VoIP, a że korzystam ostatnio z routera Fritzbox, to udało się sprawdzić i inny produkt z oferty tego samego producenta. Fritz!Fon to sprzęt pozwalający na wykorzystanie standardu DECT oraz posiadanego już numeru stacjonarnego. Telefon VoIP jest moim zdaniem lepszym zastępcą niż zwykły model, a MT-F to przy okazji jedna z bardziej zaawansowanych słuchawek. Bez problemu udało mi się wykorzystać system freeconet (ale to od was zależy u kogo macie umowę), więc szybko wyłączyłem aplikację ze smartfona (ta służy mi teraz tylko poza domem – w razie czego).

Choć zwykle nie zajmuję się tego typu telefonami, to jest okazja, aby sprawdzić przewagę słuchawki VoIP nad aplikacją mobilną na smartfon. Ten drugi zestaw już znam i oceniłem. Jest przydatny, gdy nie mamy fizycznego telefonu, ale jeśli mamy wybór (nawet płatny), to warto jednak wyposażyć biuro/dom w taki wariant. Fritz!Fon to tego nie jakiś zwykły model, a wyróżniające się na tle konkurencji urządzenie. U mnie został sparowany z routerem Fritz!Box 7272, ale jeśli wasz model posiada bazę DECT, to również można go wykorzystać. Router Fritz!Box VoIP mogą posłużyć do instalacji do sześciu takich telefoników w waszym biurze – numer można nadać we Fritz!Box lub skorzystać z obecnego – tak jak w moim przypadku.

Konfiguracja jest banalna. Trzeba tylko zebrać dane na temat ustawień od operatora, wprowadzić je do system, a wcześniej sparować telefon Fritz!Fon z routerem (od razu pobrana zostanie aktualizacja i lokalny język). Słuchawka nie tylko posłuży do dzwonienia, ale ma kilka innych praktycznych funkcji, zwłaszcza dla biura. O tym za moment. Model MT-F składa się ze stacji dokującej do ładowania i samego telefonu. W stacji wygląda jak normalny stacjonarny telefon – tutaj się tylko ładuje. I tak częściej leży gdzieś pod ręką lub na biurku przy stanowisku pracy. Jakościowo i wizualnie jest ok – jak nowoczesny smukły telefon z błyszczącymi elementami. W domu lub biurze będzie prezentował się odpowiednio. Nie po to jednak go kupujemy. Wewnątrz ma też sporo do zaoferowania.

Jak na telefon „stacjonarny” ponad 2-calowy ekranik jest całkiem spory. 240 x 240 pikseli to może nie dużo, ale wystarczająco. To nie smartfon do oglądania filmów w HD. Kolorowy wyświetlacz posłuży nie tylko do typowych dla telefonu funkcji, ale i czytania maili, czy zarządzania siecią – jeśli korzystamy z kompletu od AVM, czyli routera Fritz!Box. Moje testy wykazały całkiem dobrą żywotność bateryjki. 750 mAh daje 10 godzin ciągłego działania lub 180h w trybie standby. Znów zwrócę uwagę na to, że to nie telefon do użytku mobilnego, więc te ponad 10 godzin jest w sam raz. I tak zwykle odstawiamy słuchawkę do bazy, więc co chwila się ładuje. Z dala od stacji dokującej też będzie ok – nawet telemarketer będzie zadowolony, a przecież i oni cały dzień nie gadają (chyba…).

Dźwięki do wyboru też są bogate w propozycje. Znajdziemy te klasyczne, ale i kilka z cyklu tych denerwujących. Szkoda, że najwięcej dodatkowych funkcji dostępnych będzie tylko z rodzimą stacją Fritz!Box, ale to nagroda za współpracę i wykorzystanie marki. Jeśli planujecie zakup Fritz!Fona MT-F, warto rozważyć od razu kompleksowe instalacje sieci w pomieszczeniu. To co zyskujemy z wykorzystania Fritz!Fon + Fritz!Box? Przede wszystkim zapisy historii połączeń i kontakty, ale i wsparcie automatycznej sekretarki, monitoring dla dziecka, przekierowywanie połączeń, czy alarmy. Dzięki ustawianiu wszystkiego „w bazie” możliwe jest wykorzystanie listy kontaktów w innych słuchawkach, czy nawet specjalnej aplikacji na smartfony. Wykorzystamy smartfon z iOS lub Androidem jako słuchawkę VoIP.

Ekranik jest ważną częścią słuchawki, bo pozwala też na odczytywanie maili, informacji z RSS, czy słuchania internetowych serwisów radiowych. Wyświetlacz jest też elastyczny co do ustawień. Podobnie jak z osobistymi telefonami, można mu dodać tapetę (do pobrania z Fritz!Boxa) oraz nazwę. To ułatwi korzystanie z wielu urządzeń w jednym biurze. Nawigacja standardowa i intuicyjna, mamy poczucie, że jest to najzwyklejszy w obsłudze telefon. Wszystkie wymienione powyżej funkcje internetowe ustawiamy przez DECT w interfejsie Fritz!Box. Jeśli skonfigurowaliśmy sobie skrzynkę, to maile można odczytać na ekranie urządzenia, ale także je tworzyć, przesyłać dalej lub odpowiadać na cytowane treści. Szkoda, że tutaj wspierane są tylko konta z POP3. Naturalnie mowa o odpisywaniu tekstowym – załączanie plików byłoby już zbyt piękne.

Czytnik RSS działa poprawnie – możemy szybko odczytać newsy z ulubionych stron. Dotyczy to jednak samej treści, gdyż obrazki nie są wspierane. Każda nowa wiadomość wywołuje w słuchawce sygnały świetlne, tak samo w przypadku nowych maili. Również opcję dźwiękową można tutaj zaprogramować, więc doświadczymy czegoś w rodzaju powiadomień (znanych ze smartfonów). Jeśli nie szkoda nam baterii lub słuchawka siedzi akurat w stacji, to można nawet puścić na głos radio internetowe – mamy zatem w biurze możliwość słuchania aktualnych wiadomości lub puszczenia nastrojowej muzyczki ;). Jeśli korzystamy w domu, możemy spokojnie podpiąć słuchawki do portu audio jack 3,5 mm i słuchać sobie indywidualnie. Naturalnie, nadchodzące połączenia wyciszają radio i pozwalają na prowadzenie rozmowy.

Na koniec jeszcze nieco o jakości dźwięku. Jest bardzo dobra. We Fritz!Fon mamy wsparcie telefonii w jakości Cat-IQ HD. Nawet dźwięk z głośniczka puszczany w trybie głośnomówiącym jest zaskakująco czysty i wyraźny. Być może to dlatego, że głupio byłoby puszczać muzykę z radia w słabej jakości. Nie spodziewajmy się jednak fajerwerków – utwory muzyczne lecą ze słuchawki telefonicznej, więc muzyka jest adekwatna do możliwości głośniczka. Trzeba przyznać, że Fritz!Fon MT-F to całkiem zaawansowany model, który spełni się w domu i biurze, a już na pewno sprawdzi się lepiej niż aplikacja VoIP w smartfonie. Tutaj nie ma chyba żadnych wątpliwości. Model Fritz!Fon jest idealnym kompanem dla zestawu z routerem Fritz!Box (mój test dotyczył modelu 7272), ale i z innymi z opcją bazy DECT też sobie poradzi, choć ja bym tego nie rekomendował (choć nie z tyloma funkcjami).

Sugerowana cena: 299 zł.