Poranne wstawanie dla większości z nas nie jest proste. Zwlec się z łóżka to nie lada wyzwania po pierwszym alarmie budzika. Robimy wszystko, żeby jeszcze troszkę dospać (co ponoć jest nawet niezdrowe!). W czasach smartfonów, to właśnie one są najczęściej „nastawiane” na konkretną godzinę. Na iPhone’a, Androida, czy Windows Phone powstało już mnóstwo ciekawych propozycji nietypowych budzików, ja dołączę do bazy bloga kolejną: Wakie, czyli społecznościowe wsparcie na potrzeby wybudzania nas do pracy, czy szkoły. Apka jest bezpłatna i trafiła już do sklepików Google Play i Windows Store, a trwają też testy nad wersją dla iOS.

Im cięższa noc, tym trudniejsze wstawanie. Czasem sobie darowujemy przez dodatkowe drzemki. To błąd! Na szczęście są inne drogi, by nie było tak łatwo. Wakie jest właśnie taką. Polega ona na podejściu społecznościowym, czyli wykorzystaniu nieznajomych do budzenia nas w zdalny sposób. Całkowicie dla nas obca osoba będzie decydowała o naszym porannym wstawaniu, przez smartfon. Nasz numer telefonu będzie częścią większego systemu. Staniemy się tzw. Sleepyheads lub Wakies – czyli śpiochów i ich wybudzaczy. Rozwiązanie działa na zasadzie dobierania osób o podobnym wieku i przeciwnej płci. Innymi słowy: nudna pobudka może przekształcić się nawet w mały flirt ;).

Baza użytkowników musi się zatem zapełnić, aby znalazła się osoba do budzenia z konkretnymi danymi. W razie czego zadziała automat…  Wygląda też na to, że z rana zaczynamy rozmowę z nieznajomym osobnikiem. Całkiem interesująca idea, tylko czy wiral zadziała? Na razie jest już 1.5 miliona użytkowników i 30 milionów wybudzeń do tej pory.

źródło: Google Play, Windows Phone store