Klawiatury projekcyjne widziałem już dawno temu. Dopiero od niedawna technologia jest bardziej powszechna. Niezależnie od tego czy jest wygodna, wygląda na bardzo efektowną. Przyciski w układzie qwerty są rzucane na powierzchnię, np. biurko, gdzie potem odpowiedni czujnik rozpozna ich „przyciskanie”. Powstał ciekawy model w wersja dla fanów Gwiezdnych Wojen. Rozwiązanie umieszczono w obudowie imitującej robota R2-D2, który przy okazji będzie wydawał charakterystyczne dla niego dźwięki. Klawiaturka jest bezprzewodowa i można ją sparować z przeróżnym sprzętem poprzez Bluetooth 3.0.

Co ważne, projekt ten może wyeliminować noszenie ze sobą tradycyjnej klawiaturki, np. do tabletu lub smartfona. Będzie ona kompatybilna z systemami Android oraz iOS dla wszystkich rodzajów urządzeń Apple, także dla platform Windows 7/8 oraz Mac OS X. Obrysy projekcyjne można dostosować pod względem jasności, więc czy to dzień czy to noc, przyciski powinny być dobrze widoczne (chyba, że jesteśmy na mocnym słońcu). Kontakt z „przyciskami” będzie też wydawał odgłosy. Może to pomóc w odczuwaniu kontaktu. Zwykle rozwiązania tego typu nie są zbyt wygodne i może dlatego klawiatury z rzucaną formą nie sprzedają się zbyt dobrze. Producenci muszą szukać innych sposobów – wmontowanie jej w postać ze Star Wars jest jednym z nich.

Model jest oczywiście japońskiej konstrukcji i pomysłu (jakoś mnie to nie dziwi). Gadżet raczej dla fanów sagi, gdyż kosztuje aż 330 dolarów.

źródło: RunATown.com