Internet Rzeczy wkracza powoli do naszych domów, a liczba domowych gadżetów zaczyna się zwiększać. Są to sprzęty komunikujące się z naszym smartfonem w tej samej sieci i pozwalające na zdalną obsługę niektórych urządzeń. Jeszcze nie ma ich zbyt wiele w polskich mieszkaniach, ale rynek zaczyna produkować bardzo wiele odmian tychże modeli (od oświetlenia po całe HUBy do obsługi wszystkich na raz we wspólnym ekosystemie). Z kolei smartfony i tablety pozwalają już na korzystanie z asystentów głosowych (choć jeszcze nie w każdym języku). Ivee Sleek to sprzęt, który ma nam dostarczyć takich możliwości w obsłudze naszego inteligentnego domu.

Specjalna stacja ma nam pozwolić na zarządzanie komendami. Dotyczyć mają urządzeń podpiętych do Wi-Fi, np. termostatów, żarówek, czy zamków do drzwi lub serii WeMo oraz wielu, wielu innych domowych wynalazków. Stacja wygląda jak typowy zaawansowany budzik alarmowy, ale wykorzystuje technologię rozpoznawania mowy (system Watson od AT&T). Podobno nie jest to zbyt naturalnie brzmiący asystent, ale do komend typu: „proszę, podnieś temperaturę o 2 stopnie” lub „włącz czajnik”, ma w zupełności wystarczyć. Całość ma rozpoznawać najpotrzebniejsze polecenia, a zapewne w przyszłości będą one rozszerzane. Już na starcie Sleek ma reagować też na proste stwierdzenia „za gorąco” i odpowiednio dostosować frazę do akcji – obniży temperaturę.

Urządzenie jest też kompatybilne ze standardem Z-Wave, więc umożliwi połączenie ze współpracującym przez bramkę Wi-Fi sprzętem. Komendy wydajemy od frazy „Hello Ivee”, wtedy system zaczyna rozpoznawanie mowy. Generalnie całość ma przypominać asystenta głosowego znanego ze smartfonów, ale w otoczeniu domowym. Gadżet zaprezentowano na targach CES 2014, gdzie pokazano możliwości we współpracy z mnóstwem produktów zaliczanych do Internetu Rzeczy. Szkoda, że model przeznaczony jest tylko dla użytkowników anglojęzycznych, ale tak jest w większości przypadków asystentów głosowych (wciąż polski język nie jest zbyt popularny, aby wprowadzać jego edycję).

Ivee Sleek został wyceniony na 230 dolarów. Przygotowano go w dwóch wersjach kolorystycznych: białej i czarnej, by lepiej dopasować go do wnętrza. Coraz bliżej nam do całkowitej zmiany w domowym poruszaniu się po otoczeniu.

źródło: helloivee.com