O rozwiązaniu InkCase już pisałem, ale teraz producenci postanowili przygotować nowszy model i wprowadzić go na Kickstartera, gdzie wiele projektów udaje się zrealizować, bądź sprzedać w większym nakładzie. Najnowszy wariant w modelu Plus jest usprawniony i przygotowany w specjalnym etui, mającym ułatwić nieco jego użytkowanie. Ekranik przypominający wyświetlacz dla czytników książek ma za zadanie odciążyć nieco baterię naszego smartfona, ale bez większych ograniczeń wykorzystanie jego funkcji. Obecna wersja będzie przystosowana także dla najnowszego flagowca Samsunga – Galaxy S5 (ale nie tylko dla niego).

Nie będę powielał wszystkiego tego, co napisałem w poprzednich wpisach o e-tuszowych przystawkach. Przypomnę tylko w skrócie, że ich ideą jest przeniesienie treści z wyświetlacza smartfona, na ten czarno-biały, wytrzymujący zdecydowanie dłużej niż LCD/OLED/Super AMOLED. Modulik jest niewielki, ale wystarczający żeby pokazać nam podstawowe treści. Kampania pozwala też wspierającym na głosowanie na model, dla którego chcielibyśmy otrzymać wspomniane wyżej etui (przystosowane specjalnie do obudowy – w okienku można umieścić InkCase).

Całość wykorzystuje do połączenia z telefonem energooszczędny Bluetooth 4.0. Bankowo, nawet przy włączonym BT, zestaw taki pozwoli nam podziałać na telefonie dużo dłużej nić normalnie. Jak długo? Oszczędność jest na poziomie 50%. Do tego należy pamiętać, że połowa baterii nie oznacza wydłużenia o tyle samo godzin pracy co normalnie, a więcej, gdyż czytnikowe wyświetlacze na tej samej porcji akumulatorka wytrzymają kilka razy dłużej. Otrzymamy zatem dłuższy czas pracy i lepszą oszczędność. Ekran można z etui wyjąć i użytkować rozłącznie (np. trzymając smartfon w kieszeniu lub torbie/plecaku).

Czyli tak: możemy starać się wykorzystać część funkcji smartfona: wyświetlanie mapki Google, ekranu, listy zakupów i paru innych (zależnie od potrzeb). Producent umieścił na swojej stronie narzędzia SDK, by poszczególne funkcje aplikacji były możliwe do użytkowania – wszystko zależy od developerów, którzy mogą tworzyć apki do dedykowanego sklepiku. Zaletą jest wysoki kontrast, więc nie będzie problemu na słońcu. Można i czytać książki, tylko ekranik nie jest zbyt duży – może być troszkę niewygodne. Generalnie przydatne w niektórych sytuacjach, ale nie na cały dzień. Przykładem jest umieszczenie wyświetlacza z mapą na kierownicy rowerowej, korzystanie, gdy zbliża się koniec baterii, czy po prostu wygodniejsze (mniej męczące) czytanie e-booków.

Producent wyliczył ok. 18-19 godzin ciągłego działania. Ekran spokojnie obsłuży też system notyfikacji, dla których aktywujemy ekran nawet do 100 razy dziennie, co odczuwa bateria smartfona. Specjalne przyciski na obudowie pomogą też odebrać połączenie telefoniczne (guziczkami przerzucamy też strony książek – to też taki mini czytnik). Jeśli lubimy słuchać muzyki, InkCase Plus również nada się do tego idealnie. Zamiast męczyć wyświetlacz, obsłużymy go w czarno-białej formie. Na Kickstarterze InkCase Plus w przedsprzedaży jest dostępny już od 75 dolarów. Są spore możliwości. Małą wadą szybkość reakcji, ale to cecha szczególna e-tuszu.

źródło: Kickstarter