Na konferencji w Cupertino dotyczącej nowych smartfonów, Apple zaprezentowało po raz pierwszy w historii dwa modele telefonów: tańszego iPhone’a 5C oraz nowego flagowca – iPhone 5S. Tradycja została złamana, gdyż konkurencja ostro napiera i ciężko byłoby utrzymać udziały na rynku bez trochę tańszej alternatywy. Nowe urządzenie nie zmieniło się drastycznie w kwestii wizualnej (to cecha każdej serii „S”), ale dodano w końcu nowe kolory obudowy. Obok czarnego pojawił się pozłacany i srebrny (zamiast białego). To i tak nic w porównaniu do modelu 5C, który pojawił się w pięciu barwach. To co wyróżnia najnowszy produkt Apple to czytnik linii papilarnych, który zapowiadano w przeciekach. Technologia Touch ID (<–czytaj oddzielny wpis) zastąpi passcode, autoryzuje zakupy w wirtualnych sklepikach i uatrakcyjni nowatorsko telefon.

Czytnik odcisków palców będzie wyróżniał telefon, ale nie jest to jedyna mocna strona urządzenia. Nie mogło zabraknąć ulepszenia osiągów i szybkości sprzętu. Tutaj Apple znów zaskoczyło. Wewnątrz zastosowano najnowszy chip A7, który wciąż ma dwa rdzenie, ale teraz w architekturze 64-bitowej! Pierwszy raz w historii smartfonów na rynku. System iOS 7 został przystosowany do współpracy z aplikacjami 32 i 64-bit, a sama konwersja starszych apek ma trwać niedługo. Szybkość procesora i grafiki jest dwa razy taka co w modelu iPhone’a 5! Dema gier zaprezentowane na konferencji pokazały moc drzemiącą w najnowszym iPhonie – płynność i szczegóły imponowały.

Pierwsze raz zastosowano także towarzyszący mniejszy chip – M7. Ma on obsłużyć sensory ruchowe i stać się furtką dla aplikacji fitness nowej generacji (jednym z pierwszych będzie Nike+ Move). Firmy trzecie przygotowujące programy, będą miały dostęp do tej części systemu. Jak co roku, Apple polepsza także swój aparat fotograficzny. W tym roku to jeszcze ważniejsza część telefonu, gdyż konkurencja zaprezentowała przecież mocarne podzespoły fotograficzne: Nokia Lumia 1020, Sony Xperia Z1, czy HTC One.  Kamerka iSight ma wciąż 8-megapikseli, ale piksele są większe (podobnie jak w HTC One i jego technologii  UltraPixel). Posiada auto balans bieli i auto ekspozycję oraz nowy flash „True Tone”, seryjne zdjęcia z automatycznym wyborem najostrzejszego oraz video w Slow Motion (120 klatek na sekundę przy 720p). Jest też jakość 1080 ale w 30 fps. Jest także stabilizacja obrazu (szerzej o aparacie będę jeszcze pisał w oddzielnym wpisie). Dodano możliwości komunikowania się w HD poprzez FaceTime.

Inżynierowie i projektanci nie chwalą się już zbytnio wymiarami i wagą sprzętu, gdyż nie są to znaczące zmiany, ale zauważają, że wszystkie nowe technologie i podzespoły nie powiększają nowego iPhone’a, a dają mu nowe możliwości. Smartfon ma 7.6 mm grubości i waży 112 gramów. To samo tyczy się baterii, która osiąga te same wartości przy dużo większych osiągach telefonu. To tak, jakby do pojazdu wciśnięto mocniejszy silnik, ale zużywający mniej paliwa. Mimo, że architektura wspiera OpenGL ES 3.0, dając możliwości efektów wizualnych znanych z komputerów i konsol do gier, bateria wciąż wytrzymuje tyle samo co dwa razy słabszy iPhone 5. Wspomniany wcześniej chip M7 ma korzystać z żyroskopu, cyfrowego kompasu i akcelerometru w wielu sytuacjach. Przykładowo: rozpozna, że korzystamy z pojazdu, więc nie będzie uaktywniał modułu Wi-Fi. Oszczędzi w ten sposób baterię, a przy okazji nie będzie korzystał z procesora A7. Tak samo w przypadku długiej bezczynności – iPhone rozpozna kiedy śpimy – urządzenie nie będzie potrzebowało być w większości aktywne.

W nowym iPhonie będziemy mięli także szerszą możliwość wyboru operatorów LTE, dodatkowe płatne etui ochronne oraz darmowy pakiet iWork (Keynote, Pages i Numbers) w iOS 7. Apple przygotowało także płatny program serwisowania i pomocy technicznej Apple Care+. Telefon będzie dostępny w trzech wersjach pojemnościowych: 16, 32 i 64 GB. W tej chwili podano tylko ceny urządzeń w dwuletnim kontrakcie z operatorem w USA, więc nie warto o tym wspominać. Podobnie jak tańszego brata, iPhone’a 5S będzie można zamawiać w przedsprzedaży już 13 września, a wysyłka rozpocznie się tydzień później. Na razie będzie dostępny tylko w USA, Australii, Kanadzie, Chinach (po raz pierwszy w dniu premiery!), Francji, Niemczech, Japonii, Singapurze i Wielkiej Brytanii. W grudniu mają pojawić się w ponad 100 krajach.

Cała rodzina nowych iPhone’ów: po lewej 5S, a po prawej kolorowe 5C

źródło: Apple.com