Choć Apple Watch jest zapowiedziany dopiero na 2015 roku, to już teraz można przypatrzyć się jego wszystkim wariantom dosyć dokładnie. No, prawie wszystkim, bo konfiguracji będzie całe mnóstwo, natomiast producent proponuje trzy podstawowe warianty. Dobór stylu będzie bogaty, a wszystko za sprawą specyfiki ubieralnych gadżetów, która dopiero od niedawna została zauważana. Pierwsze dwa lata smart watchy i bransoletek fitness to skupienie się głównie na wnętrznościach, tymczasem to styl i wygląd mają ogromne znaczenie dla klienta. Mają przecież zastąpić klasyczny zegarek. Mówi się nawet, że szwajcarskie firmy specjalizujące się w naręcznych czasomierzach będą miały kłopot z nową falą noszonego trendu.

Apple proponuje trzy podstawowe modele: Apple Watch, Apple Sport i Apple Watch Edition. W ten sposób przy okazji wskazują na opcje dla użytkownika. Ma szansę dobrać model bardziej tradycyjny, gdzie dobierze elegancką bransoletkę, ale i urządzenie o bardziej sportowych cechach (głównie pasek i wykończenie obudowy). Dla prawdziwych koneserów piękna ma być ostatnia edycja, gdzie materiały i ocena wizualna należą do tych z najwyższej półki premium. Generalnie to wszystko różnice kosmetyczne, ale wyraźnie odróżniające od siebie poszczególne wersje. Potencjał możliwości pozostaje ten sam, ale jasne jest, że wychodząc pobiegać lepiej będziemy wyglądać (i będzie wygodniej) z paskiem sylikonowym, niż metalowym. Całe szczęście paski można wymieniać, więc dodatków można kupić na każdą okazję.

Na paskach też Apple zarobi, bo zaprojektowało własny mechanizm ich zaczepiania (sprytne!). Powiedziałbym, że z jednej strony trochę szkoda, bo na rynku jest masę firm specjalizujących się w przygotowywaniu pasków, ale jasne z drugiej strony, iż po prostu będą projektować oddzielne specjalnie dla Apple Watch. Na szczęście samo Apple pokazało bardzo wiele swoich odmian. Potencjalny klient będzie miał nie lada wyzwanie z doborem najlepszego, a pewnie znając życie, kupi kilka. I właśnie tutaj chciałbym zwrócić uwagę na trzy opcje jakie będziemy mieli do wyboru. Oprócz tego, że inteligentny zegarek przygotowano w kilku wariantach, zastosowano także dwie wielkości samego urządzenia. Większy – 42 mm – będzie łatwiejszy w obsłudze i czytelniejszy z racji większego ekraniku, ale mniejszy – 38 mm – będzie lepiej leżał na mniejszej ręce (przeważnie damskiej).

Nie będziemy się też musieli obawiać o wybór ręki na który założymy zegarek. Ja osobiście noszę naręczny zegarek na lewej ręce, ale leworęczni wolą nosić na prawej. Wystarczy obrócić urządzenie, a orientacja ekranu podąży za ruchem. O tym Apple również pomyślało, co na początku wywołało dyskusję. Różnica będzie taka, że pokrętełko (Digital Crown) powędruje niżej lub wyżej. Nie powinno to jednak wpłynąć na komfort użytkowania. Obudowę zaoferowano w sześciu opcjach: srebrnej lub czarnej, nierdzewnej stali – to klasyczny Apple Watch. Model Sport to już bardziej matowe wersje srebrna lub szara, natomiast Watch Edition to zdecydowanie najdroższy wybór: 18-karatowy Yellow Gold lub 18-karatowy Rose Gold. Przyznaję, że te ostatnie są najatrakcyjniejsze (ja osobiście wybrałbym jednak czarny połysk).

Pasków jest również sporo do zaoferowania. Od tych klasycznych, czyli skórzanych w tradycyjnym lub bardziej nowoczesnym zapięciu, po sportowe i giętkie, aż po propozycje bardziej wyszukane, gdzie elementy zaczepiają się w nietypowy sposób na naszej ręce. Są paski metaliczne, wyglądające nieco jak kolczugi, są aluminiowe w klasycznym, żeberkowym stylu, a pewnie z czasem pojawi się kilka kolejnych edycji. Niemal każda z opcją wyboru kolorystyki – co zrozumiałe. Biorąc pod uwagę powyższe uwagi, smart watch będzie można zbudować na mnóstwo sposób, a wcale nie będziemy musieli się ograniczać tylko do jednego, bo przecież inny pasek zupełnie odmieni charakter urządzenia. Chodzi o to, by ubieralna technologia jak najbardziej nawiązywała do tradycyjnego modelu zegarka i przekonała niezdecydowanych, że warto zainteresować się smart watchem.

Apple Watch w niektórych odmianach będzie można nawet zakwalifikować do kategorii biżuterii. Sądzę, że Apple nie poprzestanie na tych kilku wersjach, bo tutaj ma o wiele większe pole do popisu. Pod tym względem już na starcie wygląda lepiej od konkurencji. Uważam, że możliwości dobierania części i stylów to najważniejsza sprawa w segmencie naręcznych modeli  nowoczesnej elektroniki. Mogę się założyć, że do premiery w 2015 roku Samsung pokaże swoją kolekcję dla Gear S lub jeszcze lepszy model mający z nim konkurować. W ciągu tylko ostatniej roku koreański rywal wypuścił 6 różnych modeli. Warto zauważyć, że z tym tempem do premiery Apple Samsung pokaże i dopracuje jeszcze kilka… Na razie w kwestiach dodatków idzie mu całkiem dobrze (raczej jego partnerom, np. Dieselowi). Współpraca ze Swarovskim też zaowocowała paskiem z kryształkami.

Na moim fanpage Facebooka pokazałem wam wizualizacje konceptu okrągłego Apple Watch – bardzo fajnego! Niektórzy liczyli właśnie na taki wyświetlacz i wcale nie powiedziane, że kiedyś i taki się pojawi. Kilka okrągłych wariantów już się pojawia i przyciągają oko. Na koniec chciałem jeszcze dodać, że wszystko uzupełnią cyfrowe tarcze na kolorowym wyświetlaczu zegarka. Każda sprawi, że cały sprzęt będzie wyglądał zupełnie inaczej. Analogowe bardziej podpasują do droższych wersji z eleganckimi paskami, a cyfrowe, czy bardziej nietypowe jak np. Myszka Mickey, będą bardziej uniwersalne. Co ważne, można je sobie zmieniać wedle uznania i czuć się jakby na ręce leżał codziennie inny zegarek.

Personalizacja Apple Watch będzie zatem bardzo bogata i można będzie też pewnie liczyć na mnóstwo dodatków od zewnętrznych producentów (patrz przykład iPhone’a lub iPada). Oczywiście modele będą różnić się cenami. Podobnie jak i paski z różnych kolekcji. Najtańszy Apple Watch to 349 dolarów. Najdroższy jeszcze nie wiadomo, ale spodziewam się czterocyfrowych kwot. Czuję, że i iPhone będzie do nich dobierany odpowiednio. Nie zapominajmy też o funkcjach, bo patrząc na obrazki można zapomnieć, że to jednak zegarek z serii tych inteligentnych. O możliwościach rozpisałem się w inny wpisach. O tym i o innych rzeczach na temat zegarka Apple poczytacie klikając w odpowiedni tag lub kierując się na sam spód artykułu, gdzie powiązałem kilka ciekawych wpisów. Niżej załączyłem jeszcze jedną grafikę – zobaczcie jak wiele wariantów można będzie sobie wybrać:

źródło: Apple.com/watch