Ubieralne gadżet są projektowane i tworzone już od lat, ale dopeiro teraz zaczynają się popularyzować (stąd tak wielu producentów wkracza na rynek ze swoimi produktami) albo dopiero otrzymują finalną wersję, która opracowywano dłuższy czas. W tej drugiej sytuacji jest sprzęt zwany Muse – specjalny system do zakładania na głowę, pozwalający zarządzać stresem (opanować go) i śledzić lub ograniczać złe samopoczucie, zwłaszcza po wyczerpującym dniu. Już w 2012 roku wynalazek pojawił się w kampanii na portalu Indiegogo, a niebawem będzie można zamówić jego produkcyjną wersję.

W szybkim skrócie, Muse to urządzenie do mierzenia fal mózgowych pozwalający na interakcję ze specjalnym oprogramowaniem treningowym, wykorzystujący nasz system skupienia mózgu w celu regularnych ćwiczeń i zadań poprawiających jego funkcjonowanie. W ten sposób możemy okiełznać stres i starać się poprawiać nastrój, łagodzącymi pracę mózgu programami i aplikacjami. Narzędzie umożliwi wytrenowanie naszego mózgu i poprawi zdolności mentalne (w dłuższym czasie). Zwiększy to naszą koncentrację i opanowanie, a także kontrolę emocji.

Aby było to możliwe, specjalny gadżet będzie wykrywał i mierzył aktywność mózgu przy pomocy siedmiu sensorów EEG. Informacje będą konwertowane na informacje możliwe do odczytu na zsynchronizowanym tabletcie lub smartonie (także PC) poprzez bezprzewodowo moduł Bluetooth. To właśnie dzięki podglądowi pracy umysłu w czasie rzeczywistym, jesteśmy w stanie zwiększyć jego wydajność i lepiej poznać indywidualne jego możliwości. Kilka minut pracy dziennie z gadżetem ma dać lepsze przygotowanie do pracy lub oczyścić i uwolnić go trochę od zbyt intensywnego wysiłku.

Całkiem zaawansowany sprzęt, ale nie bójcie się, nie czyta w myślach. Za oprogramowanie wzięła się grupa współpracująca z wieloma specjalistami w dziedzinie badań mózgu. Przygotowano specjalne algorytmy i aplikacje tworzone przez ekspertów. Producent udostępnia też narzędzia SDK i zestaw devKit, by developerzy mogli tworzyć własne programy. Zwiększą one produktywność głowy, a tym samym całego organizmu (i fizycznie i mentalnie). Wiele osób pyta podobno czy możliwe jest sterowanie lub nawigacja falami mózgowymi po mobilnych urządzeniach dzięki wykorzystaniu tylu czujników, ale autorzy odpowiadają tylko „na razie jeszcze nie”. Być może kiedyś będzie to jednak całkiem możliwe.

Muse współpracuje z systemem operacyjnym iOS (iPhone, iPod Touch i iPad) i niektórymi desktopowymi. W niedalekiej przyszłości ma być kompatybilny również z Androidem. Na jednym ładowaniu pozwala na 5 godzin pracy, co przy niedługich sesjach każdego dnia pozwoli na dosyć długie działanie bez uzupełniania akumulatorka. Można już rezerwować zakup sprzętu – wyceniono go na 299 dolarów. Poniżej załączam prezentację z 2012 roku, kiedy pojawiła się kampania na portalu Indiegogo:

źródło: interaxon.ca, Indiegogo via engadget.com