Kolejnym graczem na rynku inteligentnych zegarków jest firma Epson, czyli producent znany głównie z drukarek lub projektorów. Ma ona jednak w swojej ofercie kilka gadżetów naręcznych np. GPS watch. Na targach CES 2014 postanowiła pokazać dwa modele urządzeń na rękę. Jednym z nich jest Pulsense Watch, czyli tracker fitness w formie zegarka. Drugim jest Pulsense Band (bransoletka). Będą wspólnie konkurować o klientów na coraz ciaśniej zagospodarowywanym rynku. Seria Pulsense skupi się głównie na mierzeniu aktywności i aspektach sportowych, aniżeli łączniu się ze smartfonem w celach uzyskiwania powiadomień.

Epson przygotował opatentowaną technologię, dzięki której możliwe będzie analizowanie rytmu i pracę serca, poziomów naszej aktywności, spalonych kalorii i jakości wypoczynku (snu). To wszystko oczywiście za sprawą wielu biosensorów wewnątrz urządzenia. Ważną częścią będzie też wbudowany akcelerometr. Pulsense Watch to bardziej zaawansowana z dwóch wersji ubieralnych wynalazków firmy. Jest droższa – jest to wynikiem umieszczenia niewielkiego ekraniku LCD, służącego do odczytywania danych fitness podczas treningu w czasie rzeczywistym.

Użycie zaawansowanego biosensora ma dać przewagę nad konkurencją. Jest on oparty o technologię mierzenia pracy serca prze serię światła, które zmierzy czerwone krwinki. Odbicie ma dać szereg szczegółowych informacji na temat spalanych kalorii oraz na podstawie danych specjalnych personalnych algorytmów (wiek, płeć). Nie jest to pierwsze tego typu urządzenie, które w ten sposób bada krew użytkownika, niestety nie potrafię sobie przypomnieć nazwy tamtego wynalazku, ale na pewno o nim już pisałem kiedyś. W zegarku jest pamięć, więc dane możemy zapisywać bezpośrednio na urządzeniu, a dopiero po 480 godzinach zacznie brakować miejsca na kolejny zapis. Wtedy właśnie (albo kiedykolwiek wcześniej) warto przesyłać informacje na smartfon lub PC.

Ciekawym rozwiązaniem jest odpowiednie wykorzystanie chipa, pozwalającego na szybszą pracę i lepsze wykorzystanie baterii. Oprogramowanie ma umożliwić też tworzenie treningów i programów na podstawie pracy naszego serca. Monitorowanie rytmu serca analizuje też wszelkie zmiany w jego tempie i nierównościach. Muszę przyznać, że to dosyć zaawansowany model. Ten wariant będzie kosztował 199 dolarów. Możemy jednak obniżyć rachunek aż o 70 dolarów jeśli wybierzemy wersję w bransoletce. Nie posiada ona ekranu, ma za to LEDowy wskaźnik. Oba modele są wodoodporne.

Oba sprzęty nadają się idealnie do noszenia ich przez 24 godziny na dobę w celu zbierania pełnych danych na temat naszego samopoczucia, wysiłku, aktywności i świeżości organizmu. Epson zwraca uwagę na fakt, że pierwsza generacja gadżetów fitness to zwykle tylko czujniki mierzące kroki, dystans itp., natomiast Pulsense ma być kolejną, bardziej zaawansowaną jest ta przez nich wykorzystywana w obydwu gadżetach. Do współpracy przygotowano aplikacje mobilne na iOS i Androida, ale możliwe jest też zrzucanie danych na PC/Mac. Uzyskiwanie pożądanych efektów ma już być nie tylko motywatorem, ale i odpowiednim monitoringiem naszego ciała. Producent udostępni też API i narzędzia SDK, by developerzy mogli przygotowywać swoje aplikacje. Seria zadebiutuje w lato 2014 roku.

źródło: epson.com