Na współpracy ze smartfonem korzysta mnóstwo urządzeń, także tych, które posiadają swoje własne wyświetlacze. Przykładem są aparaty DSLR – coraz częściej otrzymują wsparcie aplikacji mobilnych, a to dzięki przystawkom do aparatów. Te łączymy z ulubionym, dobrze nam znanym body i mamy już kilka ciekawych usprawnień. Case Remote jest gadżetem mocowanym do aparatu na wspomnianych zasadach, a jego główną użytecznością jest zdalna obsługa funkcji z poziomu apki na platformę iOS lub Android. Możemy bezprzewodowo ustawić kamerkę i cieszyć się pstrykaniem zdjęć z nowych, wcześniej trudno dostępnych miejsc – a przynajmniej możemy nadać im nowe parametry na odległość.

Niekumatych amatorów fotografii może dziwić dublowanie ekranu, ale chodzi tutaj właśnie o nowe możliwości kadrowania i instalacji kamery w miejscach, gdzie fotograf nie ma szans bawić się przyciskami na obudowie aparatu. Czy to na zewnątrz pojazdu, gdzieś wysoko na statywie, czy podwieszając sprzęt. Wszędzie tutaj chcielibyśmy pozmieniać specyfikacje ustawień, a nie tylko zdalnie aktywować migawkę, co potrafi wiele pilocików do DSLRów. Często aparat ustawiamy też pod nietypowym kątem i jeśli nie ma na body dodatkowe wyświetlacza u góry lub większy ekran nie jest odginany, wtedy smartfon będzie pomocny. Sam korzystam z Nikona D60, gdzie nie ma takowych bajerów.

Inną korzyścią (zależy od użytkownika) jest obsługa funkcji w sposób znany ze smartfonów, czyli na dotykowym ekranie. Ja osobiście przyzwyczaiłem się do fizycznych przycisków na obudowie i robię to z zamkniętymi oczami w intuicyjny i szybki sposób, więc przejście na panel dotykowy byłoby chwilowym problemem. Na szczęście szybka obsługa liczy się, gdy aparat trzymamy w ręce, a więc przy pstrykaniu w ruchu, natomiast instalacje, do których chcemy mieć zdalny dostęp są przeważnie mniej dynamiczne. Nie musimy się tak spieszyć ze zmianami parametrów aparatu. Aplikacja daje nam też opcję szybkiego dostępu do zdjęć – można się nimi od razu dzielić online.

Oczywiście ekran smartfona posłuży również do podglądu widoku z obiektywu na żywo. Na nim poustawiamy niemal wszystko co istotne. Od ISO, po szybkość migawki, aż po zabawę z trybami time lapse, czy HDR. Case Remote jest kompatybilny z wieloma markami sprzętu do zdjęć. Sporo na liście modeli Canonów i Nikonów, np. serie EOS, PowerShot, czy D Series i 1 Series. Niestety gadżecik nie jest zbyt stabilny z Soniakami i Panasonicami. Model przystawki bierze udział w kampanii na Indiegogo już drugi raz, ale nie z powodu braku sukcesu tej pierwszej, a oferowaniu ulepszonego wariantu. Jeśli uda się ubierać środki, to przystawka pojawi się na rynku we wrześniu.

W kampanii można zakupić gadżet taniej. Od 79, po 99 i 129 dolarów. W komplecie otrzymamy mocowanie i łącznie do aparatu. Warto dodać, że zdalne piloty potrafią kosztować wiele więcej. Case Remote doda do aparatu jakieś 50 gramów.

źródło: Indiegogo