Już dosyć dawno temu przedstawiałem wam spodenki Mbody, czyli inteligentny strój sportowy, który ma zastąpić sportowe bransoletki i dostarczać nam odczyty wprost z ubrania. Szorty takie potrafią analizować pracę mięśni i przekazywać odczyty wprost do aplikacji mobilnej na smartfon. W zasadzie wszystko wygląda tak samo jak w przypadku naręcznych trackerów, z tym że technologia jest bardziej przyjazna sportowcom. Ubieramy strój i to ma wystarczyć. Sensory i czujniki są wewnątrz materiału, a specjalny moduł je zbierający, przesyła je do naszego urządzenia. Firma Myontec pokazała swoje gadżety już wcześniej, ale dostępne były głównie dla zawodowców i profesjonalistów. Teraz na Kickstarterze będziemy mogli zamówić model dla własnego użytku.

Wariant przygotowano w formie Mbody Coach, czyli zestawu z aplikacją mobilną, która stanie się naszym wirtualnym trenerem. Na podstawie odczytów będzie nam pomagać w optymalizacji treningu, podciągania możliwości lub odciążania intensywności. Producent chce, aby ich projekt trafiał już do szerszego grona, a najlepszym miejscem na początek jest właśnie kampania typu crowdfunding. W tym przypadku skorzystano z Kickstartera. Nadal sprzęt ten będzie przeznaczony raczej dla bardziej zaawansowanych sportowo osób, gdyż pomiary są bardziej szczegółowe niż tradycyjna bransoletka, ale nie znaczy to, że tylko im będzie sprzedawany. Teraz zakupić komplet może każdy aktywny sportowo.

Spodenki zbierają dane na temat pracy mięśni, ale i pracy serca wraz z danymi na temat dystansu, czasu sesji, czy tempa treningu. Ogólnie mają sprawić, że lepiej poznamy nasze ciało i być może polepszymy swoją wydajność. Środki z kampanii mają zapewnić ukończenie systemu przekazującego instrukcje na temat wskazówek trenera wprost do uszu. Mają to być polecenia audio, które poprawią trening. Stosując się do wskazań na podstawie pomiarów, będziemy mądrzej trenować. To ogólny cel dla spersonalizowania sesji i ćwiczeń pod konkretny organizm. Będą to oczywiście pomocne wskazówki na temat techniki, czy nawet wypoczynku między ćwiczeniami. Mamy poczuć się tak jakby obok nas stał realny trener i cały czas nam kadził.

Potem możemy tworzyć sobie statystyki w archiwum smartfona, przeglądać odczyty, porównywać sesje, czy wyznaczać nowe cele. Jak zwwkle z opcją dzielenia się osiągnięciami ze znajomymi. Czy to trening biegowy, czy rowerowy – wszystko będzie przypominało bardziej zaawansowanych rywali w postaci ubieralnych bransoletek, czy innych noszonych czujników. Tutaj modulik też ma swoje wymiary, ale nie jest specjalnie uciążliwy. Mocujemy go w specjalnym miejscu na spodenkach, a w środku zmieszczono też trochę sensorów, no i moduł Bluetooth 4.0. Reszta analizy przeprowadzana jest przy kontakcie materiału z ciałem. Wsparcie w postaci natywnej mobilnej aplikacji udzielono platformom iOS oraz Android, ale mają też być dostępne na Macu i Windows.

źródło: Kickstarter