Myślę, że z pojęciem „heads-up display” zdążyliście się zapoznać, jeśli w miarę regularnie śledzicie wpisy na blogu. Technologia HUD to przyjazne kierowcom rozwiązanie, które ułatwi podgląd w nawigację lub informacje ze smartfona, a przy okazji nie będzie rozpraszała bardzo uwagi od drogi. Wyświetlacz jest zwykle umieszczony bezpośrednio przed nami, więc możemy skupić się na prowadzeniu pojazdu, ale i skorzystać z wielu funkcji urządzeń sparowanych z systemem. Rozwiązanie jest stosowane także w przypadku prowadzących jednoślady, a ostatnim gadżetem tego typu, o którym pisałem, jest Skully P1. Konkurentów na tym rynku zaczyna pojawiać się coraz więcej – kolejnym jest Ride:HUD.

Z możliwości bezpieczniejszej jazdy z opcją podglądu niewielkiego ekranu w kasku proponuje skorzystać także firma NUVIZ. To co wyróżnia opisywane dzisiaj rozwiązanie w porównaniu do podobnych projektów, to fakt, że system można zamontować do posiadanego już kasku, a nie kupować nowy (droższy). Niewielka konstrukcja jest montowana do podbródka kasku, więc można ją szybko przeinstalować do dowolnego innego. Półprzezroczysy ekran LCD na sylikonowym panelu jest umiejscowiony po prawej stronie pola widzenia, gdzie nie powinien zasłaniać widoczności (montaż z zewnątrz).

Informacje są wyświetlane na ekraniku i dotyczą statystyk i informacji związanych z poruszaniem się pojazdu (prędkość, dystans itp), ale i nawigacji z mapką, kierunki poruszania się z elementami informacyjnymi, wieści pogodowe, a nawet info o nadchodzących połączeniach telefonicznych czy dostęp do biblioteki muzycznej. Są to standardowe infografiki i wyświetlają się po sparowaniu ze smartfonem w systemie iOS lub Android. Telefon jest jednocześnie mózgiem Ride:HUD i wykorzystuje aplikację mobilną by możliwe stało się podglądanie wyświetlacza w kasku.

To nie wszystko. Jednostka posiada wbudowaną kamerkę HD, więc możemy rejestrować przebytą drogę (głównie dla poprawy bezpieczeństwa i w przypadku spornych sytuacji na drodze) – wszystko z perspektywy pierwszej osoby. Ekrany są przełączane specjalnym przyciskiem, który możemy zainstalować w wygodnym miejscu na motocyklu. Został on przygotowany w bezprzewodowej technologii Bluetooth. System jest promowany jako pierwszy na świecie kask z HUD, ale sami już wiecie, że wcale tak nie jest. W planach jest także sprzedaż wersji dla rowerzystów (Bike:HUD), ale trochę w innym wydaniu.

Choć nie jestem posiadaczem jednośladu, to widzę potencjał w wykorzystaniu wyświetlaczy typu „heads-up display”. Każdy, nawet najmniejszy rzut oka na liczniki w kierownicy, to ryzyko wypadku przy dużej prędkości. Dla poprawy swojego bezpieczeństwa, przekonywałbym do zainteresowania się tą technologią (czy to Ride:HUD, czy Skully). Ten drugi choć droższy, to korzysta jeszcze z tylnego podglądu z kamerki. Również dlatego, że to łatwy sposób komunikacji z zawartością smartfona, którego ciężko użyć na jednośladzie. Jak zwykle w przypadku takich projektów, twórcy próbują sił na portalu Kickstarter, gdzie szuka wsparcia i promuje swój wynalazek. Minimalna kwota do wpłaty to 479 dolarów (dla porównania Skully P1 kosztuje 1000$).

źródło: rideNUVIZ.com, Kickstarter via gizmag.com