Portfel i telefon to dwie rzeczy, których nie zapominamy zabrać ze sobą każdego dnia przy wychodzeniu z domu. W pierwszym nosimy pieniądze i dokumenty, za pomocą drugiego łączymy się ze znajomymi, korzystamy z Internetu, czy wysyłamy wiadomości. Mimo, że mamy oko na oba te ważne dla nas przedmioty, zdarza się, że potrafią się zagubić, lub o nich zapominamy. Jest narzędzie, które pozwoli szybko je zlokalizować.
SmartWallit to niewielkie urządzonko mieszczące się w portfelu, które wykorzystuje łączność Bluetooth 4.0 do bezprzewodowej komunikacji ze smartfonem. To co na zawsze powiąże oba nasze cenne przedmioty, to specjalna aplikacja, która spowoduje, że staną się dla siebie jak strażnicy. Ich współpraca będzie polegała na informowaniu specjalnym sygnałem i powiadomieniem, jeśli odległość między modułami zwiększy się poza wyznaczone granice.
Jeśli zdarzy się, że zostawicie portfel w domu, wasz smartfon wyczuje brak jego obecności w waszej kieszeni i powiadomi was dźwiękowo. To samo wydarzy się, jeśli sytuacji się zmieni – zabieracie portfel, ale zapominacie o telefonie. Wtedy to płytka SmartWallit umieszczona w kieszonce portfela, zacznie brzęczeć i przypomni o zgubie. Gorzej jeśli zdarzy się zapomnieć i jednego i drugiego. Na to na razie nie ma rady, no chyba, że kupimy dwa komplety SmartWallit i umieścimy drugi w kieszeni spodni.
Funkcja lokalizacji pomoże również odszukać przedmiot, który np. zapodział się gdzieś pod stertą kartek lub w którejś kieszeni w kurtce. Wystarczy kliknąć na urządzeniu lub ekranie smartfona, a druga strona odpowie specjalnym sygnałem dźwiękowym. Wtedy, podążając za dźwiękami, szybko odnajdziemy zgubę. Mało tego, aplikacja pokaże nawet odległość od poszukiwanego portfela. Urządzonko posiada także specjalny uchwycik, by przypiąc do niego klucze!
Gadżet daje też kilka innych ciekawych funkcji. Jedną z nich jest możliwość ustawienia regularnych dźwięków, które będą nas informowały i uspakajały, że portfel dalej jest umieszczony w kieszeni. Zamiast co pewien czas sprawdzać czy nasze dokumenty i pieniądze są tam gdzie je umieszczaliśmy, aplikacja zrobi to za nas i będzie na bieżąco monitorowała ten stan, uwalniając nas od nadmiernej czujności. Płytka SmartWallit potrafi też dać alarm wibracyjny, więc gubiąc z zasięgu smartfon, poinformuje nas ruchami.
Inną zaletą posiadania takiego narzędzia, jest śledzenie korzystania z naszego portfela. Brzmi to dosyć dziwnie, ale w rzeczywistości jest po porstu rejestratorem użytkowania jego zawartości. SmartWallit potrafi wyczuć kiedy otwieramy portfel, informacje wysyła od razu do aplikacji w telefonie, gdzie w archiwum prześledzimy, gdzie i kiedy używaliśmy naszej sakiewki. Możemy również monitorować nasze wydatki, będziemy kontrolować w ten sposób własne finanse (czyżby urządzenie było czułe na grubość noszonych banknotów?).
SmartWallit oferuje zasięg do 30 metrów. Bateria wystarcza na 25 dni działania na jednym ładowaniu, ale korzystanie ze wszystkich powyższych funkcji szybciej zużyje akumulatorek. Ładowanie trwa około dwóch godzin. Pamiętajmy, że urządzenie łączy się z naszym smartfonem przez moduł BT, więc spowoduje też trochę większe wykorzystanie jego baterii (ok. 5% więcej każdego dnia). Płytka, choć niewielka, zajmuje trochę miejsca, więc zaprojektowano ją też tak, by można było użyć jej do złapania kart bankowych i pieniędzy za pomocą specjalnego uchwytu.
Nie jest to pierwszy tego typu wynalazek. Na stronach Kickstarter.com, SmartWallit bierze udział w zbiórce funduszy, która umożliwi masową produkcję. Potrzebuje zebrać 40000 dolarów, w tej chwili jest już blisko osiągnięcia tego progu, więc możemy spodziewać się jeo sprzedaży w okolicach lipca w cenie ok. 60 dolarów (ci, którzy wesprą projekt będą go mogli zamówic trochę taniej jako pierwsi). Możliwy będzie również zakup płytki ze specjalnym portfelem. Aplikację będziemy mogli zainstalować na iPhone’ach z iOS minimum 5.0 lub urządzeniach z Androidem, które wykrzystują Bluetooth 4.0.
Podobne zastosowanie, choć trochę inaczej działające, znajdziemy w gadżecie PROTAG Elite.
źródło: Kickstarter.com
